Dostałam smsa od Mamy - już po. Profesor zrobił na nich bardzo dobre wrażenie i - zgodnie z tym, co można w wielu miejscach o nim przeczytać - dał nadzieję. Zaproponował jeszcze jakąś inną chemię. Być może uda się ją zorganizować w Łodzi, a jeśli nie, to przyjmie Tatę do Warszawy. Oczywiście nie mówimy już od jakiegoś czasu o wyleczeniu, ale o przedłużeniu i poprawie jakości życia... Ale kto wie, może jeszcze trochę czasu nam zostało...
Najważniejsze dla mnie (i dla Taty sądzę że także), że nie powiedział "Przykro mi, ja już nic tu nie pomogę". Bo nadzieja jest dla nas teraz najważniejsza...
Asiu, aktualnie sytuacja wygląda w ten sposób, że od poniedziałku Tato ma zaplanowane już wcześniej naświetlania kręgosłupa - 5 dni pod rząd. To już było zaplanowane ładnych parę dni temu i z tego rzecz jasna nie rezygnujemy. Jednocześnie profesor polecił moim Rodzicom jakąś dobrą onkolog w Łodzi, ma się z nią skontaktować (a może już dziś to zrobił nawet), by polecić mojego Tatę. Tata ma się do niej umówić na konsultację (dzisiaj chyba miał dzwonić), a ona już na podstawie wyników planuje chemię (dzisiaj miała to nawet faksem przesłać do mojej Mamy do pracy, bo w domu faksu Rodzice nie mają, ale Mama podała niestety zły numer, więc pewnie dopiero jutro będzie to załatwione). No i dopiero po tej konsultacji, na którą Tata ma iść, okaże się, czy da się to przeprowadzić w Łodzi. Jeżeli nie, na podstawie skierowania Tato zostanie przyjęty na oddział w Warszawie, podobno czas oczekiwania to ok.10 dni, a więc chyba szybko. Skomplikowane to dosyć i ja nie jestem tak do końca wtajemniczona w szczegóły, no ale co wiem to napisałam
Trzymam się kurczowo myśli, że te wszystkie zabiegi przyniosą skutek i Tata będzie z nami jeszcze jakiś czas...
Ciągle mam przed oczami moment, w którym się dowiedziałam, że Tata ma przerzut do mózgu. To było przed Bożym Narodzeniem w 2010 roku! Myślałam, że to koniec. Przeryczałam parę dni i przygotowywałam się w myślach na kilka tygodni, może miesięcy z Tatą. Niedługo minie półtora roku i niczego już nie mówię i nie myślę "na pewno". Wiem, że Tata umrze przedwcześnie, z tak zaawansowanym nowotworem nie można dożyć 80-tki gdy się ma aktualnie 58 lat... Ale być może nie umrze w tym roku. A to już będzie coś.
Trochę nadziei wstąpiło w moje serce, a to mi było bardzo, bardzo potrzebne...
Kochani, melduję, że u nas w zasadzie bez zmian.
A może nawet chwilowo zmiana na lepsze, bo naświetlanie kręgosłupa pomogło Tacie. Przed naświetlaniami jechał na ketonalu, a i tak z trudem funkcjonował, a dziś, po serii naświetlań, Mama napisała mi smsa, że Tata już od rana umył kotu kuwetę, naszykował obiad, pozmywał i był na zakupach! On jest po prostu NIESAMOWITY!!!
Kretko83, bardzo fajnie czyta się takie wieści. Życzę Wam jak najwięcej bardzo dobrego fajnego czasu.
Pozdrowienia serdecznie dla Niesamowitej Ciebie, Twojego Niesamowitego Taty oraz Twojej Niesamowitej Mamy
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
O rety, Justynko, dziękuję bardzo
Żeby być sprawiedliwą, muszę dodać, że jest jeszcze mój Niesamowity Brat Ostatnio nieco mniej był obecny, bo pracował w Barcelonie, ale za dwa tygodnie wraca, chyba na dobre [/b]
[ Dodano: 2012-05-21, 12:32 ]
Dostałam dziś rano od Taty SMSa "Jesteś z Tymkiem trochę po 10 w domu?" (Tymek to mój syn, ma dziś imieniny). Napisałam, że tak, a Tata na to, że wpadnie wobec tego na chwilę
No i przyjechał, szalony, z drugiego końca miasta, autobusem Niestety bolą go plecy teraz w innym miejscu, podejrzewam, że odzywają się stare zwyrodnienia i kontuzje. Ale daje radę, porusza się. Posiedział z wnuczkiem godzinę, poczytał mu, zjadł lody
Cudownie widzieć coś takiego
To prawda
Pamiętajcie, my chorzy chcemy żyć jak najbardziej 'normalnie'. A takie proste czynności nabierają nowe sensu, tzn. odrywamy na nowo ich ważność. Są niezwykle cenne.
Pozdrawiam Was słonecznie
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum