awilem, skoro Mama nie chce iść to widocznie w domu czuje się bezpieczniej, trzymam kciuki że dexa wyeliminuje duszności
Sił i zdrówka dla Was.
ps. a jak wyszło rtg?
awilem dobrze ze wiecie przynajmniej ze te dusznosci były z powodu odstawienia dexamethasonu, mam nadzieję ze teraz juz bedzie lepiej. Życzę mamie duzo zdrówka.
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
Przede wszystkim uspokój się ...wiem jakie to emocje ale niepotrzebnie się spalasz(sama to robię w mgnieniu oka!). Wiesz już na czym stoicie i oszczędzaj siły bo jeszcze nie raz będziesz ich bardzo potrzebował.
Madziorek ma rację ..może mamie zostawić wybór z tym szpitalem.
Wiem że cokolwiek zrobisz zawsze priorytetem będzie mama.
Doskonale wszyscy wiemy jak trudni i uparci potrafią być nasi najbliżsi zmagający się z chorobą nowotworową, ale może poniekąd to Oni mają rację... Jak napisała Madziorek, Twoja Mama zapewne czuje się w domu bezpieczniej, a pobyt w szpitalu mógłby przysporzyć Jej dodatkowego stresu. Wiem, że nie jest łatwo...
Życzę dużo sił i Mamie, i Tobie!
Wróciliśmy od onkologa i jedyne co dobre to, że nie ma przerzutów do kręgosłupa tylko bardzo daleko posunięte zmiany zwyrodnieniowe.
Stan mamy pani onkolog oceniła jako bardzo ciężki. Zaleciła jedną frakcję naświetlania.
Mama ma typowe objawy niedotlenienia mózgu. Słaba jest niemiłosiernie, apetyt też jakiś oszałamiający nie jest.
Sprawa wygląda niestety tak sobie.
Pozdrawiam
awilem, mam nadzieję, że naświetlanie przyniesie oczekiwane efekty, patrz bałeś się, że usłyszysz najgorsze... Spróbuj wydębić od lekarza rodzinnego receptę na megace jest na literkę P (bo inaczej cena szokuje) powinno pomóc na apetyt- moja Mami ma teraz tzw wilczy. Bogu dzięki, że nie ma przerzutów do kości.
Pozdrawiam M.
nie wiem co napisac żeby dodać Ci otuchy, ale wiedz że myślami jestem z Wami i życzę z całego serca zdrówka w szczególności Twojej Mamusi....
widzę jak bardzo dbasz o Nią, jak szrpiesz się, biegasz i załatwiasz by zrobić dla Niej wszystko co w Twojej mocy..... cudowny z Ciebie syn, napewno Twoja Mama jest z Ciebie dumna
Dziękuje Wam za słowa otuchy.
Odnośnie Megace lub Megalii to jeszcze miesiąc temu brała mama ale pytaliśmy pani onkolog ona wręcz stwierdziła, że mama powinna odstawić Megalię więc daliśmy sobie spokój.
Wróciliśmy od onkologa i jedyne co dobre to, że nie ma przerzutów do kręgosłupa tylko bardzo daleko posunięte zmiany zwyrodnieniowe.
...które odezwały się z taką mocą nagle, w przebiegu zaawansowanego, mało zróżnicowanego raka płuca?
Rozumiem, że podstawą do takiego twierdzenia było RTG?
awilem napisał/a:
Stan mamy pani onkolog oceniła jako bardzo ciężki. Zaleciła jedną frakcję naświetlania.
Naświetlania - czego konkretnie?
awilem napisał/a:
Mama ma typowe objawy niedotlenienia mózgu. Słaba jest niemiłosiernie, apetyt też jakiś oszałamiający nie jest.
Spróbuj wypożyczyć z hospicjum koncentrator tlenu. W tej sytuacji może mamie trochę pomóc.
ściskam.
Pani onkolog oceniła zmiany na podstawie RTG. Jak tylko dorwę skaner to zeskanuje opis RTG płuc i kręgosłupa. Co ciekawe teraz na RTG jest widoczny guz wielkości 35 mm :(
Naświetlane ma być śródpiersie a co do koncentratora to prościej go sobie samemu zrobić niż wypożyczyć
Rozważamy wypożyczenie odpłatnie bo czekać to ja mogę a nie mama.
Pozdrawiam i dziękuję
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum