Dosia, hospicjum domowe to nieoceniona pomoc. Tam uzyskacie pomoc jak będzie potrzebny lekarz/pielęgniarka "na już", tam dostaniecie radę jak postępować, tam dostaniecie niezbędny sprzęt od łóżka, materace przeciwodleżynowe, po koncentrator tlenu jeśli będą takie sprzęty potrzebne. Tam dostaniecie bez problemu recepty na leki, tam pomogą opanować ból. Dla niektórych osób hospicjum budzi strach ale uwierz, że na pewnym etapie choroby to Oni są najlepszą pomocą i wsparciem. Czasami na wizytę lekarza z hospicjum trzeba trochę poczekać i stąd propozycja, żeby o tym pomyśleć wcześniej.
Do hospicjum trzeba mieć skierowanie.
Zdaje sobie z tego sprawę, ale jakby tato usłyszał "hospicjum" to by się załamał! Wszyscy domownicy żyją myślą, że jest wszystko OK bo tato nie narzeka, lekrze zapewniają, że każdą porcje leków przyjmuje bardzo dobrze. Nie chce ich wyprowadzać z błędu, wystarczy, że ja już na ten temat za dużo czytam i mam tym ciągle nabitą głowę.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2015-08-25, 18:48 ] Nie ma potrzeby cytowania całego poprzedniego posta.
To w pewnym momencie może być duży problem, płacz, zwłaszcza jak pogotowie poinformuje że nie udziela pomocy terminalnie chorym.
Zastanów się, Hospicjum to najlepsze rozwiązanie, możesz poprosić żeby nie używali nazwy "Hospicjum", tylko wizyty domowe lekarza i pielęgniarki.
_________________ Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
Dosia, wiem,ze bezsilność jest straszna .Proszę poczytaj mój wątek.Obie wiemy ,że diagnoza i statystyki są straszne. Po identycznej diagnozie jak u Twojego Taty moja
Mama żyje 15 miesięcy i ma sie całkiem dobrze , to okres tzw stabilizacji i oby jak najdłuzej trwał.Płuca i wątroba dobrze zareagowały na chemię .
Nie jest pod opieką hospicjum. W czwartek wyjezdza nad morze .
Wypieranie choroby. Gdzieś czytałem, że jest taki stan. Za jakiś czas minie.
W razie czego wiesz co robić. Możesz po cichu popytać, gdzie jest najbliższe hospicjum i ile się czeka. Tato nie musi wiedzieć, że to pielęgniarka czy lekarz z hospicjum.
Moja mama zadowolona jest, że pielęgniarka przychodzi i daje kroplówki .
Nie wie, że ta instytucja nazywa się tak, a nie inaczej.
Tato dostał od razu leki na depresje i jego podejście do życia teraz zmieniło się o 180 stopni. Każdemu powtarza, że nie wolno myśleć o tych złych rzeczach, ale tylko o pozytywnych aspektach życia. Że trzeba cieszyć się każdą chwilą. Zaskakuje sam siebie...
[ Dodano: 2015-08-26, 10:19 ]
Jakby teraz usłyszał, że potrzebuje opieki lekarza lub pielegniarki w domu to boje sie ze zamnkjal by sie w sobie. dla niego dom to oaza sokoju. biezpiecznie czuje sie tylko w sypialni i kuchni bo teraz wszystko je za dwóch
Super,że macie dobry czas. Oby trwał jak najdłużej . Tak trzymać
[ Dodano: 2015-08-26, 17:35 ]
Skoro nie ma potrzeby to nie ma co niepokoić Taty
Też tak uważam, ale zaczęłam się nad tym poważnie zastanawiać. W poniedziałek ma wizytę kontrolną w Tarnowie, zobaczymy co powie lekarz. Ostatnio wyniki badań się polepszyły. Wiem, czytałam, że po pierwszej chemii tak jest, a później rak atakuje z podwójną siłą. Żeby tylko tato nie stracił pogody ducha. Niekiedy żałuje, że jestem ten internet bo z dużo na ten temat czytam..
Kilka dni temu odpusywalam na post w sprawie hospicjum domowego na terenie Krakowa. Dziewczyna piszę że na termin pierwszej wizyty lekarza muszą czekać kilka miesięcy(tak powiedzieli na Łazarza) a wtedy co? W przypadku mojego taty pogorszenie i śmierć nastąpiło w ciągu dwóch dni, i gdyby nie pomoc hospicjum tata cierpiał by potwornie.
_________________ Zbyt szybko się to potoczyło 08.12.14 -18.02.15
Tato zmarł 15.09.2015r. na szczęście był, jeszcze w domu - 11.09 transportem medycznym przewieźliśmy go z Tarnowa do domu. Był leżący, ciągle chciał chodzić, spełniałyśmy każdą zachciankę. W pewnym momencie powiedział, że chce spać i żeby go przykryć. Siostra wykonała polecenie i wyszła z pokoju, ja w tym samym momencie wyszłam z kuchni, żeby ją zmienić i pilnować taty bo uciekał z łóżka. Niestety nie zdążyłam.. Tato wstał, spotkałam go w korytarzu. Gdy mnie zobczył upadł i stracił przytomność. Przed przyjazdem pogotowia podaliśmy tlen, odzyskał oddech. W karetce była akcja reanimacyjna. Został wykonany tomograf, nie chcieli taty przyjąć na oddział bez konsultacji z neurochirurgiem. od godz. 22 do 2:30 tata leżał na izbie przyjęć, w przeciągu, bez tlenu, zakrwawiony bo czekaliśmy aż karetka przywiezie badania od neurochirurga ( z ul. Botanicznej w Krakowie, a Tato był w Proszowicach). Okazało się, że jest krwiak, dlatego tato ma braki świadomości (krwiak prawdopodobnie powstał na skutek upadku w Tarnowie w szpitalu bo tam też miało to miejsce - stwierdzono to po ilości krwi w mózgu ). Tato został przyjęty, podpięty do tlenu kroplówki nawadniającej. Co jakiś czas tacie spadała saturacja, ale po krótkim dotlenieniu wszytsko wracało do normy. I tak siedzieliśmy z tatą w szpitalu w izolatce i gadaliśmy o pierdołach. Bardzo chciało mu się palić, daliśmy mu papierosa ekologicznego (nie naładowanego) mówiąc, że innych w szpitalu nie można. Co jakiś czas, zaciągał się kilka razy i leżał spokojnie, nie uciekał. W sobotę był na badaniach w szpitalu Rafała w Krakowie. W niedziele oglądał westerny tak jak zwykle, zjadł rosół. W poniedziałek od samego rana była z nim mama i siostra, ja zostałam w domu z siostrzeńcem. Mama wróciła w pełni szczęscia ok. 21, że tata miał humor, oglądał swój ulubiony serial - Kiepskich. Śpiewał i ruszał nogą. Cztery razy ją wyganiał z sali, bo chce spać. O 5:50 dostaliśmy telefon. Lekarz zapewniał, że spokojnie, cichutko we śnie odszedł.
Co teraz? Co zrobić z tą tęsknotą?
Dosia bardzo mi przykro.
Niestety wiem co czujesz.
Już to pisałam na tym forum, że nam dzieciom tylko może serce ukoić fakt że nasi rodzice nie cierpieli i odeszli w spokoju.
Pozdrawiam
Wyrazy współczucia Dosia. A na tęsknotę nie ma lekarstwa, ja przynajmniej przez te siedem miesięcy nie znalazłam.A chwilami jest jeszcze gorzej niż było na początku - pozdrawiam
_________________ Zbyt szybko się to potoczyło 08.12.14 -18.02.15
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum