niestety, ale przez całe lata siły, walki, mobilizacji, teraz jestem słabiutka. I wiem ze najgorsze co zrobiłam to weszłam do pokoju gdzie leżała sobie jeszcze moja mamusia. Patrzyła w jakiś punkt na ścianie, tak sobie zmarła. Sliczne miala te oczka wpatrzone. Wyglądała jak by żyla- jednak ten widok teraz mnie prześladuje. Teraz wiem ze ja mogłam nie widzieć mamusi, było by mi łatwiej...
Moja mama już 5 lat nie żyje a ja wciąż mam chwile gdy muszę się wypłakać ale tak żeby mnie nikt nie widział,to pomaga na jakiś czas.A zdjęcia mam nawet z pogrzebu i trzymam je głęboko schowane bo są tylko moje. Dostałam je od sąsiadki, która je robiła i będę jej wdzięczna do końca życia.Jak bardzo tęsknię to wtedy otwieram album i sobie popłaczę. to daje mi siłę do dalszego życia. To prawda pierwsze święta bez mamy -ciężko. Popłaczecie sobie przy wigilii, ale potem będzie stopniowo lepiej. Po prostu przyzwyczajamy się do tej sytuacji.Może trochę bez ładu i składu ale pisze to prosto ze swojego serducha. Gdyby nie to, że jedna córa miała 1,5 roku a druga miała się urodzić za 4 miesiące i świadomość, że mąż jest ze mną chyba bym nie wytrzymała tego wszystkiego, a relanium też brałam chociaż w ciąży byłam, wskazania lekarskie, że tak będzie lepiej dla dziecka. Jeśli chcesz pogadać to pisz, możemy nawet pogadać przez telefon jeśli będziesz tego potrzebowała. Wiem co przeżywasz i trzymaj się.
Wyglądała jak by żyla- jednak ten widok teraz mnie prześladuje. Teraz wiem ze ja mogłam nie widzieć mamusi, było by mi łatwiej...
Nadzieja kochana
Ja przy moim tacie bylam do konca, chcialam tego. Pamietam, ze kiedy moj tatko odszedl, zasnal na wieki to wygladal tak jakby zyl, jakby spal calkiem zdrowy, byl taki ladny jak sprzed choroby, na buzce tatusia nie bylo widac tego bolu, szoku i przerazenia jaki towarzyszyl podczas choroby . Usta i twarz, ktora na 2 ostatnie tygodnie mial ''wykrzywiona'' -wyprostowala sie zupelnie, byl nawet lekko usmiechniety.....
Ja calkiem swiadoma chcialam byc prz tacie. Bylam. Na poczatku bylo mi jakos inaczej, latwiej wspomniec ostatnie chwile ale teraz jest coraz ciezej. Jak tylko przypominam sobie tate z ostatnich minut serce mi peka i natychmiast uciekam myslami gdzie indziej. Jednak nie zawsze sie udaje
Nadzieja, to wszystko jest jeszcze takie swieze, daj sobie czasu. Ja do dzis staram sie ogarnac ale mimo iz minely u mnie 3 miesiace to nadal nie odnalazlam drogi, ktora mam isc, dalej w wielu sytuacjach gubie sie, chowam sie jak szara myszka, nie potrafie zapanowac nad emocjami, nad soba. Zaczyna wrecz byc zle ze mna i sama to odczuwam. Zaczynam zastanawiac sie nad psychologiem, odwlekam to ale juz nie daje rady
Widok mamy Cie przesladuje ale zobacz ja zrobilam to
swiadomie, chcialam byc przy tacie do konca i mnie tez to przesladuje
Wydaje mi sie, ze obojetnie jakbsmy nie zrobili to bol pozostanie taki sam
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
I wiem ze najgorsze co zrobiłam to weszłam do pokoju gdzie leżała sobie jeszcze moja mamusia. Patrzyła w jakiś punkt na ścianie, tak sobie zmarła. Sliczne miala te oczka wpatrzone. Wyglądała jak by żyla- jednak ten widok teraz mnie prześladuje. Teraz wiem ze ja mogłam nie widzieć mamusi, było by mi łatwiej...
Nadziejo - nie wiesz tego. Może gdybys jej nie zobaczyła, nie pożegnała się to to by było dla Ciebie najgorsze i tego bys żałowała do końca życia? Nie zadręczaj się. Tak miało byc.
Przytulam Cię bardzo bardzo mocno
_________________ spontanicznie carpe diem - ale banał, nie???
chyba dopiero do mnie zaczyna docierać... :(
Nie raz łapię za telefon, wynieram "mama" ... i myślę.
Nie potrafię się wypłakać, wykrzyczeć, wyżyc... Jest cieżko, a noszenie skorupy która ukrywa ze nie jest dobrze- strasznie przytłacza :(
Nadziejo u mnie minely 3 miesiace od smerci taty a dopero teraz dochodz do mnie co tak na prawde sie stalo wyjechalam aby pobyc choc przez chwile w innym miejscu. Czy mi to pomoze choc przez chwile zapanowac nad soba i ulozyc sobie zycie hmm, raczej nie, nie wiem, moze. Chcialam uciec od rzeczywistosci ale to jest i tu ze mna
Nadziejo ja tez nie moglam sie wyplakac, do dzis nie moge. Sa jednak momenty, ze placze ale ciagle jeszcze dusze to w sobie
Nadziejo potrzebujesz czasu, to wszystko tak niedawno sie skonczylo...
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum