Będę się cieszył jeśli przekażesz moje całusy Mamusi...
Pamiętam jakie było to stresujące gdy czekałem na wynik badania siedząc na korytarzu, albo gdy kazali coś tam jeszcze dorabiać...
Mamcię Przywiozłam wczoraj do domu - wyniki pozwoliły na podanie chemii
Bilirubina znowu jest w normie
Wysypka i wybroczyny na nodze schodzą ( smarowałyśmy żelem z kasztanowcem i maścią z żyworódki )
Niestety Mamcia chyba złapała Grypkę
Dziękuję wszystkim pozdrowienia i uściski przekażę
_________________ " Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
Kochani wczoraj było źle - Mamcia co chwilę wymiotowała i była bardzo słabiutka
Ale dzisiaj jest już dobrze - zjadła śniadanie , obiad i nie ma żadnych Torsji
Humorek niezmienny
_________________ " Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
Nawet, nie wiesz jak bardzo cieszy taka wiadomość.
Chemia zawsze była wredna, i potrafiła wykończyć nawet najsilniejszych.
Myślę że każdy dzień powinien zmniejszać dręczące dolegliwości.
Ciągle trzymam za Mamusię kciuki,
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum