Witam.
Już po konsultacji.
Wieści złe .
Marker Ca125 poszybował na 189,1 - wzrost od 25 listopada o 65 oczek.
USG ginekologiczne - jest czysto.
Pan doktor wydał ponownie skier. na tomografię.Nalegałam na PETa to powiedział, że czerwone punkty jeśli nawet będą to i tak nie podejmą leczenia. Zmiany muszą być widoczne w badaniu obrazowym.W środę idę ustalić termin TK w miejscu zamieszkania tak jak poprzednio aby radiolog mógł porównać wyniki.Z wynikiem badania mam się zgłosić do IO 5 marca.Dopiero wtedy będzie decyzja o badaniu PET.
To dwa miesiące czekania, ale 29 stycznia będę w Por.Chorób Sutka zrobię marker i może przyspieszę wizytę.
Po markerze widać , że jest wznowa lecz markera się nie leczy.Lekarz powiedział,że zmiany jeśli są to bardzo małe niewidoczne w badaniu obrazowym.Przyśpieszona chemioterapia nie jest zalecana.Lepsze korzyści leczenia chemią są przy zmianach dojrzałych.
Czy wskazana jest rozmowa z konsultantem d/s ginekologii i położnictwa aby przyspieszyć badanie PET
czy też mam się udać do rzecznika praw pacjenta
Co Wy na to