Witam
może ktoś mi odpowie kto się zna , nie mogę się doszukać na ten temat niczego w necie
otóż jak pisałam wcześniej mąż miał brany szpik i wynik jest ok , ale niepokoi mnie w dalszym ciągu spadek masy jego ciała , już 14 kg mniej ważył 85 a teraz 71 kg. wyniki z krwi dobre nawet bardzo dobre , miał wszystkie objawy chłoniaka oprócz spadku masy ciała i stanów podgorączkowych , we wrześniu była ostatnia chemia , dlaczego na wadze zaczął lecieć dopiero teraz ? twarz chudziutka , rączki , nóżki też , aż ciało wisi
co może się dziać ? może ktoś coś wie na ten temat ?
a cha mąż normalnie je , apetyt ma w normie , wizyta u onkologa 13 kwietnia.
Dzięki i pozdrawiam cieplutko .
sonia21, a co z tym RTG kolana i kręgosłupa? coś wiadomo?
Tak mi się jeszcze nasunęło, że chudnięcie występuje także przy problemach tarczycowych, czy robiliście badanie poziomu TSH?
Czy mąż wcześniej dużo popijał? Nie odpowiadaj tu jeśli nie chcesz. To chudnięcie może też może być związane z chorobą alkoholową.
Pozdrawiam ciepło
sonia21, bardzo ciężko odpowiedzieć Ci na to pytanie.
Chudnięcie może być niestety objawem powrotu chłoniaka - sama wiesz, że już raz tak było, że po chemii wrócił, wiedziałaś też, że generalnie będzie on wracać. Czy oprócz chudnięcia mąż jest osłabiony, czy poci się lub gorączkuje?
Może ono tez oczywiście być spowodowane chorobą alkoholową, jeśli by taka była, ale pisałaś tylko o alkoholu "od czasu do czasu", więc rozumiem, że mąż nie jest alkoholikiem (oczywiście nie musisz o tym tu pisać, jeśli nie chcesz).
Wreszcie może być to skutek uboczny wyniszczenia organizmu po chemii, lub jakichś uszkodzeń związanych z chemią.
Dobrze by było, w miarę możliwości, przyspieszyć jednak termin wizyty i naciskać na onkolog, by wyjaśniła skąd to chudnięcie.
Witam
dziękuję za wszystkie sugestie , jak wcześniej pisałam mąż popijał tylko okazyjnie jak była jakaś uroczystość , nie jest alkoholikiem , badania TSH nie robiliśmy , podczas brania chemii pozwolił sobie parę razy ale na kablowałam onkoloszce i pstawiła go do pionu , uwierzcie mi jest w tym na prawdę dobra no i jest spokój . W kolanie zwyrodnienie , a kręgosłup jak to w tym wieku nic groźnego się nie dzieje , no cóż będę chciała przyspieszyć wizytę u onkologa ale znając męża uparciucha nie będzie chciał jechać a ja na to nie będę miała żadnego wpływu .
Bardzo dziękuję i pozdrawiam cieplutko
a cha na ty Forum trzeba być szczerym bo inaczej nie miało by to całe pisanie żadnego sensu
sonia21, próbuj mimo wszystko przekonać Męża, a nóż się uda.
Tutaj chodzi o jego zdrowie i życie przecież. Niepokojąca jest utrata wagi ciała, niezalezienie czy jest to z powodów onkologicznych czy nie trzeba to wyjaśnić. I nie później a teraz.
sonia21 napisał/a:
a cha na ty Forum trzeba być szczerym bo inaczej nie miało by to całe pisanie żadnego sensu
Masz racje, bez szczerości na tym forum (zresztą nie tylko na forum) ciężko jest się zrozumieć i przede wszystkim poradzić cokolwiek.
Witaj zuza
no cóż nic z tego
mąż zaczął się w nocy znowu pocić , nie są to takie zlewne poty jak kiedyś , ale zaczyna się od nowa , nie ma na niego siły , jak termin to termin
pozdrawiam cieplutko
sonia21, bardzo mi przykro, że Twój Mąż to taki "opornik".Dziwie się trochę, bo przecież zdaje sobie sprawę z jaka chorobą ma do czynienia a mimo to nie daje się przekonać na wcześniejsza wizytę.
Witam
czy możecie mi powiedzieć, czy biegunka ma coś wspólnego z chłoniakiem ? od wczoraj męczy męża biegunka , dzisiaj temperatura 37,8 z ust bardzo brzydki zapach jak po wymiocinach , których nie ma . Podaję mu gastrolit , nie wiem czy to jelitówka ?
jadł wczoraj duszoną wątróbkę drobiową czy mogła za szkodzić ?
co jeszcze mogę zrobić ? na wizytę wcześniejszą nie da się namówić nawet nie chce słyszeć
pozdrawiam cieplutko
soniu21, to może być niestety jeden z objawów chłoniaka :(
I ta gorączka. Nie wiadomo jakie są wyniki morfologii, a te objawy mogą być spowodowane upośledzeniem odporności.
Ja nie jestem specem, nie chcę też straszyć, i być może to jutro się unormuje, ale bądź czujna. Nie sądzę żeby duszona wątróbka mu sama w sobie zaszkodziła.
A może jest u Was ognisko tzw. "grypy żołądkowej"? Czy ktoś w waszym otoczeniu ma takie objawy? (pytam bo u mnie kilka osób choruje teraz). OBY!
Nie wiem co można zrobić w takiej sytuacji, gdy Twój mąż nie godzi się na wcześniejszą wizytę u lekarza. Ty znasz Go dobrze. Pomyśl co było skuteczne w "takich" sytuacjach.
Ściskam
Witam
grypy żołądkowej u nas w domu nie ma , dzisiaj zjadł trochę ryżu z warzywami na parze mało pije i bardzo dużo śpi a temperatura spadła do 34,6 kompletnie nie wiem co się dzieje ? jest słaby , spróbuję namówić go na zrobienie samej morfologi nie wiem ? czy mi się uda
pozdrawiam cieplutko
A może wizyta domowa? Taki spadek temperatury jest niebezpieczny! Czy Twój mąż zdaje sobie z tego sprawę? Czy Ty potrafisz się na niego rozzłościć ? On naraża nie tylko siebie, ale też Was - rodzinę na cierpienie. Może należy mu to powiedzieć. Ja się złoszczę, przepraszam 3maj się mocno
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum