Dzień dobry
Na FB na ścianie DKMS podaje blog, w którym ludzie piszą o swojej doświadczeniu z białaczką (pacjenci, dawcy, wspierający i in.)
https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/378238_10150988526098005_1736739656_n.jpg
http://www.go4dkms.org/
Oczywiście wczoraj też zostawiłam tam swój ślad (tytuł mojego postu: Moja historia OBS) . Nie piszę tam nic nowego, czego bym tu nie napisała. Jest tam pokrótce opisana moja historia OBS. Zachęcam do lektury postów
Przełom lipca i sierpnia jest dla mnie czasem rocznicowym. Mijają 4 lata od momentu zdiagnozowania mnie. Nie mam jednej konkretnej daty. Ten czas, ten przełom lipca i sierpnia jest czasem rocznicowym.
Jak już wspominałam kilka razy, zaczęło się górach. Dziwne (jak dla mnie) zmęczenie, potem dostałam gorączki, siniaki (ale wtedy siniaki uważałam za efekt chodzenia po górach, zawsze po wycieczkach w górach wracałam posiniaczona, potem dopiero duża część z nich okazała się wynikająca z małej ilości płytek krwi). Skróciłam urlop i wróciłam do siebie. Tego samego dnia poszłam do lekarza. Dał lekarstwa przeciwgorączkowe, kazał leżeć. Powiedział, że on nie słyszy nic 'bakteryjnego' i nie dał antybiotyków.
Wracając rano z Zakopanego padał ulewny deszcz. W następnych dniach były informacje w TV, że z Zakopanego nie można wyjechać, ponieważ padał ulewny deszcz, i Zakopianka była zalana.
Niestety gorączka nie mijała, czułam się coraz słabsza, zauważyłam poty. Wtedy wszystko zwalałam na grypę. Słabość była taka, że nie mogłam przejść do parku ok. 10 min. Musiałam robić przerwy.
Znów poszłam do lekarza i ten dał mnie skierowanie na morfologię krwi.
Następnego dnia rano morfologia, ok. 16.00 wynik krwi, z notatką: konieczna natychmiastowa wizyta u lekarza, wtedy te wyniki mnie nic nie mówiły, wizyta u lekarza i skierowanie do szpitala z podejrzeniem ostrej białaczki szpikowej. Pani doktor kazała natychmiast jechać do szpitala. Jechałam do szpitala mzk, jedyne co miałam w głowie, to, żeby nie upaść w autobusie tak byłam słaba. Stałam siłą woli.
W szpitalu pokierowano mnie do doktor dyżurującej w klinice hematologii i było jedno wolne łóżko
Od momentu gdy dostałam gorączki do momentu położenia się w szpitalu upłynął tydzień.
Po tygodniu było potwierdzenie podejrzenie. Diagnoza: ostra białaczka szpikowa.
Ten okres ok. 2 tygodni to cały czas rocznicowy
Taki był początek.
Wszystkim bardzo dziękuję za wpisy dotyczące tego, że się mam dobre wyniki.
Oczywiście zdaję sobie sprawę na co choruję. I że może być różnie, kwadratowo i podłużnie. I nie wiem co ze mną będzie, i jak będzie. Ale wiem, że WARTO!!! Niezależnie od tego jaki będzie efekt końcowy to WARTO!!!
[ Dodano: 2012-07-26, 14:02 ]
Dziś na inny forum 'otrzymałam' fajny komentarz dotyczący moich aktualnych wyników:
"(...) trwaj w braterstwie z bratem (...) "
[ Dodano: 2012-07-26, 16:35 ]
Znalezione na FB:
W autentycznej wdzięczności tkwi niesamowita moc – odpowiednio wyrażona i przyjęta działa jak prawdziwy zastrzyk witaminowy. Jest jak pokarm dla naszych relacji: miłosnych, z kolegami z pracy i z przyjaciółmi.
Wdzięczność pokazuje nam jasno, co w życiu jest ważne, a z czego możemy zrezygnować. (...) Nieujawnione uznanie także może stanowić przeszkodę we wzajemnych relacjach. Wdzięczność tkwi pod powierzchnią jak piękna płomienna lawa pulsująca w wulkanie.” Liv Larsson.
[ Dodano: 2012-07-26, 20:01 ]
Zdjęcie z ostatniej wyprawy z Tatr. Zdjęcie z ostatnio zdobytego szczytu przed chorobą, z Kościelca
https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/s720x720/387191_305921982784261_1278100080_n.jpg
Muszę to powtórzyć, może za rok, może za dwa ...