Aha, no i mam bzika jedzeniowego
. Jak cały czas będę tyle jeść to do końca ciąży będę ważyć tonę
. Strasznie mi się wyostrzył węch . Mam teraz nosa jak pies gończy . Gdziekolwiek jestem to usiłuję wywąchać coś smacznego do jedzenia
. A już totalnego bzika mam na jajka
. Takie od kury oczywiście
. Mają taki fajny zółciutki kolor i tak cudnie pachną, że najchętniej jadłabym je non stop .