Witam.
Podaję parametry markera Ca125
3 grudzień 2013r - 6,3 IU/ml norma<35
3 marzec 2014r - 8,9 IU/ml norma<35
marker Ca125 wykonany w innym laboratorium 28 stycznia 2014r wynosił 4,6 U/ml przy normie max 30,2
Mam jeszcze pytanie.
Czy powinnam zrobić USG PIERSI I BLIZNY POOPERACYJNEJ? Minęło 6 miesięcy po zabiegu mastektomii.W tym czasie nie miałam żadnych badań w kierunku raka piersi.
Wyznaczono mi termin na mammografię na 8 kwietnia 2014r.
Proszę o odpowiedż.
Czy powinnam zrobić USG PIERSI I BLIZNY POOPERACYJNEJ? Minęło 6 miesięcy po zabiegu mastektomii.W tym czasie nie miałam żadnych badań w kierunku raka piersi.
Wg aktualnych Zaleceń (2013 r.) nie ma potrzeby wykonywania badań obrazowych jeśli nie jest konieczne wyjaśnienie/diagnozowanie jakichś niepokojących objawów (tj. nie ma wskazań klinicznych do wykonania takich badań).
kucja15 napisał/a:
Wyznaczono mi termin na mammografię na 8 kwietnia 2014r.
Jest to zgodne z 'Zaleceniami', chociaż pierwsze badanie po pół roku jest przewidziane dla operacji oszczędzających.
Jestem po wizycie w IO Gliwice - mammografia jest ok.
Prywatnie zrobiłam marker Ca125 - wynosi 10 IU/ml. Nieznacznie podskoczył.
5 tygodni temu było 8,9 IU/ml.
Spędziłam tam kilka godzin.Komputery się zawieszały i trzeba było czekać.
W Por. Chorób Sutka lekarz poświęcił mi dużo czasu.Mam zaleconych sporo badań krwi z różnymi markerami na 17 lipca,a tomografia komputerowa na wrzesień.Terminy odległe,ale cieszę się że badania zaplanowane.W maju odbiór wyniku badań genetycznych i wizyta u genetyka.
Obrzękiem ręki mam się nie przejmować bo jest bardzo mały.Łapkę mam oszczędzać a rękaw uciskowy w moim przypadku nie jest konieczny.
Wniosek do sanatorium wyda mi po upływie roku od zabiegu operacyjnego piersi - czyli na wrzesień.
Duże zdziwienie w rejestracji dlaczego tak często robię markera,potem to samo pytanie w laboratorium przy pobieraniu krwi a następnie przy odbieraniu wyniku.
Panie twierdzą, że badanie wystarczy robić co 3 miesiące bo marker tak szybko się nie zmienia. Powiedziałam,że ja mam odmienne zdanie i robię tak jak mi się podoba.
Wolę być nadgorliwa niż coś przeoczyć.
Dzisiaj mija 8 miesięcy od zakończenia chemioterapii. Czuję się dobrze.
To tyle. Pozdrawiam serdecznie
Witam po dłuższej przerwie
Odebrałam wynik badania genetycznego.
Nie stwierdzono obecności mutacji w genie BRCA1 i w BRCA2.
Rozmawiałam z lekarzem genetykiem, który widząc mój wywiad rodzinny pod kątem chorób nowotworowych zaproponował dalsze szukanie uszkodzonego genu.
Zgodziłam się, a wyniki poznam pod koniec sierpnia przy kontroli w poradni sutka.
Oznaczyłam marker CA125 - wynosi 20,6 IU/ml miałam RTG klatki piersiowej.Wynik prawidłowy.
Marker ma tendencję wzrostową.
Samopoczucie dobre, ale czy to oznacza, że jest ok? Niepokój narasta.Wkrótce będzie 11 miesięcy od zakończenia chemioterapii.
Mammografia piersi lewej i dołów pachowych - bez zmian
Serdecznie pozdrawiam.
Nie stwierdzono obecności mutacji w genie BRCA1 i w BRCA2.
Rozmawiałam z lekarzem genetykiem, który widząc mój wywiad rodzinny pod kątem chorób nowotworowych zaproponował dalsze szukanie uszkodzonego genu.
Zgodziłam się, a wyniki poznam pod koniec sierpnia przy kontroli w poradni sutka.
Być może w sierpniowych wynikach okaże się, że jakiś inny uszkodzony gen jest odpowiedzialny za Twoje zachorowanie,
więcej na ten temat można przeczytać np. w tej pracy (opracowanie zamieszczone w roku 2007 na tej stronie).
Jeśli nie, i wynik okaże się 'w normie', to może (ale nie musi, jak to w medycynie) oznaczać,
że odpowiedzialny jest inny, jeszcze niedostatecznie poznany, czynnik.
[ Dodano: 2014-06-26, 20:23 ]
kucja15 napisał/a:
Oznaczyłam marker CA125 - wynosi 20,6 IU/ml miałam RTG klatki piersiowej.Wynik prawidłowy.
Marker ma tendencję wzrostową.
Samopoczucie dobre, ale czy to oznacza, że jest ok? Niepokój narasta.Wkrótce będzie 11 miesięcy od zakończenia chemioterapii.
To jeszcze jest wartość mieszcząca się w granicach normy (< 35 U/ml),
chociaż jej wzrost od poprzednich pomiarów jest znaczny i przekracza 100 % pierwotnie oznaczonych wartości.
Myślę, że powinno to być przedmiotem zainteresowania Twojego lekarza,
chociaż jeszcze jednoznacznie nie świadczy, że na pewno dzieje się coś złego,
być może wynika to z innej nie związanej z nowotworem przyczyny, np. jakiegoś stanu zapalnego lub infekcji,
jednak lekarz powinien mieć na uwadze ten wzrost markera i pomyśleć o dalszej diagnostyce w odpowiednim czasie.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Witam po dłuższej przerwie.
Jestem po konsultacji w Por. Chorób Sutka.
Wieści pesymistyczne.
Marker Ca125 skoczył do góry ponad normę i wynosi 44,10 IU/ml <35. W czerwcu wynosił 20,60 IU/ml
CEA - 1,03 ng/ml <5
CA 19,9 - 2,39 U/ml <37.00
Lekarz powiedział, że to jest minimalny wzrost, markera się nie leczy ,czekamy na badanie TC wyznaczone na 15 września, odbiór wyniku 25 września i oznaczenie markera CA 125.
Uspakaja ale ja doskonale wiem że idzie wznowa.
Przy okazji poszłąm do genetyki.Nadal nie ma wyniku.Zapytałam jaki gen jest badany.Powiedziano mi że CHEK2.Szukałam wiadomości na temat tego genu lecz wszystko jest po angielsku a ja nie znam języka.
Może ktoś mi przyblizy wiedzę na temat tego genu?
Pozdrawiam i dziękuję.
Niestety wydaje mi się, że Twoje obawy mogą być uzasadnione, wartość tego markera wzrasta regularnie z każdym pomiarem, co nie wygląda uspokajająco.
kucja15 napisał/a:
Zapytałam jaki gen jest badany.Powiedziano mi że CHEK2.
kucja15 napisał/a:
Może ktoś mi przyblizy wiedzę na temat tego genu?
Myślę, że na razie - dopóki nie stwierdzono obecności jego mutacji - wystarczą podstawowe informacje,
choćby te z wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/CHEK2
gdzie jest mowa o tym, że mutacje tego genu wpływają na podwyższenie ryzyka rozwoju m.in. raka piersi.
Potwierdzone nosicielstwo którejś z mutacji założycielskich w CHEK2 podwyższa bowiem ryzyko zachorowania na raka piersi u kobiet od 2 do 5 razy a u mężczyzn nawet 10-krotnie.
chociaż nie wiadomo, jaka jest rzetelność podanej informacji:
choćby z tego względu, że nie ma tam podpisanego autora tej informacji.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Witam po dłuższej przerwie.
Piszę dopiero dzisiaj bo żegnałam mojego brata.Mimo leczenia, chemioterapii zmarł w wieku 49 lat.Jest mi smutno, ale życie toczy się dalej.
Tydzień temu badanie - tomografia komputerowa
W wątrobie ogniska hypodensyjne odpowiadające torbielom których obraz nie zmienił się.
Reszta ok.
Wnioski
Stabilny obraz w porównaniu do badania poprzedniego odpowiada zmianom po leczeniu bez radiologicznych cech wznowy lub rozsiewu procesu npl.
To mnie ucieszyło, ale druga wiadomość jest niepomyślna.
Marker Ca 125 ma wartość 58,90 IU/ml.W ciągu miesiąca urósł o 14 oczek.
Lekarz powiedział,ze markera nie leczymy.Mam zrobić ok. 23 pażdziernika oznaczenie markera. Jeśli będzie szybował w górę, wtedy zaleci dodatkowe badania. Miał na myśli USG jamy brzusznej(aby uniknąć napromieniowywania), ale ja wątpię że takie badanie coś wykaże.
Czy mam nalegać na badanie PETa?
Pozdrawiam.
a nie możesz sobie sama tzn prywatnie bad. usg (dosrodkowe), ja bym nie wytrzymała do
23 X.14, a jeszcze trzeba będzie ustalić termin badania to ile czasu upłynie, ja bym zgłupiała, anna
Opierając się na aktualnych Zaleceniach (2013 r.), gdzie czytamy m.in. (str. 302-303):
Cytat:
Obserwacja po leczeniu
Po zakończeniu CTH pierwszej linii należy przeprowadzić ocenę wyników leczenia.
Chore, które uzyskały całkowitą remisję kliniczną, powinny podlegać kontroli.
Badania kontrolne należy wykonywać co 3 miesiące do 3 lat obserwacji, a następnie co 6 miesięcy do 5 lat i później co 12 miesięcy.
Badanie kontrolne powinno obejmować wywiad oraz badanie kliniczne (badania obrazowe wykonuje się jedynie w przypadku podejrzenia wznowy).
Rutynowe oznaczanie CA125 w trakcie obserwacji należy przedyskutować z chorą. Nie jest uzasadnione rozpoczynanie CTH drugiej linii jedynie w sytuacji wzrostu CA125 — nie wydłuża to czasu przeżycia, natomiast pogarsza jego jakość.
myślę, że masz podstawy by przynajmniej przedyskutować z lekarzem, czy nie ma wskazań do wykonania tego badania - podejrzenie wznowy na podstawie systematycznie wzrastającej wartości markera.
Serdecznie współczuję Ci rozstania z bratem.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Witam
Jestem po kontroli ginekologicznej i badaniu USG jamy brzusznej i miednicy.
Marker CA125 poszybował bardzo w górę.Minęło 15 miesięy od zakończenia chemioterapii.
Wynosi 123,40 IU/ml. Miesiąc temu było 50.
Lekarz robiący USG jeszcze raz przeanalizował wszystkie tomografie, które miałam robione po zakończonej chemioterapii.Nie znalazł żadnych niepokojących zmian.Podczas USG stwierdził,że w nadbrzuszu pomiędzy aortą, a żyłą główną zwracają uwagę dwa niepowiększone węzły chłonne o wymiarach w osi krótkiej do 7,5 mm.W wątrobie torbiel, która zawsze była.Pozostałe narządy prawidłowe.
Ginekolog nadal twierdzi, że markera się nie leczy ale trzeba szukać przyczyny jego wzrostu.
Wydał skierowanie na TK JAMY BRZUSZNEJ -MIEDNICA wielofazowe i TK klatki piersiowej.
W Instytucie Onkologii limity się skończyły.Udało mi się zapisać na te badania w moim miasteczku, ale termin dopiero na 12 grudnia.
Może zwolni się jakieś miejsce to zadzwonią.
Martwi mnie ten odległy termin badań.
Nie wiem co robić? Spokojnie czekać czy szukać gdzie indziej.Katowice też mają wyczerpane limity.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum