Dobry wieczór
nie byliśmy u lekarza , dzwoniłam na oddział onkologiczny po radę
Pani doktor która miała dyżur kazała dużo pić , podawać tabletki przeciw biegunce , kultury bakterii , posiłki lekkostrawne , w niedziele wieczorem biegunka ustąpiła , gdyby historia się powtórzyła kazała niezwłocznie przyjechać przed terminową wizytą , dziś wtorek i spokój ale mąż słaby , do 13 kwietnia niedaleko , nic więcej nie mogę zrobić
pozdrawiam cieplutko
[ Dodano: 2011-04-06, 20:23 ]
Witam
biegunki nie ma , osłabienie 35,6 temperatura doszły zajady
boję się zuza , że jest już przegapione , ale co ja mogę nic !
pozdrawiam cieplutko
Witam
już mi się nie chce nic
biegunki nie ma , mąż blady ale dał sobie czadu wczoraj do tego stopnia że usnął na fotelu a dzisiaj chory , wizyta w środę nie będę lekarzowi kablować bo robię z siebie durnia a mąż robi swoje co ma być to będzie
pozdrawiam cieplutko
Witam
no i p wizycie i wiecie co , wyniki z krwi a było ich bardzo dużo są super przeżyłam szok pozytywny szok bo spodziewałam się nie wiem czego a tu wychodzi na to , że samopoczucie o niczym nie świadczy w przypadku mojego męża , a że słaby i blady to drugie w badaniu palpacyjnym Pani doktor nic nie znalazła a bada bardzo dokładnie , 4 lipca TK klatki piersiowej , jamy brzusznej i miednicy i tradycyjnie komplet badań z krwi i do kontroli , Pani doktor była bardzo zadowolona i stwierdziła Panie Andrzeju jest Pan zdrowy pojawił się na jej twarzy szeroki uśmiech i dodała powinniście jechać do Świętego miejsca podziękować i tu jeszcze dodała chyba że TK wyjdzie źle ale nie przypuszczam .
I co Wy na to ? doszłam do wniosku że nie warto się stresować ale jak tu się nie martwić o własnego męża
pozdrawiam cieplutko
nie wiem czy tak do końca , bardzo się nie pokoje , te optymistyczne wieści , te pomyłki moje , mam jakieś złe przeczucia wyniki ok lekarze nie mogą nic znaleść a mąż dalej chudnie ,słaby ciężko wejść na 3 piętro , śpiący i te powracające poty co mogę jeszcze zrobić do onkoloszki , która nas prowadzi mam pełne zaufanie terminu TK nie da się przyśpieszyć pozdrawiam
Witam
dzisiaj mąż był na TK jamy brzusznej i miednicy oraz klatki piersiowej strasznie długo go tam trzymali , wyniki za tydzień a może będą już w piątek kazali dzwonić , ogólnie u męża nic się nie zmieniło słaby , śpiący , zmęczony no i te poty , no cóż czekamy do piątku
pozdrawiam cieplutko
Witam
mąż też po wizycie wyniki przeczytane są dobre tz. TK , wyniki z krwi wręcz idealne , tylko samopoczucie psychiczne złe , stwierdziłam , że jestem jędzą tak na kablowałam bo wchodziłam pierwsza do gabinetu , że Pani onkolog trzymała męża w gabinecie 40 minut i na koniec było zdanie jeżeli nie uda się pan do psychiatry żeby opanować te złe emocję i nauczyć się z tą chorobą żyć to ja pana nie będę leczyła bo to są daremne moje wysiłki , bo stres , depresja , nerwica to dobre pożywki dla nowotworów , koniec i basta czy do pana to dotarło , mąż wyszedł z gabinetu potulny jak baranek i powiedział to twoja sprężyna a ja zrobiłam wielkie oczy i udałam głupa , że o niczym nie wiem
pozdrawiam cieplutko
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum