[soja]

Tara, to czekanie na wyniki jest PRZEOKROPNE . Staram się nie myśleć o najgorszych wersjach, ale tylko takie przychodzą mi do głowy. Czuje się jakbym na plecach dżwigała jakiś przeogromny ciężar, który mnie przydusza i nie pozwala normalnie oddychać .

[mral]

Niedawno radziłaś mi Soja, żebym nie martwiła się na zapas. Wtedy pisałam, że to nie jest możliwe, a dzisiaj widzę, że nie tylko ja mam z tym problem.
Trzymam za Was kciuki i pozdrawiam serdecznie.

[soja]

Masz rację mral, to nie jest możliwe . Poprostu niepotrafie się nie martwić. Tak mi żołądkiem wywraca, że chyba zanim jutro wejde do gabinetu to mnie na intensywną terapie zawiozą, bo zawału dostane . Mamy byc na 9 rano, ale i tak niewiadomo o której nas przyjmą, bo tam zawsze rano są kolejki.

[mral]

Soja - jeszcze raz powodzenia, trzymajcie się.

[kasiekk]

soja trzymam mocno

[Nadzieja]

mam nadzieję SOJA ze wystarczająco mocno trzymałam kciuki

[soja]

Niestety, mam złe wieści . Zmiany na wątrobie ruszyły z kopyta i od stycznia podwoiły swoje rozmiary. W styczniu największa miała 2,6 cm, a teraz 4,8. Poprostu kicha totalna. Oczywiście teraz mama dostanie chemię. Jeszcze nie wiemy jaką. Mam nadzieję, że chemia pomoże. I po co było czekać z tą chemią od stycznia ?????? Mogli jej podać odrazu jak wyszły zmiany na TK, a nie czekać bóg wie na co . Ja przy okazji zrobiłam cyrk, straciłam przytomność w gabinecie i dostałam drgawek. Przewróciłam sie prosto na panią doktor i walnęłam twarzą w podłoge. Wszycy się zlecieli, zawieżli mnie na łóżku na oddział chemii, dostałam leki na obniżenie ciśnienia, dawke relanium jak dla konia, uhhhhh, poprostu szkoda słów . Mam doła jak stąd do kosmosu

[tara]

Soja- tak mi przykro, ze wieści są kiepskie Trzymaj się kochana

[mral]

Soja,
Kiepskie to momenty, uzmysławiają nam wszystkim czym jest rak i jak ciężka jest z nim walka. Mam nadzieję, że Twoja Mama trzyma się dzielnie i wierzy w powodzenie dalszego leczenia. Ponoć to bardzo ważne, tak mówią psycholodzy. Trzymajcie się.

[jusia]

Soja, mimo wszystko trzeba wierzyć w powodzenie.
A swoją drogą, to Ty też masz zdrowie nieciekawe.
Trzymaj się!
Pozdrawiam!

[aga]

Soja strasznie mi przykro Nie potrafię zrozumieć dlaczego lekarze czekali tak długo z chemią. Mam nadzieję że leczenie pomoże. Może powinnaś brać jakieś leki uspokajające przed wizytą u lekarza, myślałaś oo tym?

[soja]

Dziękuje za słowa otuchy. Liczę na to, że faktycznie chemia coś zdziała. Przykro mi troche, bo mam wrażenie, że mama ma do mnie żal i pretensje o to zdarzenie. A ja przecież nie zrobiłam tego specjalnie . Poprostu sytuacja mnie przerosła. Liczyłam na inne wiadomości. Mam okropny mętlik w głowie

[aga]

Na pewno masz tylko takie wrażenie, pewnie Twoja mama jest podłamana z powodu tego co powiedziała lekarka. Jesteś jej dzieckiem, po prostu się o Ciebie martwi.

[soja]

Tak strasznie mi smutno . Przepraszam was, że wylewam tu swoje żale, ale nie mam nikogo z kim mogłabym pogadać .

[Nadzieja]

SOJA jak ja doskonale Cię rozumie :* Zadbaj tez o siebie prosze.