Wiem coś o bezsilności. U mojej Mamy mimo, że minął miesiąc to nadal nie wiemy jaki to typ nowotworu. Tyle, że dla nas to nic nie zmienia, czy wiemy, czy nie. Na wszystko za późno.
U nas było tak,że wizyta u pulmunologa w czwartek a w piatek juz Tata do szpitala poszedl na wszystkie badania,miesiac potem operacja w Bystrej,po oeracji po 6 tygodniach chemia uzupełniająca
U nas we wtorek rtg z opisem i wizyta u dwóch pulmonologow, w piątek tk i wizyta w szpitalu chorób płuc. Mam nadzieje, ze nie jest to IV stopień i dlatego taki odległy termin przyjęcia do szpitala
W opisu TK wynika, że IV stopień, ale niech Moderatorzy i mądrzejsi się wypowiedzą. Stopień zaawansowania nijak ma się do terminów dalszej ew. diagnostyki i ew. leczenia.
Niestety obustronny przerzut do nadnerczy na to by wskazywał. ALE przypominam, że na razie nie mamy nawet żadnej diagnozy nowotworu złośliwego, więc wszystko to jest tylko domysłami na bazie wyników badań i doświadczeniu.
Dzisiaj udało mi się załatwić pobyt 3-dniowy w innym szpitalu w celu przeprowadzenia badań bronchoskopii. Także 12 marca pójdzie do szpitala chorób płuc z kompletem badan.
Tobie tez coś się udało załatwić? Najlepsze jest to, ze mój Tata nic nie podejrzewa. Dzisiaj mnie pytał co będzie jeśli guz okaże się złośliwy odpowiedzialam, ze po chemii się zmniejszy i go wytna jaki by nie byl
Zalatwilismy szpital w Rosciszowie - mieli zrobić bronchoskopii w środę, ale lekarz się rozchorowal. Dzisiaj wzięłam tatę na przepustkę do domu. W poniedziałek wraca na badania. Wczoraj rozmawiałam z lekarzem okazuje się, ze wyniki ma dobre i ze gdyby udało się usunąć pluco drugie dało by radę i było by super. Czekamy na dalsze badania. Tata przeczuwa, ze nie jest dobrze, nie ma apetytu i schudl z 5 kg.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum