1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nowotwór trzustki
Autor Wiadomość
mael 


Dołączyła: 26 Lip 2017
Posty: 21

 #31  Wysłany: 2017-11-15, 13:21  


Dziękuję za odpowiedź. Życzę wszystkiego dobrego i jak najwięcej dni razem. :)
_________________
mada
 
Izabela1972 


Dołączyła: 18 Mar 2017
Posty: 18
Skąd: Płock

 #32  Wysłany: 2018-01-16, 16:11  


Witaj Mael. Chciałam zapytać ,jak czuje się mąż, jak działa chemia, czy wszystko idzie ku lepszemu. Pozdrawiam , Izabela .
 
mael 


Dołączyła: 26 Lip 2017
Posty: 21

 #33  Wysłany: 2018-03-26, 13:59  


Witam ponownie
Czy to dobre dobre wieści?
Mąż wybrał 12 cykli folfirinoxu. Znosił to dobrze. Oprócz drętwienia nóg, osłabienia 5dniowego po każdym cyklu, biegunek krótkotrwałych nic poważniejszego się nie działo. Oczywiście zawsze po brał przez 5 dni zarzio oraz przez cały czas przeciwzakrzepowe.
Po 6 cyklach tk:(przepisuję fragmenty, które są zmienione w porównaniu do tk z mojego pierwszego postu)
w wątrobie widocznych jest kilka hypodensyjnych zmian meta - w porównaniu do badania z dnia 25.07.2017 widoczna jest regresja ich ilości i wielkości - obecnie najwięsza 16 mm w segmencie 4. Poza tym wątroba o prawidłowej densyjności. drogi żółciowe nieposzerzone.
Pęcherzyk żółciowy cienkościenny, uwapnionych złogów nie uwidoczniono.
Trzustka niepowiększona z widocznym na pograniczu trzonu i ogona hypodensyjnym obszarem wielkości 20x12mm. Przewód trzustkowy prawidłowy.
w otoczeniu trzustki skąpe pasmowate zagęszczenia tkanki tłuszczowej - znaczna regresja w porównaniu do badania poprzedniego.

kolejne 6 cykli folfirinox i mamy tk:
w wątrobie widocznych jest kilka zmian słabo odgraniczonych - w porównaniu do badania poprzedniego ich ilość i wielkość nie uległa istotnej zmianie.
Trzustka niepowiększona z widocznym w obrębie ogona odcinowo poszerzonym przewodem Wirsunga do 11mm na odcinki 16mm. Poza tym trzustka o obniżonej densyjności w zakresie trzonu i ogona, bez uchwytnych zmian ogniskowych. W otoczeniu trzustki skąpe pasmowate zagęszczenia tkanki tłuszczowej - ich obraz stabilny

Czy guz zniknął?? Czy można to odczytać jako dobry prognostyk?
pozdrawiam Mael
_________________
mada
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #34  Wysłany: 2018-03-26, 14:29  


mael napisał/a:
Czy to dobre dobre wieści?

Tak dobre, na razie po chemioterapii nastąpiła regresja czyli zmiany się w jakiejś części cofnęły/zmniejszyły.
mael napisał/a:
Czy guz zniknął?

Zmiany zmalały a niektóre wykazują obraz stabilny, czyli nie urosły, nie zwiększyła się ich ilość ale dalej mamy zmiany przerzutowe w wątrobie, nie ma nic napisane o zmianie na pograniczu trzonu i ogona trzustki ale mamy poszerzenie przewodu i to mogą być zmiany złośliwe ale jakby nie patrzeć to najważniejsze, że jest bardzo spory regres choroby i z tego należy się cieszyć.
mael napisał/a:
Czy można to odczytać jako dobry prognostyk?

Na tą chwilę tak ale na jak długo nie da się tego powiedzieć, przykro mi, że lepiej nie pocieszę. Czasami po chemioterapii wszystko szybko się wycofuje ale równie szybko powraca więc jak to będzie w wypadku męża trudno przewidzieć. Może będzie ta lepsza opcja, że chemia wybije wszystko, nie przewidzimy tego niestety.

Cieszę się razem z Wami z takich wyników i powodzenia.
 
mael 


Dołączyła: 26 Lip 2017
Posty: 21

 #35  Wysłany: 2018-03-26, 14:40  


Dziękuję.Tak..należy się cieszyć każdym dniem i chwilą. To jak bonus. Zwłaszcza, że mąż odzyskał swoją dawną wagę a nie napisałam jeszcze o Ca-19:
sierpień 2017 --120000
listopad 2017--33430
luty 2018--120

[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2018-03-26, 15:51 ]
:uhm!:
_________________
mada
 
Izabela1972 


Dołączyła: 18 Mar 2017
Posty: 18
Skąd: Płock

 #36  Wysłany: 2018-03-26, 19:13  


Bardzo się cieszę, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Moja mama wzięła 13 kursów, operacja jednak nie dojdzie do skutku. 😥. Wczoraj zrobiła się żółta, pojechałyśmy na Sor ... wyniki tragiczne. A mama nie zgodziła się na operację , żeby założyć dren... Obawiam się najgorszego...😭
 
mael 


Dołączyła: 26 Lip 2017
Posty: 21

 #37  Wysłany: 2018-03-27, 13:01  


Izabela1972,
Rozumiem Twoje obawy. Przyszło nam z nimi żyć. Człowiek zastanawia się czy robi wszystko i czy podejmuje słuszne decyzję a tu być może mamy najmniej do zrobienia.
My właśnie wróciliśmy od naszego lekarza i znów dylematy co dalej. Chemia czy zostawić czy może jakaś operacja? Nie wiemy.
Czy to możliwe że w przewodzie Wirsunga jest zmiana rakowa?
Czy można to sprawdzić?
Czy ..i tak dalej. Ech..życie kochane. A może złapać się tego życia kurczowo i dać się ponieść przeznaczeniu?
A co jeśli potem będziemy mieć wyrzuty, że coś przeoczyliśmy albo można było inaczej?
Życzę Wam wytrwałości, dobrych chwil i miłości. M.
_________________
mada
 
Izabela1972 


Dołączyła: 18 Mar 2017
Posty: 18
Skąd: Płock

 #38  Wysłany: 2018-03-28, 15:12  


Wczoraj, po wizycie u onkologa , jednak moja mama została w szpitalu...Jutro założą dren...I zobaczymy co będzie dalej... Pozdrawiam
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #39  Wysłany: 2018-03-28, 20:14  


Moje drogie dziewczyny ja Was bardzo proszę, nie mieszajcie wątków, bo w pewnym momencie stracimy orientację czy to wątek mael, czy Izabeli1972,
Jeżeli chcemy poczytać co się dzieje u koleżanki to wchodzimy na Jej wątek a nie opisujemy co się dzieje u nas w "cudzym" wątku. Takie mieszanie różnych historii może spowodować w pewnym momencie, że nasza odpowiedź będzie nieprawidłowa.

Proszę trzymać się zasad forum, dziękuję i pozdrawiam.
 
Izabela1972 


Dołączyła: 18 Mar 2017
Posty: 18
Skąd: Płock

 #40  Wysłany: 2018-03-28, 20:56  


Ok. Przepraszam :roll:

[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2018-03-29, 15:20 ]
:)
 
mael 


Dołączyła: 26 Lip 2017
Posty: 21

 #41  Wysłany: 2018-06-04, 13:45  


witam
05.03.2018 zakończył mąż 12 cykl chemioterapii folfirinix
ca 19-9 wynosiło 99 u/ml (0-37)
pozostałe wyniki unormowały się
mąż odzyskał wagę sprzed diagnozy
i..
od dwóch tyg zaczął powiększać się brzuch- jest bardzo napięty
pojawiły się bóle pleców i boków, kłopoty z wypróżnieniem
obecnie bierze tramal
jest nadal pod opieką hospicjum domowego
dzisiaj odebrałam wyniki krwi i tak:
wbc 13,63 (3,9-10,2)
lymph 14,3 (20-45)
neut% 75,3 (45-70)
mono% 8,9 (3-8)
p-lcr 19,1 (19,2-47)

ALT 88,7 (10-44)
AST 61,8 (10-34)
fosfataza alkaliczna 439 (40-129)
ca 19-9 35351 (0-37)
niepokoi mnie zmiana na pępku, z której się sączy
chirurg na sorze kazał tylko zrobić opatrunek i dawać przeciwbólowe
brzuch pomimo, że wczoraj się mąż wypróżnił nadal przypomina balon i jest napięty
czy wskazane byłoby wykonanie wlewu? czy przyniosłoby to ulgę w nabrzmaiłym brzuchu? i skąd ta rana na pępku? czy to może być od przepukliny pępkowej, którą miał wcześniej mąż?
i najważniejsze
czy po wybranych 12 cyklach folfirinoxu jest możliwe jakieś "leczenie" drugiej linii?
tk mamy w środę - czy musi mąż wypić całą tą wodę? bo raczej nie da rady
jeśli ktoś może odpowiedzieć będę wdzięczna
pozdrawiam
_________________
mada
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #42  Wysłany: 2018-06-05, 03:06  


mael napisał/a:
czy wskazane byłoby wykonanie wlewu? czy przyniosłoby to ulgę w nabrzmaiłym brzuchu? i skąd ta rana na pępku? czy to może być od przepukliny pępkowej, którą miał wcześniej mąż?

