Chemioterapia niestandardowa, to najczęściej ta z użyciem leków najnowszej generacji, a ich koszt jest niestety bardzo wysoki. Powinna być stosowana u pacjentów, na których nie działają standardowe leki.
Jeśli coś nie tak, proszę o sprostowanie .
Przeklejam z wytycznych NFZu co do stosowania niestandardowej chemioterapii:
"Świadczenie „chemioterapia niestandardowa” jest procedurą podania leku w terapii
nowotworów realizowaną z wykorzystaniem substancji, które nie znajdują sią w katalogu
substancji czynnych stosowanych w chemioterapii nowotworów, lub gdy substancji czynnej zawartej w katalogu nie można rozliczyć w systemie sprawozdawczo – rozliczeniowym
zgodnie z przyporządkowanym kodem ICD-10."
Nie ma co przepraszać, że się jest laikiem, na wszystkim nikt się przecież nie zna :)
Witam!!! W piątek dzwonili do mojego Taty z RCO w Bydgoszczy. W poniedziałek miał sie stawic na naświetlania ale niestety musiał odmówic bo jest w trakcie chemii. Ciekawa jestem na kiedy zostanie przewidziany kolejny termin naświetlań....
No popatrz, a dopiero co zastanawialysmy sie jak dlugo to jeszcze potrwa zanim zaprosza Was na lampy...
pilnujcie tych naswietlan, zeby znowu sie cos niepotrzebnie nie przesunelo
pozdrawiam
Ewa
Jutro mama ma zadzwonic do RCO aby gdzies tam nie odłozyli na "półkę" mojego Taty. Wcześniej ma sie dowiedzieć u onkologa w czasie gdy Tata będzia dostawał chemię ile jeszcze wlewów przed Tatą. Później zadzwoni jak pisałam do RCO i poprosi o wyznaczenie odpowiedniego terminu naświetlan.
Tata po telefonie z RCO w piątek ucieszył sie ze o Nim nie zapomnieli. Czasami w tych gorszych dniach mowił, że nawet na podanie lamp nie śpieszą sie bo pewnie został juz spisany na straty. Mówię Wam....czasami naprawdę przykro słuchać. Tak bardzo go kocham....
dziś drugi dzień po 5 podaniu chemii.... samopoczucie Tatu jest złe, ale mam nadzieje że z dnia na dzień będzie coraz to lepsze...
mam pytanie.... proszę wytłumaczcie mi jeśli można dlaczego od czasu do czasu Tata czuje jakby mu wykręcało palce u dłoni a tym czasem z nimi wszystko ok, poza tym uskarża się że a to tu go coś zakuje a to tam... wiem że każdy z nas czasami skarży się na takie dziwne bóle, no i ten płytki oddech...
monika30 moja mama podczas chemii też miała ciągle takie wędrujace bóle, niekiedy musiała nawet brac ketonal, czuła jakby np. miała igłe z żyłach i ta igła się posuwała i ja kłuła Wykręcania palcy akurat nie miała więc nie wiem czy to też moze byc od chemii Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
a może takie odczucie wykręcania palców ma jakiś związek z reumatyzmem? były już jakieś problemy z tym wcześniej?
nie znam się na tym, więc tak tylko staram się domniemywać, mogę się mylić :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum