też chciałabym znać na to pytanie odpowiedź. Tata mi zmarł na raka, małżeństwo (ciocia a za dwa miesiące wujek jej mąż) na raka oczywiście. Moi kuzyni stracili w ciągu kilku miesięcy obojga rodziców. Mało tego jedno leżało i umierało w jednym pokoju a drugie chorowało w drugim. Nie potrafię tak jak i Ty zrozumieć tego. Jak to się dzieje że mąż-żona , brat-siostra it
p mogą w tym samym czasie jednocześnie chorować na raka. Jak takie osoby się mają wspierać, na kogo liczyć. Piszesz że mąż nie ma ochoty na spacery wizyty. Mój tata też nie chciał nikogo widzieć, żeby nikt do niego nie przychodził, nie dzwonił. Wstydził się jak schudł i chyba tego że rak go pokonał...
Bardzo mi przykro że jesteś/jesteście w takiej sytuacji z mężem. Życzę Wam dużo dużo siły wlaczcie!!!
Dziękuję za dodanie otuchy , jest to mi teraz bardzo potrzebne tym bardziej , że lekarz podejrzewa przerzut do kręgosłupa , ale muszę to jakoś przetrwać czekam na badanie PET-CT w Kielcach .
Tak się zastanawiam nie nad tym co nas złego spotkało...ale nad tym,że na świecie jest tylu ludzi ,którzy nie mają pomocy z nikąd... są spisani na łaskawość losu...
Co by było gdyby mama nie miała mnie teraz obok siebie?! Pewnie (bynajmniej mam nadzieję),że ktoś by był przy niej...
No ale co mają zrobić ludzie,którzy są sami?! Nie mają nikogo?! A cierpią...
Nikt nie potrzyma ich za dłoń...nie wesprze słowem. Już nie mówię o zrobieniu herbaty podaniu leków o zwyczajnej opiece....
:(
To smutne... ale niestety na świecie już tak jest,że są ludzie którzy umierają w samotności...
Jeśli ktoś kogo kochasz umiera i to niespodziewanie, nie odczuwasz straty natychmiast. Tracisz tego kogoś kawałek po kawałku przez długi czas - w miarę jak przestaje do niego przychodzić poczta, jak wietrzeje zapach jego perfum na poduszce oraz ubrań w szufladzie i szafie. Stopniowo gromadzisz fragmenty, które odeszły właśnie wtedy nadchodzi ten dzień - ten dzień, gdy brakuje ci szczególnie jednej konkretnej cząstki i przytłacza cię uczucie, że ta osoba odeszła na zawsze, a potem nadchodzi inny dzień i odczuwasz szczególny brak czegoś innego.
— John Irving
Kochani ja muszę się też wygadać, jeśli pozwolocie, ale troszkę inaczej.
Od dłuższego czasu żyjemy tak jakby na kredyt, zastanawiam się ile jeszcze nam zostało razem, czy możemy planować wakacje, bal córki na koniec szóstej klasy itp.
Każda rozmowa na temat przyszłości zapala mi w głowie czerwoną lampkę..czy aby na pewno planować.
I wiecie co? Mam tej czewonej lampki dość. Wyłączam ją z prądu, z jakiegokolwiek zasilania.
Jesteśmy szczęśliwi, mamy cudowne wspólne życie z naszymi najbliższymi. Nawet jeśli choroba codziennie przypomina nam o sobie, to każdy dzień jest cudowny.
Planujemy jak będzie w tym roku wyglądała choinka, trzeba pomyśleć o prezentach , trzeba pomyśleć o wymianie samochodu w przyszłym roku, no i w końcu wybieramy gimnazjum.
Nie chcę czarnych myśli, mimo że jesień i pora melancholijna, ja wierzę że zima będzie cudownie biało-słoneczna, a po niej będzie piękna wiosna.
Nie potrafię i nawet nie mam śmiałości poczuć co czują osoby po utracie najbliższej.
Takich uczuć nie można sobie wyobrazić, współczuję z całego serca.
Jutro jest jutro...pojutrze i następne dnia. Nawet jeśli tego pojutrza miałoby dla nas nie być, lub pojutrze przyniesie następną złą wiadomość. To jednak życie razem jest piękne. Każda minuta, godzina jest piękna. Nie mogę tego piękna brudzić swoimi złymi myślami/ bo wtedy to piękno szarzeje.
Przepraszam, że tak długo, ale miałam taką potrzebę walki sama z sobą.
_________________ Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
Jest mi coraz ciężej a powinnam być silniejsza. Dla mamy-ona mnie potrzebuje!!!!
Przy niej jestem silna niczym Herkules!!! Nie płaczę .... Lecz dźwigam myję smaruję karmię przygotowuję rozmawiam proszę błagam każę pytam....
Często po tych kilku godzinach lecę do pracy na 12h na noc. I nie mam do nikogo pretensji... Broń Boże.... Cieszę się,że to ja mogę być teraz z mamą...
Mam tylko żal do losu ,że nie pozwolił (patrząc realnie) aby moja mama była przy mnie gdy Bozia da mi dzieciątko....,że nie doczeka (jeżeli doczeka to będę dziękowała wszystkim Świętym) mojego ślubu. Nie będzie przy mnie przy tak wielu szczególnych dla mnie chwilach.... TO boli.... łzy sływają po policzkach na samą myśl,że mama teraz leży w szpitalanej sali w pampersie taka smutna i bezbronna...
Ta sama kobieta , która ponad dwa miesiące temu śmigała na rowerze do pracy i cieszyła się życiem, gdzie KWITŁA gdy po pracy szła do swojego królestwa-ogrodu!!!
Nie chce się wierzyć....
Ale wiecie co ...żal do losy to chyba zbyt grube słowa....
Jedno jest pewne TO BOLI!!!!!!
Ja już nie wiem co mam robić... a pisać żalić się i wyrzucać to wszystko co we mnie .... mogę tylko tu!!!
:( Dzowniłam do taty. Pracuje w NL....powiedziałam mu,że powinien chyba wracać. Mam złe przeczucia... Obym się myliła!!! Płaczę ! Płaczę ! Płaczę !
Chyba otworzę wino-może dziś uda mi się usnąć :(
tak mi przykro Marto
ja straciłam tatę ale on doczekał mojego ślubu i wnuków, ale mógł jeszcze doczekać innych wspaniałych rzeczy...
ciągle się zastanawiam dlaczego tak się stało, dlaczego on, dlaczego Nas to spotkało
wiem co czujesz, ja ledwo co urodziłam córkę i dostałam wiadomość że tata ma raka i lada chwila umrze.
Tym bardziej wiem jak Ci ciężko. Pisz, żal się po to tu jesteśmy by Cię wysłuchać, "przytulić",pocieszyć ile się da...
bądź silna
U mamy w spiżarce zawsze były ogóreczki sałateczki kompoty dżemiki i soki.... przecież nie nauczyła mnie jeszcze tego robić....
W święta powiedziałam jej,że nie będziemy robiły moczki-od Cioci weźmiemy bo nikt z nas prawie jej nie lubi,że to tylko tradycja. Obiecałam ,że jeżeli będzie się dobrze czuła to na święta pojedziemy sobie w góry i tam je spędzimy. Tak inaczej... ,że odpocznie odetchnie swieżym powietrzem....
MAMUŚ.... przecież nie można tyle spać.... i spać..... OBIECAŁAŚ!!!! Przecież mi obiecałaś,że nauczysz mnie jeszcze tak wielu rzeczy.
teraz żałuję,że wyprowadziłam się już w wieku 18 lat.... tyle straconych chwil dni...momentów ...poranków...wieczorów....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum