olaczek, - nadal są miłe wspomnienia, a te złe momenty wiadomo czym są spowodowane.
Dziś pani pielęgniarka z Hospicjum pobrała krew. Jutro wyniki i w zależności od nich mamcia może zostać przetransportowana do szpitala na przetaczanie.
[ Dodano: 2011-06-30, 13:10 ]
Witam
Dziś wieczorem, kiedy pani pielęgniarka z Hospicjum dostarczy mi ksero wyników krwi + skierowanie do szpitala, jedziemy na internę.
Krwinki czerwone 1,99
HB 5,4
hematokryt - 16,4
Prawdopodobnie mamcia będzie miała przetaczaną krew.
Wczoraj ważyłyśmy się, to w pamku i koszuli nocnej mamcia waży 58 kg...
Serducho się kraje :(
Mama od 5.40 rano w szpitalu. Do tej por nie podano jej krwi, ponieważ niby nie ma... A wydawało by sie że skoro są tak paskudne wyniki to przetacza si krew jak najprędzej...
Jutro będę rozmawiała z lekarzem, na co oni właściwie czekają.
w nocy podano mamie krew. Niestety mama dostała drgawek, ogólnie odpływała i miała problemy z ciśnieniem, więc dziś ma dostać krew filtrowaną?
Hemoglobina wczoraj wieczorem podobno 4,5...
(a mnie dopadła rwa kulszowa...)
Witam
U nas całkiem całkiem
Co prawda HB w tej chwili 8 ale jutro memę z interny z jednego szpitala wypisują. Odrazu jedziemy na onkologię podobno na ustalenie terminu chemii, o ile onkologia poprostu mamy nie przejmie (bo i to jest możliwe) i mama zostanie jutro w drugim szpitalu na onkologii.
Po krewce którą otrzymała dzieje się normalnie cudzik
Mama wygląda cudownie, czuje się cudownie, a dzisiaj nawet stolec oddała
może jakiś mały cudzik? Ważne ze się teraz nie męczy z tym co przeszła przez ostatnioe kilka tygodni
U mnie znów nie ciekawie :(
Odebrałam mamcię ze szpitala. Zajechałyśmy do domku, mamcia ucieszona a tu dzwoni do mnie pani ordynator ze szpitala a zaraz po niej jeszcze inna lekarka, ze mamusia musi natychmiast wracać :( wykryli jakąś bakterię we krwi która szybko doprowadza do sepsy i wyszło to w wynikach badań krwi z rana :( a wyniki otrzymano własnie chwila po naszym wyjściu ze szpitala, kidy podziękowałyśmy już za opiekę ,więc musiałam mamusię spowrotem odwieźć :( przyznam ze i na mamusie i na mnie zadziałała ta dzisiejsza sytuacja cholernie negatywnie :( (przepraszam) dzisiaj sobie nie radze zbytnio z tym wszystkim psychicznie. MImo wszystko mama wygoniła nas do domu (piszę już od siebie) Mówi ze potrzebuje odpoczynku i ze sama po mnie to widzi. Jeżeli cokolwiek będzie się działo, o kazdej porze dznia i nocy będą do mnie ze szpitala dzwonić, a mamusia jak tylko będzie chciała pogadać zadzowni do mnie. Obiecała codziennie dzwonić z rana.
Przyznaje :( jest mi bardzo źle :(
DumSpiro-Spero, możliwe ze lekarze mamę zwodzą, ze wzgledu na to ze mamcia poprostu nie chce słyszeć zadnych złych wieści i do tej pory nie wie co się z nią dzieje.
Obie stopy ma mocno opuchnięte Tłumaczy to sobie tym ze przyjmuje takie własnie leki...
Witam,
Aniu może po prostu nie chce wiedzieć, a wówczas lepiej niech tak zostanie. Dobrze, że ta bakteria wyłapana tak szybko.
Dużo siły Tobie i Twojej Mamusi.
Pozdrawiam, Krystyna
krysiekn, własnie ze wzgledu na "niechęć wiedzy" ze strony mojej mamci, nie mówię jej nic czego nie powinnam. Jeżeli będzie chciała wiedzieć cz wypytuje - już wiem co i w jakim momencie mówić, a co lepiej przemilczeć :( cieżkie to.
Dziękuje za życzenia Krystyno, równiez pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum