Do Tescia wykryto "prapizm" wygooglalem ze jest dosc zadka choroba, ale zastanawia troche wpis ktory znalazlem iz moze byc to wynik choroby ukladu nerwowego, czyli postep przerzutu do OUN to pewnie podstawa jego pobytu w szpitalu.
Ale to cwana bestia siedzaca w jego ciele!
U nas chyba juz z "gorki", HD przyjete przepisali plastry Fentanyl Actavis 25 mikrogramow na godzine, Acard, cos na sen.
Najprawdopodobniej oprocz 6 guzow w mozgu, bestia zagniezdzila sie w kosciach, gdyz Tata uskarza sie na bol w biodrze.
Takze rak wytoczyl juz ciezkie dziala i nie daje za wygrana.
Dzis Pielegniarka HD stwierdzila ze z doswiadczenia wie ze to juz dlugo nie potrwa...
Tesc bardzo zmarnial w ciagu kilku ostatnich ni, plecie czasem bzdury, wspomina rzeczy ktore mialy miejsce 30 lat temu, sam sie smieje ze mu sie w "bani pier...." jak to dzisiaj stwierdzil.
Ciezko patrzy sie jak gasnie osoba ktora jeszcze kilka miesiecy temu byla pelna zycia i miala przeogromna wole zycia....
Pozdrawiam was i zycze zdrowia i sily naszym chorym.
Marcin J rzeczywiście dość podobną macie sytuację jak my z mamą:
rak płuca, przerzuty do mozgu, połowiczy niedowład kończyn...
ehhh... strasznie ciężki temat z tym rakiem
Jestem pod ogromnym wrażeniem jak dużo od siebie dajesz przy czym nie jest to Twój rodzony tata tylko teść.
Trzymajcie sie tam mocno!
Dużo siły życzę!
Obserwuje to forum i widze ze jedynym sposobem na wyrwanie troche czasu tej potwornej chorobie to wyciecie pierwotnego guzy i zastanawia mnie jedno, jak ten rak moze zostac wczesnie wykryty, jezeli badania obrazowe praktycznie nie sa zlecane (RTG klp co dwa lata do badania pracowniczego), przeciez to jedna wielka kpina.
U nas progresja, Tesc chyba juz wie ze odchodzi i sie poddal, jest coraz slabszy, w dzien juz spi po kilka razy, nawet z pidzamy juz sie nie przebiera tylko je zmienia..., zaczyna opowiadac jakies dziwne historie, mowi ze nie dowlad reki mu puszcza po cwiczeniach z pielegniarka a wcale z nia nie cwiczy
Az zal na to wszystko patrzec, pocieszajacy jest fakt iz w rozmowie z pielegniarka zostalem poinformowany ze maja takie leki ze nie pozwola mu cierpiec.
Marcinie popatrz na siebie i odpowiedz sobie na to pytanie sam Kiedy robiłeś ostatnio rtg płuc, a kolonoskopie ,a podstawowe badania krwi? Do człowieka dopiero to dociera gdy bezpośrednio ma do czynienia z chorobą. Dużo tu winy służby zdrowia, państwa, realiów w jakich przyszło nam żyć jak również nas samych. Mój tata chorował krótko a szczerze mówiąc to nie wiem czy gdyby zgłosił się wcześnie do lekarza coś by to dało. Wiem na pewno że byłby leczony, ale jak wyglądało by to jego życie między jedną chemią a drugą między jednym a drugim badaniem. Tłumaczę sobie to w ten sposób że wszystkie wcześniejsze stadia przeszedł bezobiawowo zyjac normalnie.Nie zaglebiam się w co by było gdyby. ...tak jest lepiej
_________________ Zbyt szybko się to potoczyło 08.12.14 -18.02.15
wyrwanie troche czasu tej potwornej chorobie to wyciecie pierwotnego guzy i zastanawia mnie jedno, jak ten rak moze zostac wczesnie wykryty, jezeli badania obrazowe praktycznie nie sa zlecane (RTG klp co dwa lata do badania pracowniczego), przeciez to jedna wielka kpina.
Nigdy nie miałam robionego rtg w trakcie badań pracowniczych. A w ogóle to ze dwa razy w życiu. Brak wskazań.
Mało tego. Nigdy w trakcie badań do pracy nikt nie dał mi skierowania na morfologię. Te badania to dopiero ściema i nabijanie kasy lekarzom medycyny pracy. Nie zawsze ciśnienie zmierzą, nawet ciężko o osłuchanie. Nie mac czegoś takiego jak profilaktyka.
Poza tym rtg to i tak za mało, nie widać niektórych lub/i małych zmian.
Gdyby nie chrypa moja Mama nadal chodziłaby z nierozpoznanym rakiem, bo radiolog źle opisał rtg. I co z tego, ze robiła to badanie kontrolnie co rok.
Racja na rtg które i tak robimy bardzo rzadko widać już duże zmiany, a i sama morfologia może być dobra przy nowotworze, więc najlepszym wyjściem byłoby chyba robić co jakiś czas TK całego ciała
Mojej mamie, która chodziła bardzo długo z kaszlem i to porządnym - lekarz przesunął termin wykonania zwykłego rtg - stwierdził, że najpierw poda leki i zobaczymy czy się poprawi... ehh... nie poprawiło się...
rtg: cień w płucu,
a następnie tk klatki piersiowej - rak w wielkości 6x8 cm
Mama niecałe 3 lata wcześniej robiła rtg i nic nie wykazało - a mogły być już jakieś zmiany nie widoczne na rtg
[ Dodano: 2016-01-15, 15:01 ]
moja mama paliła od około 40 lat - palacze podobno mogą prosić co dwa lata o rtg
Nie sposób nie dołożyć swoich trzech groszy do dyskusji. Wszyscy moi poprzednicy mają rację. Badania okresowe w pracy często są kpiną, o co poprosić lekarza przeważnie nie widzi podstaw, zostaje leczenie prywatne, tylko czy wszystkich stać?. Poza tym nie raz, nie dwa nas coś boli ale poboli i przestanie i zwlekamy z wizytą u lekarza, zwlekamy z badaniami, w nas jest też dużo błędów. Może zamiast prezentów na urodziny/imieniny powinniśmy sobie fundować zestaw badań, przynajmniej co drugi rok?
Morfologia, tak wiele ludzi chociaż to pilnuje ale ona nie zawsze jest zła nawet jak jesteśmy poważnie chorzy.
Dopiero jak choroba jest już bardzo zaawansowana coś się zaczyna dziać, ale niestety w wielu wypadkach bywa już za późno. Przykre to wszystko bardzo.
Dużo można mieć pretensji do wielu osób, instytucji ale do nas również, mało dbamy o siebie, może się mylę?
Marcin J napisał/a:
Az zal na to wszystko patrzec, pocieszajacy jest fakt iz w rozmowie z pielegniarka zostalem poinformowany ze maja takie leki ze nie pozwola mu cierpiec.
Żal, ogromny żal, masz słuszną rację, niewiele możemy zrobić, ale bycie razem, wspieranie się wzajemne w chorobie i pilnowanie żeby nie cierpiał możemy zrobić a to jest w tym ostatnim czasie najważniejsze.
Czasem nie wiem, czy śmiać się, czy płakać, kiedy w mediach "trąbią" o konieczności badań profilaktycznych. A kiedy zachodzi się do lekarza rodzinnego to trzeba kłócić się wręcz o jakieś śmieszne skierowanie na morfologię. Zdjęcie płuc, tomografia, kolonoskopia- jak najbardziej można zrobić nawet "od ręki"- prywatne oczywiście. Mój Tata trafił do lekarza już z krwiopluciem i jemu udało się wyciąć guza. Nie zastosowano natomiast potem żadnej chemioterapii. No i odrósł. Wiem, że lekarze to nie Wszechmocni Bogowie. Ale może gdyby była jakaś konsultacja ... Gdybanie. Żyjemy w kraju z chorą służbą zdrowia.
Marcin J, przerzuty w kościach są dramatycznie bolesne. Trzeba cały czas obserwować Teścia, czy Go nie boli, bo może nie chcieć lub nie być w stanie się poskarżyć.
O wszystkich, nawet najmniejszych objawach i zmianach w zachowaniu trzeba informować pielęgniarkę i lekarza z hospicjum.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dużo siły.
_________________ Monika -------
Gdzie jest mój Tatuś?
moja mama paliła od około 40 lat - palacze podobno mogą prosić co dwa lata o rtg
Podobno....ale z marnym skutkiem
[ Dodano: 2016-01-16, 21:05 ]
Moja znajoma, lat 56 miała własnie kiedyś ,okresowe badanie w pracy ble ble i przeswietlenie płuc.
Na prześwietleniu wyszedł cień usunięcię płuca i co pół roku kontrola. Ela miała wówczas 42 lata i oto tak niby"przypadkiem" uratowała sobie życie, więc jednak warto robić jednak "choćby" te podstawowe badania.
Dziekuje wszystkim ktorzy swojimi radami pomagaja nam isc przez ta trudna droge.
[ Dodano: 2016-01-17, 09:11 ]
Droga Cleo,
Twoja znajoma miala wiele szczescia, zycze tego wszystkim....
U mnie przy ostatnim RTG klp cos wyszlo (robione prywatnie do pracowniczego swiadectwa zdrowia), jakis delikatny cien pani opisujaca RTG (z wygladu na 70lat) sama nie wiedziala za bardzo co to jest i wyszla zapytac czy jestem podziebiony, rzeczywiscie akurat bylem, lecz w opisie nic sie nie znalazlo....
Moja czujnosc nakazala mi zrobic kolejne po ustapieniu kaszlu, w innym juz prywatnym gabinecie.
Wynik byl prawidlowy, nic tam nie bylo, czyli intuicja Pani w podeszlym wieku byla dobra, ale czy nie powinna nakazac zrobic chocby kolejnego RTG, o TK nie wspomne!!!
Zbyt wielu lekarzy rodzinnych podejmuje decyzje intuicyjnie, i naprawde niewielu z nich kieruje na dodatkowe badania, szczegolnie ludzi po 50 tce...
Moj Tesc akurat wlasciwie nigdy sie nie leczyl bo nie chorowal, zawsze byl zdania ze samo weszlo samo wyjdzie, Lekarz rodzinny byl w szoku ze czysta karta a teraz taki los Jego spotkal.
Skierowania wydaje bez szemrania dokad tylko sobie zazyczymy, nawet ostatnio wydal na TK pluc i Rezonans glowy.
Z tym ze to juz nawet sie nie przyda przy naszej progresji nie mamy zamiaru meczyc Tescia aby dowiedziec sie o kolejnych przezutach...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum