Witam serdecznie, piszę w imieniu mojej mamy. Otóż 2 miesiące temu mama dostała chrypkę, była u lekarza przepisano jej jakieś antybiotyki niestety ale nic nie pomogło. Następnie skierowali ją na szpital w celu pobrania wycinka do badań, przeleżała 4 dni w szpitalu, na wypisie było napisane Guz Krtani. Dziś przyszedł czas aby odebrać wyniki z wycinka, otóż na kartce z tego co zapamiętałem było napisane: "Ognisk nowotworowych nie znaleziono" i coś tam jeszcze niestety już nie pamiętam bo lekarz zabrał kartkę . Była to dla nas dobra informacja że może to nie rak ale niestety po wejściu do pokoju z wynikami lekarz powiedział że nadal nie wiadomo co to jest że wynik nic nie mówi i będzie trzeba ponownie wykonać wycinek oraz tomografię komputerową . Jak sami wiecie potrwa to znów jakieś 3-4 tygodnie aby otrzymać wyniki z pobranego wycinku, mama ma coraz większe duszności, szybko się męczy, wypluwa flegmę z krwią . Lekarz twierdził że czuje guza z lewej strony ale nie mogą podjąć stosownego leczenia skoro nie wiedzą co to jest, powiedział że nawet może ją to udusić
Bardzo bym prosił o pomoc, może ktoś wie jak tu pomóc mamie aby chociaż troszkę zmniejszyć duszności...
Mój tata miał podobnie, z tym że jego chrypka trwała blisko 2 lata .. kiedy zaczęły się duszności rok temu tata poszedł do lekarza. Dostał skierowanie na wydział laryngologiczny. Duszności zaczęły być bardzo mocne. Lekarz również nam powiedział że od tego może się udusić i zrobili tacie tracheotomię. Miała ona być na czas leczenia, jednak po pobraniu wycinka okazało się że to rak krtani i rurka pozostała, ponieważ krtań trzeba było wyciąć. Dodam że lekarz powiedział nam wtedy że gdyby tata zwlekał z pójściem do lekarza jeszcze ze 2 miesiące to by prawdopodobnie tego nie przeżył. Niestety teraz mamy wznowę i znowu walczymy :( w tej chorobie każdy dzień jest na wagę złota.
Kaska89 pisałem do ciebie na GG :-). Jeśli chodzi o moją mamę to kiedyś często ona miała problemy z tym gardłem ale brała jakieś tabletki przeciwbólowe, do ssania i przechodziło więc nie odwiedzała lekarza. Zaczęło się jakieś 2 miesiące temu że chrypka nie przechodziła, problemy z mówieniem no i wyszło tak jak wyszło prawdopodobnie Guz Krtani z lewej strony, do tego dochodzą teraz bardzo mocne duszności a lekarz nie może nić przepisać bo nie wiedzą co to jest
No mój tata też na początku ciągle jakieś leki do ssania itp .. teraz też ma straszne duszności i też mam wrażenie że lekarze po prostu nas lekceważą :(
Witam ponownie, dziś mama była w szpitalu aby zrobić tomografię niestety ale najbliższy termin dopiero za rok .
Może ktoś wie gdzie najszybciej zrobić taką tomografię? Dodam że jesteśmy z Zabrza.
Aaaaa jeszcze jedno co znaczy skrót OTK? Na skierowaniu pisze: Proszę OTK szyi...
Niestety terminy na tomografię są tragiczne my też ostatnio się z tym borykaliśmy .. Najszybsze TK można zrobić prywatnie - u nas czekało się ok tydzień na takie badanie ..a czy masz napisane na skierowaniu PILNE? jak ja poszłam najpierw do szpitala u nas dali nam termin na połowę września (wtedy był 20 sierpień) ale potem poszła moja mama i powiedziała że pilne, że tacie się pogarsza i że musi mieć to szybko zrobione i nagle udało się na ten sam termin co już prywatnie zamówiliśmy, czyli na za tydzień .. może idź do rejestracji i po prostu przedstaw powagę sytuacji, może się Wam uda. Ja dzwoniłam i w okolicach Częstochowy terminy były wówczas na listopad-grudzień tylko w tym jednym szpitalu u nas się udało fajnie załatwić. TK to tomografia komputerowa ale nie wiem co znaczy "O", my mieliśmy na skierowaniu napisane TK klatki piersiowej z kontrastem tylko ..
Jesli skierowanie na tk jest wystawione z ambulatorium czyli z poradni, nic nie da dopisek pilne. U mnie w miescie terminy sa na grudzien 2013, ale to troche daleko. W mniejszych szpitalach jesli pacjent lezy na oddziale, to tk jest wykonane w przeciagu paru dni wiec moze dowiedz sie czy to mozliwe u Was.
Mama dostała na kartce skierowanie z SZPITALa SPECJALISTYCZNego W ZABRZU i na tym skierowaniu pisze że CITO czyli pilnie co nie?
A dopiero w Poniedziałek (7.10.2013) idzie ustalić termin do wykonania wycinku ...
Kurcze już sam nie wiem co mam robić ((
Kurcze nie wiem czemu u Was tak wolno to idzie mogę Ci jeszcze doradzić, żebyś się zorientował kto jest ordynatorem na oddziale laryngologicznym (otolaryngologicznym) w jakimś szpitalu i iść do niego na prywatną wizytę (o ile przyjmuje prywatnie) .. ja pamiętam właśnie że rok temu tata tak poszedł i on od razu skierował go do szpitala i w tym samym czasie miał robione tk i wycinek a następnie tracheostomię (wszystko w ciągu tygodnia).
Podzwoniłem po kilku pracowniach no i niestety najbliższy termin na TK to pod koniec Listopada . Jedynie prywatnie koszt 400zł, ale teraz nie wiemy czy TK ma być bez czy z kontrastem a na skierowaniu nic takiego nie pisze . Już prawie miesiąc temu zrobiliśmy wycinek i do tej pory stoimy w miejscu nadal nic nie wiadomo a czas niestety ucieka ((
[ Dodano: 2013-10-03, 15:05 ]
Jutro jeszcze pojedziemy do jednego szpitala i spróbujemy nalegać, skoro na skierowaniu pisze Cito to powinno być to zrobione bardzo szybko...
Pewnie że powinno, tylko że jest koniec roku, oni kasy nie mają i terminy są jakie są próbujcie nalegać, mojej mamie się udało, może i Wam się uda to załatwić a jak nie to radzę zainwestować te 400 zł i ruszyć dalej bo 2 miesiące czekać na tk to bez sensu, potem będzie czekanie na ewentualną chemię/radio czy operację a tu każdy dzień jest na wagę złota. Jeśli mogę coś doradzić to zrób z kontrastem, takie badanie jest droższe, ale dokładniejsze. Tylko przed takim badaniem (z kontrastem) mama musi być na czczo i musi zbadać poziom keratyniny we krwi, której wynik w momencie badania nie będzie starszy niż 7 dni (tu musicie się udać do laboratorium, my płaciliśmy za to chyba 8 zł)
Dzięki Kaska89 że chociaż ty odpisujesz w moim temacie :-). Mam jeszcze takie pytanie czy po zrobieniu TK szyi będzie już wiadomo co to jest? Czy będzie jednak zrobic również wycinek?
Z tego co pamiętam TK określa głównie zmiany patologiczne zachodzące w danym obszarze czyli np powiększenie się węzłów, nacieki czyli bardziej takie zmiany fizyczne .. u nas na końcu tego badania pisało rok temu"możliwy charakter npl zmian" - czyli podejrzenie nowotworu jednak brak pewności, dopiero wycinek daje dokładne informacje.. aczkolwiek jak teraz robiliśmy TK klatki piersiowej to pisało że powiększone węzły mają charakter rozrostowy i tutaj wycinku już nie pobierali (tym samym nie wiadomo dokładnie co to za nowotwór) więc dokładnie sama nie wiem, może wypowie się ktoś mądrzejszy .. w moim wątku w pierwszym poście z przed roku umieściłam wynik TK szyi mojego taty, możesz zobaczyć jak to wygląda, ale tata też miał robiony wycinek który określał rodzaj nowotworu, u nas był to carcinoma planoepitheliale maturum czyli nowotwór złośliwy - rak płaskonabłonkowy dojrzały. Aczkolwiek wydaje mi się że w przypadku krtani wycinek jest konieczny.
Mam jeszcze takie pytanie czy po zrobieniu TK szyi będzie już wiadomo co to jest?
Niestety nie. Pełny obraz zmiany może tylko wskazać wynik Hist-patol.
Owszem badanie tomograficzne pokaże zmianę, ale nie określi jaka dokładnie jest zmiana.
Chirurg wytłumaczył nam to tak : tomograf pokaże, że w organizmie coś jest złego, ale dopiero pobranie wycinka wykaże jaki to ma charakter. To tak jak prześwietlenie pokoju -wiemy że jest tam stół, ale nie wiemy czy zrobiony jest z drzewa dębowego czy sosnowego.
A właśnie póżniejsze leczenie musi być dostosowane do rodzaju danego nowotworu.
Niestety z niedowierzaniem czytam, o Waszych problemach z bad. TK.
W Warszawie prawie każdy szpitalik powiatowy ma swoją pracownie i pacjent ma go wyk. na miejscu w czasie pobytu w szpitalu.
Oczywiście nie możecie czekać. Takie bad. musicie mieć wyk od ręki (tym bardziej, że jest na cito) Najlepiej z kontrastem i nie tylko szyi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum