Witajcie
tata dzisiaj ma bóle w klatce piersiowej tzn. jak wdycha powietrze to go płuco boli, poza tym ma ataki kaszlu, mówi też ze mu nogi cierpną, z nogami to rozumie pewnie od przerzutów do mózgu ale niepokoi mnie ten ból w płucu, proszę o pomoc :(
[ Dodano: 2011-12-11, 09:39 ]
ma jeszcze obniżona temperaturę 36,2
mucosolvan nadal bierze, a ten kaszel wyglada tak że kaszle i nie może wykrztusić, tk klatki piersiowej było robione po 6 cyklach chemii, ale jeździmy na brachyterapię co jakis czas, ostatnio bylismy 15 listopada i p. doktor która robi tacie zabieg mówiła ze jest jakaś zmiana w polnej części płuca a te "stare zmiany sie uspokoiły " mówiła to na podstawie tego co widziała podczas zabiegu bo z tego co wiem to wprowadzają do płuc jakąś kamerkę
macias, sama tkanka płuca nie boli, ale naciekanie opłucnej i struktur śródpiersia może boleć.
Może tutaj jest przyczyna.
Czy tata ma przepisane leki przeciwbólowe ?
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Witam,
kontroli jeszcze nie było, chociaż lekarz rodzinny który przyjeżdża do taty podchodzi to tego na zasadzie " tak juz musi być " a do onkologa z kaszlem nie bedziemy jechać. Za tydzień jedziemy na brachyterapie wiec tam może coś powiedza co z tym płucem sie dzieje. Poza tym tacie drętwieją 2 palce w prawej ręce i mówi że jak przełyka to czuje jakby mu coś w gardle przeszkadzało. Masakra jakaś, co dzienni jakis nowy objaw :(
Witam
tata dzisiaj zaczął słabiej chodzić, tzn. mówi ze ma nogi słabe i widze jak chodzi tak jakby miał sie za chwilę przewrócić. chciałbym się dowiedzieć czy miejsca w których są przerzuty do mózgu są odpowidzialne za chodzenie?
Witam
tata dzisiaj zaczął słabiej chodzić, tzn. mówi ze ma nogi słabe i widze jak chodzi tak jakby miał sie za chwilę przewrócić. chciałbym się dowiedzieć czy miejsca w których są przerzuty do mózgu są odpowidzialne za chodzenie?
Moja mama do końca miała wyniki mózgu wolne od zmian, czyli przerzutów nie stwierdzono, ale już ok. 3 miesiące przed śmiercią miała trudności z chodzeniem.
Chodziła praktycznie do końca, ale z wielkim wysiłkiem i na koniec miała roblepmy w samodzielnym podnoszeniem się i wstawaniem - u nas zostało to zdiagnozowano jako neuropatia, będąca skutkiem ubocznym chemioterapii.
Sprawdź, czy u Twojego taty to nie jest to samo.
Tata miał też jakies oslabienie po chemii i dostawał wtedy zarzio - jesli dobrze pamiętam ale to było jakoś w marcu. Dziwne to wszystko czekanie na śmierć tylko nie wiadomo kiedy to nastapi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum