Wujek dzisiaj dostał chemie pierwsza nazwa na butelce G5 kolor zielony czy ktoś coś może mi o tym powiedziec konkretniej? Bedzie dostawalam raz w tygodniu przez dwa tygodnie i tydzien przerwy i tak podobno przez kilka miesiecy czy to normalne.
Od kiedy bylismy u tego znachora ja wiem ze to sie moze wydac dziwne wuja nie wzial ani jednej tabletki przeciwbolowej nic go nie boli moze spac w nocy cos nieprawdopodobnego lekarze twierdza ze ich klamie ze go nie boli...
Mało prawdopodobne żeby kłamać w kwestii bólu. Chyba nikt nie jest bohaterem żeby cierpieć z bólu a twierdzić, że nie boli.
W znachorów i cudotwórców nie wierzę, ale to Wasza sprawa, tylko żebyście nie zaniechali leczenia zdając się na rady tych ludzi i ostrożnie z różnymi specyfikami od tych szamanów bo przy chemii możecie sobie zaszkodzić stosując jakieś specyfiki czy nawet zioła. Uważajcie.
W kroplówce jest zapewne gemcytabina ( podawana w 1 i 8 dniu cyklu). To standardowy schemat, powtarzany co 21 dni.
Rozumiem, że gorączka zniknęła i wyniki morfologii przed chemią były dla lekarzy ok?
Dopytam jeszcze o badanie płuc - skoro nie było TK klatki piersiowej to może chociaż rtg?
marzena66 my byliscmy u znachora ale on nic nie zalecil do picia nie robi zadnych ziol ani nic takiego tylko wuja jakby głaskał po brzuszku nic wiecej naprawde, nie bierzemy od niego zadnych leków zadnych zalecen, nic kompletnie.
Missy po chemi bylo rtg płuc i to wszystko wuja dostaje raz w tygodniu przez dwa tygodnie chemie i tydzien przerwy, pani od chemi mówiła że kilka miesiecy bedzie jezdzil na chemie. Czy to możliwe?? Ile musi wziąc tych chemii, nie wymiotował je normalnie nie spi nie czuje sie osłabiony i nic go nie boli, jak narazie jest w swietnej formie.... czy to normalne??
[ Dodano: 2015-10-31, 23:42 ]
Gorączka byla przy podawnaiu chemii ale Pani doktor stwierdzla ze od tego raka, wuja jest na antybiotyku, wyniki krwi tzn morfologia bardzo dobra.
Chemia przewidziana na kilka miesięcy ( ok.6) - tak, to to możliwe i normalne.
Co do ilości podanych cykli chemioterapii - podaje się tyle, aby uzyskać możliwie największe cofnięcie się choroby przy jednoczesnym najmniejszym obciążeniu dla organizmu. Nie wiemy ile chemii uda się podać. Obecne dobre samopoczucie Wujka może cieszyć - niemniej bądźcie uważni, sytuacja może się znienacka zmienić. Poza tym to dobre samopoczucie najprawdopodobniej wynika z podania przed chemią sterydów, one tak właśnie potrafią złagodzić wiele dolegliwości.
Upewnię się tylko - rtg płuc zrobiono dopiero teraz, po podaniu chemii?
I czy Wujek dostaje jednocześnie antybiotyk i chemioterapię? Czy masz wyniki morfologii sprzed chemii?
missy nie mam wynikow krwi wszystko zostaje w szpitalu. Wujek brał antybiotyk w tej chwili juz go skonczyl, ale chemia byla podana jak go bral, czy mam rozumiec ze chemie zaplanowali na 6 miesiecy jesli uda sie cala podac to bedzie sukces, a jesli nie rozumiem ze wujek bedzie umieral jesli jego organizm nie bedzie mogl dostac kolejnej chemii ze wzgledu na slabe wyniki, RTG pluc robiono po chemii pierwszy raz od momentu odkrycia ze wujek ma raka.
Zaplanowana ilość cykli ( czyli kolejnych wlewów) chemii w przypadku leczenia paliatywnego nie jest najważniejsza. Tzn, chodzi o to, żeby możliwie najskuteczniej powstrzymać rozwój choroby, nie czyniąc jednocześnie samym leczeniem większej szkody choremu.
Rozumiem, że ilość pytań bez odpowiedzi jest dla Was teraz przytłaczająca, ale naprawdę nikt nie wie, jak Wujek zareaguje na chemię. Czy choroba przystopuje, czy Wujek będzie dobrze tolerował kolejne wlewy, czy nie będzie powikłań po chemii, itd. To nie jest łatwe, bardzo mi przykro.
Natomiast przerwanie czasowe chemii może nastąpić, gdy morfologia będzie "słabsza" - wtedy np.wydłuża się czas na regenerację organizmu i kolejna chemia jest przesuwana w czasie. Całkowite zaprzestanie leczenia aktualną chemią następuje w momencie ewidentnego rozwoju choroby ( czyli dana chemia przestaje działać na nowotwór).
Pozdrawiam serdecznie.
wujkowi podali tylko dwie chemie teraz powinna byc 3 niestety wyniki sa zle. czy nie podanie tej chemi jakos zle wplynie na wuja?? PO 2 chemi czul sie okropnie. Nic nie jadl zero apetytu. Wynikow nie otrzymalismy wiem ze hemoglobiny ma 5, 4 plytek krwi 779, i pani doktor mowila ze cos jest z nerkami jakas kreatynina coś ale nie wiem nie bylam wzoraj z wujem w gabinecie. czy jak za tydzien mu podadza to znowu bedzie sie zle czul???
czy to juz tak bedzie ze ta chemia bedzie przerywana i dawana na przemian??
jki to m wplyw na raka i na wujka????
Sa jakies domowe sposoby zeby wyniki sie polepszyly pani doktor tylko powiedziala wiecej pic
niestety wyniki sa zle. czy nie podanie tej chemi jakos zle wplynie na wuja?
Kiedy wyniki z krwi są złe to normalne, że chemii nie podadzą, bardziej by zaszkodziła niż pomogła. Opóźnienie parodniowe w podaniu chemii nie zaszkodzi.
makusia23 napisał/a:
czy to juz tak bedzie ze ta chemia bedzie przerywana i dawana na przemian??
Jeśli parametry krwi będą słabe to niestety tak, nikt nie poda wujkowi chemii.
makusia23 napisał/a:
czy jak za tydzien mu podadza to znowu bedzie sie zle czul???
Nie wiem jak się będzie czuł wujek bo z tym jest różnie, mój dziadek przez trzy dni po chemii zawsze się źle czuje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum