Dziękuje Andrzeju za piosenkę
Byłam dziś na komisji do orzekania o stopniu niepełnosprawności, muszę przyznać, że byłam mile zaskoczona po moim piątkowym spotkaniu z Panią Doktor orzecznik z ZUS.
Było miło, uprzejmie, bez żadnego doszukiwania się oszustwa.
Wiadomo, że bez stresów się nie obeszło, ale dzięki radom DSS było mi łatwiej, za co jeszcze raz Ci kochana dziękuję <uscisk>
Dziś (w przeciwieństwie do piątku, gdzie usłyszałam, że co ja chce przecież nic mi praktycznie nie jest i że mam tylko lekko obniżone leukocyty
-długo by opisywać) trafiła na bardzo miłego lekarza, który nie starał się udowodnić mi, że jestem zdrowa tylko spokojnie wysłuchał, zbadał i dostałam II grupę na 5 lat.
Wiadomo, że wolałabym tych wszystkich grup nie mieć i nie łazić po ZUSach, ale niestety.
A żeby dodać dzisiejszemu dniu pikanterii, to fosfataza skoczyła dziś na prawie 180