Jeżeli leki na zaparcia nie pomagają to można, nieprzyjemne ale ulgę powinno przynieść. Nie ma wodobrzusza?, sprawdzaliście skoro ten brzuch taki napięty?
Nie wiem co to za rana, nie widzimy tego a lekarz na SOR-ze nie powiedział od czego?, przecież to widział w przeciwieństwie do nas.
mael napisał/a:
tk mamy w środę - czy musi mąż wypić całą tą wodę?

Ta woda to kontrast więc powinien, jak nie da rady to nie wypije i będzie mniej czytelny obraz bo zapewne planowany jest kontrast dożylny i do picia dla dokładniejszego badania.
mael napisał/a:
czy po wybranych 12 cyklach folfirinoxu jest możliwe jakieś "leczenie" drugiej linii?

Niżej odnośnie leczenia drugiej linii i jeszcze przytaczam informacje o skutkach leczenia tą chemioterapią co otrzymał mąż, że są problemy jelitowe, poczytaj proszę
Cytat:

Ostatnio w  badaniu III fazy wykazano, że wielolekowa CTH schematem FOLFIRINOX
umożliwia potrojenie odsetka odpowiedzi obiektywnej (32% wobec 9%), podwojenie czasu
wolnego od progresji (6,4 wobec 3,3 miesiąca) oraz znaczące (mediana — 11,1 wobec 6,8
miesiąca) wydłużenie czasu przeżycia ogólnego w porównaniu z monoterapią gemcytabiną.
Stosowanie CTH według schematu FOLFIRINOX wiąże się ze znacznym ryzykiem wystąpienia
działań niepożądanych: neutropenii, powikłań żołądkowo-jelitowych, zespołu zmęczenia,
jednak jakość życia chorych jest zachowana dłużej. Biorąc pod uwagę wyniki tej próby klinicznej,
zastosowanie CTH FOLFIRINOX można rozważyć u wszystkich chorych na przerzutowego
raka trzustki będących w odpowiednio dobrym stanie sprawności ogólnej — wartość takiego
leczenia (zamiast CRTH w leczeniu wstępnym guzów granicznie resekcyjnych) nie została
oceniona.
Chemioterapia drugiej linii nie może być uznana za standard, jednak u wybranych chorych
leczonych wcześniej gemcytabiną (bardzo dobry lub dobry stan sprawności, odpowiedź
i brak toksyczności leczenia pierwszej linii) można rozważać zastosowanie skojarzenia fluorouracylu
z oksaliplatyną, chociaż nie ustalono wpływu takiego postępowania na czas prze-
życia. U chorych leczonych schematem FOLFIRINOX można podjąć próbę CTH gemcytabiną.
Zasadniczym celem paliatywnego leczenia raka trzustki jest poprawa lub utrzymanie jakości
życia chorego, dlatego odpowiedź objawowa powinna być ważnym elementem monitorowania
skuteczności terapii systemowej. Część chorych może odnieść korzyść z zastosowania
paliatywnej RTH. U chorych, u których dominującym objawem jest ból, należy rozważyć
wykonanie w trakcie operacji neurolizy splotu trzewnego.
W każdym przypadku należy prowadzić bardzo staranne leczenie objawowe.

http://www.onkologia.zale...pokarmowego.pdf

pozdrawiam
 
mael 


Dołączyła: 26 Lip 2017
Posty: 21

 #43  Wysłany: 2018-07-27, 05:27  


Mąż zakończył życie ziemskie wczoraj po roku czasu od diagnozy w pełni świadomy swego umierania.
Dziękuję za wszelką pomoc okazaną na forum.
Małgorzata.
_________________
mada
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #44  Wysłany: 2018-07-27, 07:20  


mael bardzo mi przykro. Przyjmij wyrazy współczucia ::rose:: ::rose::
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #45  Wysłany: 2018-07-27, 08:54  


Przyjmij wyrazy współczucia ::rose::
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group