to byłbym naprawdę wdzięczny...
Odnośnie wynalazków kulinarnych nie mam im nic do zarzucenia, jestem gorszy od świniaka i zeżrę wszystko co podstawią mi pod ryło.
Nawet jak będę wiedział co jem.
W kilku miejscach na świecie jadałem różne dziwne rzeczy, włącznie z pieczonymi mrówkami i larwami, ślimaki i żabki też nie są mi obce.
W suschi też można znaleźć różne dziwactwa, od wodorostów i jakichś ryb, i czegoś co trudno zidentyfikować.
Moja uwaga dotycząca dyni była sygnałem że jestem tradycjonalistą, który preferuje stare dobre przepisy, a w związku z faktem że jem dlatego aby żyć, a nie odwrotnie, tzn nie żyję po to aby jeść...
Nie mam jakichś ulubionych potraw bez których nie mógłbym żyć.
Najlepszy bigos świata robi moja Siostra, jajko sadzone moja Mamusia, (teraz już nikt Jej nie dorówna) zupę węgierską żona, gołąbki kuzynka Halinka z Kożuchowa...
Jak widać nie są to potrawy które można jeść na okrągło.
Piwo mógłbym na okrągło, ale mogę tylko wieczorem, wtedy gdy domowy żandarm pozwoli i wiadomo, że nigdzie nie będę jechać...
Kiedyś już napisałem, że jestem prostym, nieskomplikowanym osobnikiem, bez szczególnych wymagań, z odpowiednio grubą skórą i wszystkimi innymi atrybutami typowego samca, lub tego co z tego samca zostało
agamaz, chciałbym powiedzieć to samo o sobie
agamaz napisał/a:
Mało jem
Ktoś kiedyś powiedział że najprostszym sposobem karmienia takiego osobnika jak ja byłoby wiadro zlewek (pomyj) i plasterek szynki... dla smaku
Z drugiej strony to nie widać po mnie zbytnio objawów obżarstwa, obecnie ważę coraz mniej zbliżam się już do 80 kg z tendencją do dalszego spadku wagi.
Wkrótce będę miał sylwetkę jak młody bóg... przed remontem
Roman Ty normalnie zwalasz z nóg Helicobacter Pylori to taka zaraza co siedzi w żołądku. Powoduje różne choróbska od wrzodów po raka. Nieżle flaki mnie bolały od kilku miesięcy. Trza się leczyć i o żarciu zapomnieć. Antybiotyki i ścisła dieta. Kleiczek i basta. Dlatego polegałam ostatnio na zupkach przeróżnych - stąd zupa z dyniaka. Teraz ju mi nic nie pozostaje tylko siemie lniane. Jednym słowem- cytując Ciebie - wiadro pomyj a o plasterku szynki to mogę pomarzyć.
_________________ "Każdy człowiek umiera. Nie każdy żyje naprawdę..."
czkawka,
JustynaS1975,
Wybaczcie że umknął mi wasz dialog, ale mój komputre robi mi niekiedy takie sztuczki.
Widząc Twoje kwiatuszki zastanawiałem się skąd wzięłaś tak świetnie zrobione moje zdjęcie?
A tu nagle okazuje się że czkawka, pomyliła mnie z Tobą, wiedziałem Justysiu że jesteśmy trochę do siebie podobni, ale myślałem raczej o podobieństwie charakterów a nie fizycznym...
Kochane moje Panie, Jesteście nie do podrobienia.
Dziękuję
Honorata, Czy ja już pisałem że jestem kierowcą i znam tylko łacinę zza kółka?
Ciekawy jestem gdzie nabawiłaś się tego dziadostwa, nie wiem w jakim hrabstwie mieszkasz ale u nas tego dawno nie widziano, może zacznij gotować wodę do swojej "tee" bo to nie wygląda na zjedzone bakterie
Lecz się Dziecinko, bo Stefcio potrzebuje zdrowej Mamusi a Darek zdrowej no wiesz sama czego on potrzebuje
Romek - Ty poprostu jesteś nie do podrobienia Mój tato był zawodowym kierowcą - znam temat A propos Twojego ramienia i pleców to z tego co zdążyłam wychwycić w wątkach innych osób jest lepiej, tak?
_________________ "Każdy człowiek umiera. Nie każdy żyje naprawdę..."
Widząc Twoje kwiatuszki zastanawiałem się skąd wzięłaś tak świetnie zrobione moje zdjęcie?
A tu nagle okazuje się że czkawka, pomyliła mnie z Tobą, wiedziałem Justysiu że jesteśmy trochę do siebie podobni, ale myślałem raczej o podobieństwie charakterów a nie fizycznym...
Mimo iż dziś jestem w nieciekawym nastroju, siedząc i słuchając sobie bardzo ładnej muzyczki dedykowanej od kogoś kogo uwielbiam zerknęłam na wątek kciukowy i czytając powyższy wpis od razu uśmiech powrócił
Romuś !!!
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
wiedziałem Justysiu że jesteśmy trochę do siebie podobni, ale myślałem raczej o podobieństwie charakterów a nie fizycznym...
Romanie, jako kobieta jestem mistrzynią kamuflażu . Ale proszę mnie podziwiać, że zdobyłam się na tak wielką odwagę, zdjęłam maskę i pokazałam prawdziwą twarz
[ Dodano: 2012-06-15, 20:34 ]
Anelia napisał/a:
Mimo iż dziś jestem w nieciekawym nastroju, siedząc i słuchając sobie bardzo ładnej muzyczki dedykowanej od kogoś kogo uwielbiam zerknęłam na wątek kciukowy i czytając powyższy wpis od razu uśmiech powrócił
Romuś !!!
Agnieszko, to oczywiście cały czas się potwierdza, że na Romana zawsze można liczyć . A poza tym z kim Ci będzie lepiej niż z nami
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Drogi e Panie
Przyznam się że trochę czuję się skonsternowany...
Justynko jeżeli to nie jest moje zdjęcie tylko Twoje, to muszę przyznać że faktycznie nie brak Ci odwagi a te plotki które słyszałem o depilujących się paniach w Twoim wypadku naprawdę okazały się plotkami...
Chyba że przyznasz że troszkę przerobiłaś mnie w foto shopie i będzie po sprawie
Justnko masz absolutną rację że jesteśmy odpowiednim towarzystwem dla Agnieszki, co prawda mam pomysł z kim poczułaby się lepiej, ale nie wiem kiedy wróci
Honorata, Nie wiem kto plotkuje na mój temat, ale faktycznie kręgosłup mam zablokowany, natomiast na blokadę ramienia muszę czekać do 27 06, podobno nadmiar szczęścia może nawet zabić, więc pani doktor oszczędziła mi tego typu ryzyka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum