Krakowianko nic nie można ocenić bez histopatologii. Objawy, które opisujesz pojawiają się również przy innych chorobach, rak jajnika jest trudny w diagnozowaniu i nikt nie powie Tobie jakie jest stadium jeżeli w ogóle, jesteś chora. Obecnie wzrasta marker i tyle wiemy. Musisz poczekać, po wykonaniu badań i laparoskopii będzie więcej wiadomo. Bardzo dobrze, że będzie to zrobione szybko.
pozdrawiam janna
Czy to że na kilku usg TV nie było widać niczego podejrzanego oznacza, że nowotwór raka jajnika może mimo to być niewidoczny?
Właśnie, mnie też to interesuje. Moja ginekolog powiedziała, że skoro usg jest "czyste" to na pewno nie dzieje się nic onkologicznego, tylko mam endometriozę.
Krakowianko, jeśli chodzi o objawy, to mogą być spowodowane przez różne choroby. np. IBS, na które sama choruję. Niestety mogą też świadczyć o poważnej chorobie, lecz nie są specyficzne dla jednego schorzenia.
Krakowianko zdarza się, ze na usg jest czysto i jest rak jajnika. Zmiany czasem są bardzo małe i na usg ich nie widać.
Ale bez sensu się teraz nakręcać, laparoskopia wyjaśni wszystko:)
Pozdrawiam
Dzięki dziewczyny za uwagi, ale nie wiem czy się nakęcam raczej kiepsko. Mam dziś fatalny dzień, pojechałam na usg jamy brzusznej do samej szefowej radiologii w Klinice Onkologii i niestety nie doszło do badania ponieważ nikt wcześniej nie poinformował mnie jak się przygotować do tego badania :((. Mialam mieć wypełniony pęcherz i nie jeść wcześniej 5-6 godzin. Badanie dr przełożyła na poniedziałek bo powiedziała że nie ma sensu robić w tej sytuacji samej jamy brzusznej bez miednicy mniejszej czyli jajników i okolic. Najgorsze jest to, że już drugi specjalista mówi, że ten drugi podwyższony marker Ca 19.9 to nie od endometriozy tylko od nowotworu :(( Pierwszy lekarz to ordynator szpitala więc raczej też dobry specjalista. Mam coraz mniejsze nadzieje, że to nic poważnego, zwłaszcza że mam charakterystyczne objawy raka jajnika - bóle podbrzusza i nacisk na pęcherz i związane z tym częste oddawanie moczu. Odkąd wróciłam czytam o objawach i wszędzie pisze, że w początkowej fazie nie ma objawów, więc skoro mam już objawy to mój stan może być już zaawanasowany ???!!!
Czy ja dobrze rozumiem ???
malaperelka - niestety potwierdzam to co napisała fraszka33 - obraz usg może być w porządku a na jajniku może trwać proces nowotworowy. Dziś Pani dr też mi to potwierdziła. USG dopochwowe nie dociera w każde miejsce i nie wszystko można zobaczyć. Powinno się też zrobić usg jamy brzusznej wtedy więcej można zobaczyć, nawet jajniki od drugiej strony.
Nie mogę sobie teraz wybaczyć, że zmarnowałam prawie pół roku nic nie robiąc w celu wyjaśnienia markera :(( Najpierw sobie wmawiałam, że jest ok skoro torbiel się wchłonęła, potem, lekarz w Klinice Onkologii uspokoił, że na 99% to endometrioza i że on tutaj nie ma co robić, później test ROMA gdzie HE4 wyszło w normie więc też się uspokoiłam, że gdyby był rak jajnika to by wyszedł podwyższony, potem wakacje z rodziną i tak zeszło ... od stycznia do września :((
Odkąd wróciłam czytam o objawach i wszędzie pisze, że w początkowej fazie nie ma objawów, więc skoro mam już objawy to mój stan może być już zaawanasowany ???!!!
Czy ja dobrze rozumiem ???
fraszka33 napisał/a:
bez sensu się teraz nakręcać, laparoskopia wyjaśni wszystko:)
Cytat:
Nie mogę sobie teraz wybaczyć
Czego?
'Żebym wiedziała, że się przewrócę to bym się położyła'. Czasu nie cofniesz. Nie ma co patrzeć wstecz. Musisz działać tu i teraz. Do poniedziałku czekaj "cierpliwie"-wiem że to prawie niemożliwe, ale nie masz wyjścia. I staraj się nie czytać zbyt dużo bo widać, że chłoniesz wieści jak gąbka. Idź na spacer, zajmij czymś głowę.
, poczytaj uważnie nasze odpowiedzi, weź głęboki oddech.
Na tym etapie diagnozowania nic nie można napisać o stopniu zaawansowania, nie masz żadnych bieżących badań poza markerami. Spróbuj przeczekać do poniedziałku, posłuchaj rady KasiC. Im więcej będziesz czytała, tym bardziej będziesz zdenerwowana i wpadniesz w panikę. Jeszcze tylko dodam ja miałam guz 27 cm a stan zaawansowania Ic G1, uwierz, że w tej chorobie nic nie jest takie oczywiste, niestety musisz cierpliwie poczekać, przynajmniej spróbuj.
pozdrawiam janna
Dziękuję dziewczyny, na razie skutkuje odwrócenie uwagi na coś innego. Biorę od pt furaginum na zapalenie pęcherza bo pomyślałam, że ból brzucha to może od tego ale nie przeszło niestety :(. Jutro myślę, że coś się wyjaśni.
KasiaC wiem, wiem znam to powiedzenie, ale sama wszystkich uczulam zawsze że jak się coś dzieje to trzeba działać od razu a nie czekać, a tu proszę przeleciało o niczym kilka m-cy i tego żałuję no ale właśnie czasu nie cofnę .
Mam nieprawdopodobnego pecha :( Już drugi raz badanie nie doszło do skutku, tym razem okazało się że Pani dr jest chora od poniedziałku. Jutro będę mieć informację czy Pani dr przyjmie mnie w czwartek w innym miejscu bo tam nie zgłaszała nieobecności. Jeśli w tym tygodniu się nie uda to już nie zdażę zrobić usg przed zabiegiem u Pani dr bo póżniej już jest nieobecna.
W czwartek badanie w końcu udało się przeprowadzić. Pani dr zrobiła usg jamy brzusznej i miednicy mniejszej. Narządy były dobrze widoczne, badanie nie wykazało żadnych podejrzanych zmian Jutro idę jeszcze zrobić mammografię cyfrową. A potem to już tylko czekać na 11-go i zabieg.
W związku z laparoskopią mam do Was kilka pytań:
1. Czy ten sam lekarz który wykonuje laparoskopię później gdyby okazało się że są zmiany nowotworowe też wykonuje operację czy do tego jest inny lekarz np. taki na dyżurze jaki jest w danym dniu?
2. Czy dobrze jest się zaszczepić na żółtaczkę? Niby tego nie wymagają, ale nie wiem czy już zdążę bo 1,5 tyg. do zabiegu. Miałam kiedyś podane 2 dawki ale dawno ok. 10 lat temu. Wiem że powinny być trzy dawki?
3. Czy laparoskopia jest metodą bezpieczną i nie powoduje ryzyka rozsiewu?
4. Czy mam prawo do spotkania z lekarzem i omówienia szczegółów zabiegu czy po prostu mam się kłaść na stół i o nic nie pytać?
Nie bardzo mam możliwość porozmawiania z tym lekarzem bo albo muszę płacić prywatnie 150 zł za wizytę albo iść do Instytutu Onkologii a tam raczej lekarz nie ma dla mnie czasu w trakcie przyjęcia pacjentów w poradni.
5. Na co powinnam zwrócić uwagę i dopytać przed zabiegiem/operacją?
Proszę o wskazówki, niestety jest to na mojej głowie ponieważ na rodziców ani męża nie mogę liczyć w tej materii :(
Odnośnie żółtaczki - możesz zrobić badanie krwi na przeciwciała, nie pamiętam dokładnie nazwy badania. Ja miałam obowiązkowe przed histeroskopią. Fakt, miałam w życiu 3 dawki szczepienia, ale Ty mając dwie, też możesz mieć wystarczającą odporność.
3. Czy laparoskopia jest metodą bezpieczną i nie powoduje ryzyka rozsiewu?
Na oba pytania odpowiedź twierdząca.
krakowianka napisał/a:
4. Czy mam prawo do spotkania z lekarzem i omówienia szczegółów zabiegu czy po prostu mam się kłaść na stół i o nic nie pytać?
Lekarz powinien mieć czas dla pacjenta przed zabiegiem i wyjaśnić ewentualne wątpliwości z tym związane.
krakowianka napisał/a:
5. Na co powinnam zwrócić uwagę i dopytać przed zabiegiem/operacją?
Np.:
Jak się przygotować i jak postępować po zabiegu, jak długo mogą potrwać związane z tym dolegliwości.
Jaki zakres ma mieć zabieg (co ma być usunięte),
Czego lekarz oczekuje po zabiegu, jakie efekty spodziewa się osiągnąć, jak ocenia sytuację,
(wstępnie, weryfikacja przyjdzie po otrzymaniu wyniku histopatologicznego usuniętych tkanek).
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
malaperelka, Richelieu - dziękuję za odpowiedzi. Jestem już po rozmowie telefonicznej z lekarzem. Troszkę mnie uspokoił że raczej obstawia endometriozę, ale jednocześnie powiedział że nie można też wykluczyć innych zmian. Ten sam lekarz będzie zaczynał i kończył zabieg. Zrobiłam też badanie na odporność p. żółtaczce. Wyniki jutro. Dowiedzialam się też że markery nie są miarodajne i to że HE4 nie wyszło wysokie niewiele znaczy. Dr miał też pacjentki z markerem 5000 i 800 u których okazała się endometrioza.
Czy jeśli badanie usg nie wykazało żadnych zmian to powinnam być raczej dobrej myśli???
Czy jeśli badanie usg nie wykazało żadnych zmian to powinnam być raczej dobrej myśli???
to jest dobra informacja, ale tak naprawdę to po laparoskopii i badaniu histopatologicznym
pobranych tkanek będziesz wiedziała co to jest.
pozdrawiam
[ Dodano: 2013-10-06, 11:45 ]
fraszka33 napisał/a:
Krakowianko zdarza się, ze na usg jest czysto i jest rak jajnika. Zmiany czasem są bardzo małe i na usg ich nie widać.
Ale bez sensu się teraz nakręcać, laparoskopia wyjaśni wszystko:)
No to czekam :( Byłam dzisiaj jeszcze na konsultacji u Pani dr onkolog, sporo się dowiedziałam. M.in to że marker 290 to już spora wysokość i przy endometriozie jest maksymalnie 500-600. Jutro o 10 wizyta u anestezjologa. Nastrój mam kiepski, odliczam dni do zabiegu to już tylko 4 dni ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum