Od dwóch dni mam problem z głosem zaczyna mi go odbierać, skrzypie jak stare skrzypce, jak do tej pory Ketonal się sprawdza jakoś się da wytrzymać , wiem że, wszystko przede mną ale że z tym głosem tak szybko ??? jeszcze 15 naświetleń, pociecha jest taka że na szyi jeszcze nic nie widać co prawda to kwestia czasu ale zawsze coś.
- w czasie mojego leczenia, też w takim okresie jak u Ciebie, straciłem głos na dwa tygodnie, powrócił sam, bez medycznego wspomagania - tak ma prawo być, wiec spokojnie
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Problemy ze skóra od radio zaczynają sie po po połowie przyjętej dawki. Mnie Pomógł Cavilon, w sprayu. dostępny tylko na receptę. Po 35 cyklach naświetleń nie miałem poparzonej skóry.
Leśny Trzymaj sie.
zdaje sie że moje wczorajsze posty zostały skasowane....?????
janusz
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2016-10-15, 20:49 ] Posty nie są kasowane, tylko każda historia choroby ma swój osobny wątek i Kmis podał Ci link do Twojego wątku. .
O dziwo drugi dzień przerwy w naświetlaniach, a ja zaczynam mówić, teraz najbardziej mi dokuczają pleśniawki afty pęcherzyki smaku brak ale zastanawiam się kiedy doprowadzi się jamę ustną do normalności ? a przynajmniej do czasu kiedy będzie można coś przełknąć bez pieczenia.
Leśny właśnie na te afty i plesniawki dobry byłby ten fungizone. Znam ten ból i wiem jak to jest żyć z takim dyskomfortem. Niestety na wszystko trzeba czasu. Wszystko powoli się musi zregenerować. Trzeba być twardym i cierpliwym
Dzisiaj zostałem zakoszarowany do szpitala na drugi kurs chemi podczas radioterapi, i co sie okazało .... mam słabe wyniki krwi a dokładnie chodzi o nerki, mało płynów i odmówiono mi wlewu, planują sytuacje opanować kroplowkami dostałem 3 worki glukozy i soli fizjologicznej.
Zostało 12 naświetleń, dokucza gardło ale jeszcze przełykam.
mam słabe wyniki krwi a dokładnie chodzi o nerki, mało płynów i odmówiono mi wlewu,
- zawsze jestem zwolennikiem leczenia szpitalnego (rozumiem, nie zawsze można). Gdybym był w stanie zliczyć, ile dni byłem pod kroplówkami; abym był gotowy do kolejnej chemioterapii, jak mówiła moja Dr prowadząca... a to płyny, a to potas, a to zastrzyki na wzrost...
Leśny, mam nadzieję, że Ciebie podreperują... Powodzenia
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Dzisiaj okazało sie ze Pani Dok postanowiła podać mi chemie niestety samą karboplatyne zamiast cisplatyny mówiła ze to zamiennie, ale co to oznacza dla mnie ??? Coś gorszego z zaplanowanego leczenia ? Jakie są różnice ???
W zasadzie takie, że mniej szkodzi na... cośtam, a bardziej na... cośtam, ale działanie ogólne takie samo - to pochodna platyny. Brałem i jedno, i drugie. Ogólne wrażenia są takie, że po cisplatynie czułem się gorzej, musiałem więcej pić i miałem robiony bilans płynów (ile piję, ile sikam). Dochodziłęm do siebie przez tydzień po wlewie. Po karboplatynie czułem się źle tylko przez trzy dni, ale leciały białe krwinki. Brachu - za mało piłeś. Te trzy litry trza w siebie wlewać co dzień...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Brnę w leczenie dalej nie poddaje sie, Fungizone sprawdza sie rewelacyjnie ustępują pęcherze afty i język mniej piecze, Paula twoja podpowiedz !!!
Lepiej jest z jedzeniem dostałem jakieś krople przeciw bólowe.
Moje samopoczucie jak dotąd super a już zaliczone 23 naświetlania, jeszcze 10 i koniec jakoś zleci, używam kremu Radiosan i szyja jak dotąd trochę swędzi bez specjalnych zaczerwien.
Mam nadzieje ze już sie wiele nie pogorszy.
Leśny cieszę się,że jest poprawa. Fungizone to był u nas na oddziale hit. A Radiosun to chyba najlepszy krem do stosowania podczas radioterapii. Moja Doktor kazała mi się nim smarować juz po pierwszych naświetlaniach. Był czas, że moja szyja wyglądała tragicznie. Skóra schodziła płatami. Przez to, że ciągle smarowalam radisunem wszystko ładnie się zagoiło i teraz nie ma ani śladu. Trzymam kciuki żebyś te 10 naświetlan zniósł bez większych problemów. Chociaż różnie to bywa. Ja najgorzej zniosłam właśnie końcówkę terapii, bo wtedy organizm jest juz bardzo zmęczony i osłabiony. Jednak każdy z nas jest inny i pewne rzeczy może przechodzić inaczej. Życzę Ci, żeby było coraz lepiej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum