Witam
Wczoraj byliśmy na TK brzucha i klatki piersiowej, I mamy 30 małych guzków na płucach - czyli najgorszy scenariusz. A na dodatek lekarz nie chciał wcześniej dać skierowania na płuca, bo powiedział, że jak było prześwietlenie to wystarczy (poszliśmy prywatnie)
![:uuu: :uuu:](images/smiles/029.gif)
dał tylko na brzuch, który (bez kontrastu) jest ok. Jakbym go posłuchała i przyszła za pół roku do kontroli to co ????
![:<: :<:](images/smiles/036.gif)
I jeszcze był nieprzyjemny,opryskliwy i niemiły. W środę idziemy oczywiście do innego. Boję się, tata też choć nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. Łudził się (jak i cała rodzina), że wytniemy nerkę i po kłopocie. A tu jazda dopiero się zaczyna.....