Wczoraj 17 marca kolejny dobry dzień. Tata był na kontroli: RTG, USG jamy brzusznej, osłuchany przez lekarza- stabilizacja.
Lekarz potwierdził, że zaćma to prawie na pewno skutek leczenia. Nie ma tata pretensji, walczył o życie- ale szkoda, że nikt nie uprzedził, aby częściej kontrolować wzrok. Wcześniej zapisałby się w kolejkę....
Tata dość często się przeziębia i ma chrypkę- lekarz tłumaczy to przebytym ciężkim leczeniem. Na razie nie widzi nic niepokojącego.
Cieszymy się bardzo ale nie zapominamy, że to DRP- lekarz kontrolę wyznaczył za 3 miesiące, tym razem z TK.
Gosiaa, dobrze że piszesz, bo tu takich pozytywnych wpisów potrzeba naprawdę dużo... i nadziei też.
Cieszę się z Tobą, że z Tatą jest ok
Życzę Wam jak najwięcej takich dobrych wiadomości.
Pozdrawiam serdecznie.
Magda
gosiaa,
Gosia, często zaglądam do opisanego przez Ciebie wątku leczenia Twojego taty, gdyż daje mi to nadzieję, że może nam się uda chociaż na jakis czas (oby jak najdłuższy) opanować tą straszną chorobę. Mój mąż choruje od listopada 2013r postać LD. Obecnie 11.IV. 2014r. zakończyl cykl leczenia: radiochemioterapię (standartowo 5 cykli chemii i naswietlanie klatki) oraz naświetlanie ,,główki". Czuje sie nawet dobrze, ale ma stany podgorączkowe ok. 37*, troche slaby, niezły apetyt, ale wrócił do pracy. Niestety po naswietlaniu głowy poraz drugi stracil włosy, czy mu odrosną i kiedy?.
Dziękuję za Twoj optymistyczny post i życzę jak najdłuższej stabilizacji.Ania
Anek, po naświetlaniach tacie wypadły włosy a skóra była bardzo wrażliwa, łuszczyła się. Gdzie tylko się dało chodził w czapce z daszkiem. Włosy odrosły- niestety, nie pamiętam dokładnie kiedy, tak pewnie z dwa miesiące to potrwało. Ale jak już odrosły, to wyglądają zupełnie normalnie. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
Gosia. Dziękuję serdecznie. Znacznie raźniej jest znosić ten przerażający niepokój o bliską osobę, jeżeli otrzyma się jakikolwiek pozytywny sygnal. U nas kontrolne RTG
13 maja, a TK 27 maja.
Gosia, czy 2 miesiące po naświetlaniach glowy mogą pojawić się zaburzenia neurologiczne, jak zawroty, straszne oslabienie, trudności z mówieniem itp. Pisałas , że u Was tak było, ale kiedy? Ania.
Anek, miał tata zawroty głowy czy może bardziej to były problemy z utrzymaniem równowagi po np. szybszym wstaniu z krzesła. Przez jakiś czas miał też problemy z pamięcią, "uciekaniem słów"- np. patrzył na jakiś przedmiot i nie mógł szybko znaleźć słowa go nazywającego. Miało to wszystko miejsce nawet do pół roku po naświetlaniach a nawet teraz wydaje mi się, że nie jest idealnie. Ale mój tata mówi, to starość i jakoś daje radę.
Natomiast jeśli u was objawy te wystąpiły dość nagle, po dwóch miesiącach od naświetlań, to chyba jednak trzeba z tym udać się do lekarza.
Witam, w czwartek 22 stycznia miną trzy lata od momentu, gdy mój tata trafił do szpitala z zapaleniem płuc. Był to początek naszej walki z drobnokomórkowym rakiem płuc.
Obecnie tata czuje się bardzo dobrze. W piątek, 16 stycznia 2015, w ramach kontroli miał wykonane USG jamy brzusznej i RTG- brak oznak wznowy. Ostatnia tomografia była wykonana w lipcu 2014, kolejna jest zlecona na lipiec tego roku.
Pozdrawiam wszystkich i życzę ZDROWIA. Mam nadzieję, że nasza historia doda otuchy i nadziei, że zdarzają się rzeczy wbrew statystyce.
Gosiaa, kochana Twoje słowa o tacie, który ma się dobrze to miód na nasze zatroskane serca. Z całych swoich sił życzę Twojemu Tacie i mojemu męzowi, oraz wszystkim chorym takich efektów leczenia.
Ściskam i gorąco pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum