gosiaa, bardzo się cieszę, że u Was wszystko ok, zważywszy na to jakie były prognozy. My od pierwszych podejrzeń walczyliśmy z ustrojstwem 3,5 roku, gdy prognozy mówiły o 3 miesiącach. Wszystkiego dobrego!
_________________ Tato - mój Anioł 01.05.1949-04.11.2015 - Kocham Cię, nie mówię żegnaj, a do zobaczenia!
Wracam z dobrymi wieściami: cały czas mamy stabilizację. Oczywiście, tata jest cały czas pod kontrolą, nadal co pół roku- naprzemiennie RTG płuc i usg jamy brzusznej z TK. Lekarze patrzą na tatę z niedowierzaniem, a my nie analizujemy już czy i dlaczego się nam udało- cieszymy się każdym dniem. Ma oczywiście tata różne dolegliwości, częściej się przeziębia- ale, jak sam mówi, jak na śmiertelnie chorego czuję się bardzo dobrze!
W tym świątecznym czasie chciałam wszystkim przekazać, że zawsze trzeba mieć nadzieję i że w medycynie nic nie jest oczywiste- aby wygrać trzeba walczyć! Pozdrawiam wszystkich serdecznie, życzę zdrowia, spokoju i wszelkiej pomyślności.
Gosia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum