[tęcza]

domina,
takie wiadomości czyta się z wielka radością. Kibicuję Wam i życzę dużo pięknych chwil

[domina]

Dziękuję kochani jutro jedziemy na 5 cykl chemii mam nadzieje że dostaniemy i że hgb się podniosła. Trzymajcie kciuki.
pozdrawiam

[domina]

witam
Mamy sukces, HGB podskoczyła i dostaliśmy 5 cykl chemii. Steki zadziałały 8,8 HGB podskoczyła na 10,5. Mamusia zadowolona ale steki nadal musimy jeść Zmniejszyli mamuni dawkę pabi dexametasonu z 3-2-1 na 2-2-1. Jest dobrze Mamunia po pierwszym najdłuższym wlewie chemii (cykl 3 dniowy z czego 1 dzień jest najdłuższy wlew) zamiast odpocząć przed kolejnym dniem zamarzyła jechac sobie kupic komodę
Mamunia odlicza dni do wesela jeszcze 11 dni.
Jestem dobrej myśli

[marzena66]

domina,

Trzymamy za Twoją Mamcię kciuki, dzielna i waleczna kobietka. Niech spełniają się Jej kolejne marzenia.

pozdrawiam

[bogdusia]

!!!

[domina]

Witam Was Kochani
U nas nerwówka zostało 5 dni do ślubu siostry. A 3 dni temu mamunia nas tak nastraszyła. Bardzo osłabła, dużo spała była znowu troszke skołowana. Nie mogłam patrzeć jak się męczy sama ze sobą, ale myślę że znalazłam przyczynę. Zapytałam lekarza mamy czy zostaję przy dawkach leku jaki bierze mama chodziło mi głównie o pabi-dexametason, mamunia brała w dawce 3-2-1 na co lekarz że zmniejszymy na 2-2-1 i to chyba było przyczyną chwilowego gorszego stanu mamy. Od dziś mama bierze znowu dawkę 3-2-1 i mam wrażenie ze jest lepiej. Nie wiem od czego zależy ta dawka i dlaczego lekarz zalecił jej zmniejszenie? Może ktoś z Was wie?
Została nam jedna dawka chemii i mam nadzieję ze zostaną zlecone jakieś badania kontrolne i że wyniki będą zadawalające, a może kto wie i Bóg zdziała cud.....
Mam jeszcze pytanie do Was kochani. Mamusia ma cukrzycę i w ostatnich dniach jej poziom cukru znacznie się obnizył mimo tego że w ogóle nie pilnuje diety, wiem że mamunia ma przerzuty do nadnerczy czy ma to jakiś związek ze spadkiem cukru?

Modlę się żeby mamusia dobrze sie czułą i miała choć odrobinę radości z wesela siostry to dla niej przyspieszyliśmy je o 2 miesiące.......

[siostra radke]

Domina nie jestem lekarzem aby ocenic czy za ten " spadek formy" moze byc odpowiedzialna zmiana dawkowania leku.... ale z obserwacjo mojej mamy wiem ze podczas chemioterapii czesto zdarzaja sie niespodziewane oslabienia. Twoja mamusia dzielnie znosi chemię i oby tak pozostalo. U nas tez tak bylo i oprocz kilkudniowych mdlosci na nic sie nie skarzyla i byla aktywna. Dlatego niezlym zaskoczeniem bylo jak nagle okolo 10 dni po II cyklu opadla z sil i przez okolo tydzien wiekszosc czasu spedzila w lozku. Nie chciala jesc i pic ....stad zawolalismy lekarza rodzinnego ktory uznal ze przy chemioterapii tak sie zdarza. Przez ta sytuacje przyspieszylam zalatwianie hospicjum i potem juz wiedzialam ze mama jest monitorowana na biezaco. To oslabienie dopadlo ja podczas chemioterapii tylko raz i właściwie samo minęło. ...czytalam gdzies ze okolo 10 dnia spada poziom "czegos" ( sorki nie pamietam czy chodzilo o leukocyty czy inny parametr).
Życzę aby mamusia sza kilka dni zatanczyla na slubie corki i bawila sie z Wami do samego rana. Pozdrawiam

[domina]

siostra radke,
Dziękuję za wiadomość, sama nie wiem co myśleć mamunia skarży się że czuje wewnętrzny niepokój , zauważyłam też że drżą jej ręce, troszkę straciła apetyt. Ale po za tym funkcjonuje samodzielnie, troszkę sie bardziej forsuje gotuje troszkę ogarnia mieszkanie. dziś sama powiedziała że jest upierdliwa i ma wybuchy złości nic wielkiego ale zdarza się jej zdenerwować. Mam nadzieję że stan się ustabilizuje. 6 kwietnia ostatni VI cykl chemii a później mam nadzieję że badania kontrolne i ............ kto wie co będzie dalej ile czasu da nam to paskudztwo zanim zaatakuje??? nikt nie wie.
Ciesze się że mamunia jak na swój satn jest w dobrej formie.
Siostra Radke a jak Twoja Mamusia?

pozdrawiam serdecznie i mocno kibicuje w tej walce

:trtd

[bogdusia]

Moja mama miala tylko IV cykle chemii, potem po ok 3 tygodniach miala rediagnostyke czyli tk klp i badania krwi. Ze wzgledu na anemie podano jej krew, otrzymala skierowanie do hd i termin wizyty kontrolnej za 3 miesiace.

[domina]

Witam Was Kochani
Już po weselu siostry, ale niestety nie mam budujących wiadomości, nie tym razem :(
Mamusia do wesela jakos sie trzymała ale w nocy w dniu wesela strasznie osłabła, miała niesamowite dreszcze zimne ręce i stopy, które masowałam przez pół godziny i na szczęscie rozmasowałam. Wczoraj wezwaliśmy pogotowie bo mamuni cięzko sie oddychało i bardzo bolało ja pod lewą piersią, ratownicy stwierdzili neuralgię międzyżebrową dali zastrzyk p/bólowy. Dziś była u mamy lekarka rodzinny i potwierdziła diagnozę. Mamusię dalej boli, ciągle przysypia, momentami otwiera oczy na kilka sekund i strasznie bulgocze jej przy oddychaniu. Byłam pewna że to zapalenie płuc ale podobno to tylko neuralgia. Obawiam się że może być przerzut na żebra ale pewności nie mam. 6 kwietnia mamy wizytę u onkologa na 6 cyklu chemii ale wydaję mi się że to nie potrzebne bo po 5 cyklu tak strasznie osłabła więc po 6 będzie gorzej. Jutro idę załatwić HD nie mam wyjścia a tak się broniłąm...
Strasznie mi cięzko patrzeć na mamunię która walczy z całych sił a jeje stan się pogarsza.
Kochani pomóżcie na co zwrócić uwagę ? Co może mnie niepokoić?
Jestem bezsilna pomózcie

[missy]

domina,
Czy wiesz kiedy będzie kontrolne tk głowy? Przejrzałam wątek - pisałaś niedawno o zwiększeniu przez lekarza dawki sterydów ( po konsultacji tel.) z 2-2-1 na 3-2-1. Jeżeli większa dawka sterydów chwilowo pomogła to może oznaczać, że sytuacja w OUN nie jest stabilna.

[Madzia70]

domina napisał/a:

Mamusia do wesela jakos sie trzymała ale w nocy w dniu wesela strasznie osłabła

To niestety charakterystyczne. Nasi chorzy trzymają się siłą woli do konkretnego wydarzenia, na które czekają a potem odchodzą...

domina napisał/a:

Mamusię dalej boli, ciągle przysypia, momentami otwiera oczy na kilka sekund i strasznie bulgocze jej przy oddychaniu.

Mama ma niestety objawy umierania.
Przykro mi, trzymaj się...

[lilalou]

domina, przykro mi się czyta ostatnie wiadomości od Ciebie.
Jednak silną masz mamusie - trzymała się do wesela siostry.
Cieszę się, że mama w dobrym stanie doczekała tak ważnego dla Was zdarzenia.
Trzymam kciuki żeby Mamie się polepszyło

[marzena66]

domina,

Powiem to co koleżanki, że chorzy jak na coś czekają to uruchamiają w sobie ogromne pokłady siły żeby dotrwać do jakiegoś celu a później wszystko leci na łeb na szyję. Moja mama przy przerzutach do mózgu i wylewie zapamiętała jedno, że Jej wnuczka jest w ciąży. Nic nie pamiętała podczas choroby, ani naszych imion, nic nie mówiła, leżała jak roślinka a wiesz co pamiętała do samego końca tylko swoją wnuczkę i pokazywała jak miała siłę na Jej brzuch a później wzrokiem na Jej brzuch i delikatnie się uśmiechała, smutne to było a zarazem wyjątkowe, zapamiętany jeden szczegół i czekanie na to.

Choroba postępuje mimo, że mama dzielnie walczy. Może takie osłabienie to wynik stresu, żeby doczekać ślubu ale może to być niestety zbliżający się koniec, zwłaszcza że piszesz o zimnych rękach i nogach więc krążenie może szwankować, trudności z oddychaniem a już to bulgotanie to nie jest dobrym objawem, chcę się strasznie mylić w moich ocenach.

Mocno przytulam.

[lilalou]

domina, trzymasz się jakoś?
Chyba nie to chciałaś przeczytać na forum, nie takich odpowiedzi się spodziewałaś...

W takiej sytuacji najlepsza prawda - lepiej być przygotowanym na wszystko.
Może mamie się polepszy, a wtedy miło się zaskoczysz będąc przygotowana na najgorsze.
Tule Cię mocno i oby wszystko potoczyło się jaknajlepiej