Witajcie ponownie .
U Nas ok . Mamcia czuje się dobrze - poza tym że ciągle jej zimno ( ale zawsze była zmarzluchem ) . Włoski znowu odrastają , takie cudne biało srebrne
Nastrój Mamci jest w porządku - Jak zawsze
Przyznam Wam się że czasem jest Mi ciężko , zwłaszcza jak widzę jak Mamcia przytula do siebie Mojego maluszka : cudny widok - jakby przez ten krótki moment w którym Mama zawsze zamyka oczy i tak tuli maluszka jakby przelewała w niego całą miłość jaka w Niej jest .
Zawsze duszę w sobie wtedy płacz - boję się że kiedyś przestanę widzieć tą cudną scenkę .
Wiecie jak Mama była po operacji Olgierd wiedział że Bausia nie będzie mogła go brać na ręce.
Aż w końcu po wygojeniu się wszystkiego Mama wzięła Ola na ręce a właściwie jedną .
Wtedy mały tak do niej przylgną że Mamcia mówiła że nic nie waży - pamiętam jak Olo wtedy się rozpłakał i powiedział : Babciu tak bardzo Mi tego brakowało .
Tak bardzo bym chciała aby spełniło się marzenie Mamusi ; Marzy o tym aby zobaczyć Olgierda jak będzie dorosły .