Tak Moniko, mogą to być zaburzenia równowagi po karboplatynie, choć zdecydowanie częściej występuję zaburzenia równowagi połączone z zawrotami głowy po cisplatynie.
Witam. Zachwianie równowago było jednorazowe, ale pojawił się inny problem. Wczoraj wieczorem, czyli dwa dni po pierwszym wlewie ( karboplatyna i Navirel) drugiego cyklu, tato dostał takiego napadowego kaszlu.Odkrztusił skrzep krwi. Potem jeszcze parę razy w plwocinie pojawiło się krwawe zabarwienie. Do tej pory się nie ponowiło . Mam się kontaktować z lekarzem - czy poczekać do czwartku ( jedziemy na dolewkę)
w tej sytuacji krwioplucie zawsze wymaga kontaktu z onkologiem - jeśli krwawienie jest śladowe ( bez innych dolegliwości ) lub obecnie nie występuje, można zaczekać do czwartku.
I oczywiście ten epizod zgłosić lekarzowi.
Natomiast [b]zareagować szybko [/b to znaczy wezwać pogotowie gdy:
1. zwiększy się gwałtownie ilość wykrztuszanej krwi
2. pojawi się duszność lub/ i nagły ból w klatce piersiowej połączony z krwiopluciem..
Dziękuję za informację - lekarzowi na pewno przekażę w czwartek informacje. Tato mówi że jak mu to wyleciało to tak jakby lepiej się oddychało - ale to pewnie tylko odczucie.
Tata zaczął lepiej oddychać ponieważ skrzep krwi troszkę blokował drożność dróg oddechowych...
I podczas gwałtownego kaszlu oderwał się pozostawiając po sobie rankę z której podkrwawiało.
Pytanie skąd wziął się ten skrzep ? W takim razie czekamy na informacje od lekarza.
Pozdrawiam
Pani Doktor odstawiła Acard - ze względu na ten skrzep w plwocinie. Dziś tato dostaje dolewkę - tą małą chemię i zabieram go do domu. Potem TK - tuż przed ewentualną 3 chemią - i decyzja co dalej robimy.
No i czekamy, tato mocniej kaszle - bardzo się boję że to się rozrosło. Wziął 5 zastrzyków neropogenu - Pani Doktor wypisała po ostatnim obniżonym poziomie nuero....( te neutralne leukocyty jak dobrze rozumiem). We wtorek jedziemy do Wrocławia do szpitala - rano krew, potem TK i czekamy na wynik. Powinien być szybko bo albo w piątek chemia, albo zmiana leczenia. W tym wszystkim jedno mnie mocno dziwi mój tato mimo chemii ma coraz lepsze wyniki krwi związane z pracą nerek ten wskaźnik EFRG mu rośnie. Fakt pilnuję i codziennie liczę butelki po mineralnej - musi mi postawić 4 półlitrowe - więc może to to . Chemia w odczuciu ogólnym trochę go osłabiła, jak mówi jest słabszy fizycznie, ale apetyt dopisuje i chyba mu się przytyło. Trochę mu cukier podskoczył ma ok 110- 115 jednostek w ostatnim badaniu ( w opisie 110 to cukrzyca) - zakazałam jeść miód w dużych ilościach - bo w sumie po diagnozie tato zrezygnował ze słodzika( musiał bo go wyrzuciłam) i przerzucił się na naturalny miód. Ale jak dla mnie pochłania go zbyt szybko więc trochę krzyczę.
Trochę mu cukier podskoczył ma ok 110- 115 jednostek w ostatnim badaniu ( w opisie 110 to cukrzyca) - zakazałam jeść miód w .
Właśnie trochę -
Przy takim jednorazowym epizodzie nie ma powodu do zmartwienia. Gdyby była tendencja do wzrostu glikemii - to trzeba podjąc próbe wyjaśnienia tego.. Przy zwyżkach cukru na takim poziomie zwykle wystarcza sama dieta.
Tato w szpitalu - nasza Pani Doktor (super człowiek) zleciła RTG ( bo to badanie wykonane było przed pierwszą chemią w szpitalu - TK z którym pojechaliśmy było wykonane 2 tyg wcześniej w innej placówce) TK i morfologię. Z obrazu RTG (rozmowa telefoniczna) niedodma ustępuje z segmentu 1 i 3 płuca - super, ale jak zwykle jest jakieś ale. Tato ma złe wyniki morfologii. Tym razem padło na płytki krwi. Niestety poziom tak niski że chyba kolejnej chemii nie będzie. Czekamy na wynik TK - zobaczymy co tam się dzieje i powtórną morfologię. Potem zobaczymy co dalej. Jest mi smutno - chętnie oddałabym mojemu tacie moje płytki, albo trochę szpiku - żeby to paskudztwo zwalczyć - ale tak się nie da.
[ Dodano: 2014-11-26, 11:31 ]
Tak napisałam się a nie zadałam pytania - czy jest możliwe że szpik się na tyle zregeneruje że te płytki wrócą do normy. Czy raczej jest tak uszkodzony że może być z tym problem. Poziom bardzo niski niestety nie zapamiętałam ale przy podaniu dolnej granicy na poziomie 150 tysięcy, tata poziom wydał mi się tragiczny.
Aby stwierdzić czy szpik się zregeneruje do następnej chemii (tzn. do takiego poziomu, aby mogła być podana chemia) potrzebne są dane: jednak jaki jest poziom płytek aktualnie, kiedy była ostatnia chemia i na kiedy jest planowana następna chemia.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum