Tzn. jeśli masz te komórki we krwi obwodowej i one są tam - to albo jest to białaczka (tylko nie ostra, a przewlekła, łagodnie przebiegająca) bo LGL to właśnie białaczka. To trzeba wykluczyć i na pewno nie można powiedzieć, że to nie to. Bo przecież od morfologii (a nie od wielkich węzłów) zaczął się Twój problem. Jest to de facto "upłynniony chłoniak". Albo odczynowa reakcja na jakaś chorobę. Za dr Agnieszkę Kołkowską ręczę. Jest świetnym hematologiem i na pewno pomoże. I na pewno wszystko wyjaśni jak Ją znam
Kurczę... pytałam ją dwa razy i mówi ze to napewno nie białaczka. Nie rozumiem tego wszystkiego :(
NIe rozumiem, skąd się biorą nietypowe komórki Typu T w szpiku - co to onacza? Hematolog, mówi, ze rzez dzieje się w szpiku.
Czytam o chłoniaku, który umiejscawia się m.in w węzłach chłonnych i może tworzyć masę raków w różnych częściach chciała...
BAranieje szczerze powiem.
Jedno co kojarzę napewno... morfologia zaczeła się psuć się od 2015 roku , a ja od 2015 roku borykałam się 1,5 (!!!) roku ze swędzeniem w jednym miejscu. Drapałam się do krwi i płakałam bo nie mogłam się nawet tam umyć a lekarze rozkładali ręce. Dostałam sterysy 3 rodzaje i dopiero ustąpiło. Swedzenie czuje do dzis, ale w znaaaacznie mniejszym natężeniu. Miałam robioną biopsję w tym miejscu(dot. warg sromowych) i wyszły cechy infekcji wirusem hpv.
Fajnie, gdyby to była tylko choroba odczynowa (cokolwiek to znaczy, ale brzmi uleczalnie),
Białaczka/chłoniak mnie paraliżuje.. bo to małe szanse na 100% wyleczalność.
Boje się, ze u mnie jest za późno na coś, chodź z logicznego punktu widzenia, poszłam nie z objawami chorobowymi, a złą morfologią, którą robię co roku.
To super, ze znasz dr Agnieszkę, ja będe miała okazję poznać jutro Mam cichą nadzieję, ze opowie mi coś więcej i "uspokoi".
PS. Masz dużą wiedzę... czy mogę zapytać... jesteś lekarzem?:>
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2018-02-28, 11:03 ] To nie chodzi o moje podejście, czy silną psychikę, tylko sama wiesz dokładnie, że nakręcanie się nic nie da, tylko bardziej cierpisz, tylko bardziej się boisz i wszyscy wokół Ciebie też się panicznie boją. Tak jak napisałam, nie masz już żadnego wpływu na wynik, jeśli coś jest to trzeba będzie z tym walczyć, jeśli zmiany okażą się niczym groźnym to pozostanie obserwacja. Musisz uspokoić emocje dla własnego dobra, daj szansę lekarzom, żeby sprawdzili co Ci dolega i wtedy dopiero będziesz się martwiła bądź nie. Potęgowanie lęku nic nie wniesie.
Głowa do góry, musisz być dzielna a my w Ciebie wierzymy, że dasz radę przez to przejść.
To jest taki podział ściśle hematologiczny. W uproszczeniu - jak coś pływa w krwi to białaczka. Jak jest w węźle lub jakimś narządzie - chłoniak. Czasem jedna choroba może u kogoś białaczką, z dużą leukocytozą czy "złą morfologią". U innego problem będzie w węźle. Dla pacjenta to niewiele oznacza. Musisz mieć doprecyzowane rozpoznanie . W hematologii dopóki chodzisz i żyjesz nie jest za późno na nic. Nawet jeśli czegoś nie da się wyleczyć, to można z tym żyć. Niektórzy żyją nawet 20 lat bez żadnego leczenia - pytanie tylko, co to za choroba. Czasem się obserwuje, a czasem leczy. PS nie jestem lekarzem.
Dzisiejsza konsultacja z hematologiem Insystu Hmatologii , W
Witam,
Z góry raz jeszcze dziękuje wszystkim za liczne ciepłe słowa.
Patrząc na sytuację innych ludzi... jest mi nawet wstyd (bo inni mają gorzej). Z drugiej strony nie radzę sobie z opanowaniem lęki i stresu.
Byłam dziś na konsultacji w Instytucie.
Lekarz zapytal mnie z jakimi objawami przychodzę... więc odpowiadam, ze z ządnymi to tylko limfocytoza no i te komórki nietypowe w szpiku.
Lekarz mówi, ze najpierw trzeba zdiagnozować czy ty chłoniak, bo na podstawie biopsji ze szpiku nie można tego stwierdzić i musze mmieć trepanobiopsję... i tu troszkę zbaraniałam
Za dwa tygodnie idę na to badanie.
Lekarka mówi, że jak się to potwierdzi, to jest to typ który rozwija się bardzo powoli i póki co nie ma mowy o chemii,tylko (JELI BĘDĄ OBJAWY typu małopłytkowość, powiększona śledziona itd.) to wóczas bierze się leki raz na tydzien o nazwie... ter....dyksyna..? Nie pamiętam tej nazwy.
Owszem, jak dojdzie do brania leków, to ciąża zabroniona, więc chyba muszę się pospieszyc, póki będzie "ok" bez leków.
Nadal mam mętlik. Na pytanie, czy to wyeczalne,lekarz mówi ze raczej nie.. stosuje się leczenie jakby objawowe, bo to choroba przewlekła.
Czytałam tylko, ze te typy są gorsze...(łagodne) i że może byc dobrze, a jak łupnie to już może byc dramatycznie... ? Prawda, czy bzdury internetowe?
Mało rozumiem i nie bardzo wiem,czym są chłoniaki(pomimo czytania o tym).
Nie wiem,czy kontrolowac potem samą morfologię, czy "monitorować' całe ciało czy gdzieś coś jest...bo podobno RAK może się umiejscowić wszędzie..i aby nie daj Bóg nie przeoczyć tego, ale żyjąc tak, popadnę wparanoje i ucieknie mi cale życie.
Jak się potwierdzi, ze to chłoniak, to zastanawiam się nawt czy decydować się na dziecko (kiedykolwiek)... skoro ta choroba jest taka podstępna.
PS. Czy ktoś ma doświadczenie w trepanobiopsji? I po co się to robi, skoro miałam biopsję? Sprawdzanie czy nie mam raka kości już?
Czy trepanobiopsja boli bardziej?:)
.
A i jeszcze jedno... apropo NIETYPOWYCH komórek typu T w szpiku, których mam ok 22%...moze to nawet być kwestia wirusa, o czym nie wiedziałam..., chodź pewnie i tak nie ma co się łudzić, bo jestem"NIETYPOWYM przypadkiem".
Nie można doprecyzować rozpoznania bez trepanobiopsji. Jest to dokładniejsze badanie, ze specjalnymi barwieniami (pobiera się szpik razem z malutkim kawałkiem kości). Może być nieco bardziej nieprzyjemna, bo trzeba "wyciągnąć" ten kawałeczek, a nie tylko samą zawiesinę szpiku. I jest to konieczne.
Zamiast czytać w internecie (co bez doświadczenia klinicznego i wiedzy medycznej przyniesie Ci raczej więcej szkody niż pożytku). Wskazówki co do kontroli dostaniesz od lekarza prowadzącego.
Staram się nie czytać głupot, tylko samej teorii czym jest chłoniak, bo nadal niewiele wiem jak to "działa"...
Szkoda tylko, ze na wynik trepanobiopsji czeka się 3-4 tygodnie, no ale pewnych rzeczy nie przeskoczę.
Czytam Twoje różne wypowiedzi na forach i wnioskuję, ze masz naprawdę duże pojęcie w wielu kwestiach. Czy mógłbyś w wolnej chwili pomóc mi zrozumieć poniższe kwestie? Jeśli tak, to z góry bardzo Ci dziękuje.
1.Czy komórki nietypowe typu T w szpiku, mogą wystąpić np. przy wzw typu C, bądź innych chorobach? Doktor A.K. chyba tak mi tłumaczyła, albo chodziło jej o to, że takie choroby mogą się przyczynić do chłoniaka - nie bardzo to zrozumiałam... - Czy posiadasz jakąs wiedzę/doświadczenie w tym zakresie?
2. Co może znaczyć, ze chłoniak nieziarniczy jest złośliwy, ale u mnie zapewne może przebiegać przewklekle i rozwijać się bardzo powoli..? Mam czekać na objawy i wtedy to się leczy.
Czy mogłabym prosić o interpretację wyniku?
Co może oznaczać? I dlaczego dla lekarzy hematologów jestem zagadką?
Podobno ten wynik jest niebywały... i rzadki ale dlaczego!?
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2018-03-01, 16:15 ] Malwina nie zakładaj kolejnego wątku bo to niezgodne z Regulaminem. Masz swój wątek i w nim o wszystko pytasz/zadajesz pytania/wstawiasz wyniki. Posty scalone.
Co do wyniku, to przecież mówimy - że wymaga doprecyzowania. Nie będę się podejmował stawiania diagnozy za dr K., którą uważam za swoją nauczycielkę. Na podstawie tej cytometrii tak naprawdę nic nie wiadomo.
Nie zawracasz głowy. Po prostu na razie nic nie wiadomo Będą dokładniejsze wyniki, to i będzie można myśleć o tym, co Ci zaproponować. Wiadomo, że czekanie jest straszne i męczące, wszyscy przez to przechodzą. Ja również. Co do Twoich pytań - tak, komórki takie mogą towarzyszyć innym chorobom. Część chorób hematologicznych przebiega na tyle łagodnie, że z tym po prostu się żyje i reaguje w razie potrzeby. Ten podział nowotworów na łagodne i złośliwe nie do lońca dobrze pasuje do hematologii. Raczej mówimy o chorobach indoletnych (czyli przewlekłych) i agresywnych. Z tymi pierwszymi można żyć długo, choc nie są wyleczalne
Masz rację.
Dziękuję MisiekW za cierpliwość i zaangażowanie.
Wybacz moje pytania....wiem , że powielam.
Odezwę się pewnie za miesiąc.
13.03 mam trepanobiopsje i inne badania , a na wyniki bede czekac 3,4 tygodnie.
Bóg zapłać za wszystko co robisz dla innych.
[ Dodano: 2018-03-02, 19:59 ]
Mam pytanie, na które nie umiem znaleźć odpowiedzi (w dr google ) Z góry dziękuje za rozjaśnienie.
1. Co znaczy "naciek" na szpik? Czy to są te "nietypowe komórki wykryte podczas biopsji?"
Czy biopsja aspiracyjna stwierdzi naciek na szpik, czy tylko trepanobiopsja.Co oznacza to "zjawisko" naciekania na szpik?
Witam,
dostałam dzisiaj kolejny wynik dot. Mielogramu, który jest opisany jako wynik prawidłowy.
Czy mogłabym poprosić o wyjasnienie "tak po ludzku" czym jest ten mielogram?
Czym on się różni od biopsji szpiku (cytometrii przepływowej)?
Z góry dziękuje.
Naciek to złe komórki w szpiku. Z biopsji robi sie rózne badania. Melogram to jest ocena takiego rozmazu pod miiroskopem. Czyli podstawowe badanie. Cytometria ze szpiku to badanie komputerowe, z użyciem specjalnych znaczników. One się uzupełniają.
Witajcie,
zrobiłam ponownie morfologię, z myślą (nadzieją), ze moze wynik się poprawił.
Tymczasem...limfocytoza wzrosła z 70 na 80% i jak WBC od lat był bez zmian, tak teraz aczynają rosnąć.
Tak kijowego wyniku nie miałam, jak zyje na tym świecie ...
Wiem, ze w szpitalu beda badac mnie pod katem wirusow. To, czego sie dowiedziałam w iedzyczasie ze mam helicobakter (od lat codziennie mam zgagi..).
[ Dodano: 2018-03-08, 21:19 ]
Chciałabym zaznajomić się z jedną kwestią dot. chłoniaków.
Pytanie zadaję w swoim poście, z uwagi na fakt, że w internecie jest cała masa sprzecznych informacji, i ze wzgędu na swoje dobro staram się już z tego nie korzystać...
Chciałabym ZROZUMIEĆ jak to jest...
1. Słyszę o tym, że chłoniaki wywodzą się(lub mogą się wywodzić) od choroby podstawowej/wirusów - np. EBV, WZW, helicobacter itp.Czy to znaczy, że podczas wyleczenia pacjenta z choroby podstawowej (np. WZW) chłoniak znika ???
2. Czy dobrze rozumiem, pojecie chłoniaka? Że jest to namnażanie komórek, którę w "skupiskach" mogą się gdziekolwiek osiąść i może pojawić się nowotwór/rak?
Czytając o chłoniakach, wiem, ze krążą w węzlach chłonnych , zaś Białaczka we krwi.... no ale to przecież z morfologii wychodzi chłoniak... Miesiek W. tłumaczyć, ze np. T-LGL to "upłynniony chłoniak", czego moja głowa nie ogarneła
Zapewne osoby doświadczone, śmieją się teraz z zadanych pytań, ale ja naprawdę staram się i bardzo chcę zrozumieć tę choroby.
JAk ktoś ma wiedzę i cierpliwość, aby podzielić się ze mną wiedzą, to będe bardzo wdzięczna za wyjaśnienie, zrozumienie tego wszystkiego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum