Z tym paleniem , to jest rożnie : mój mąż palił, potem nie palił, znowu palił, i jeszcze raz rzucił - no i ma paskudę w płucach, a moja mama, osoba skądinąd schorowana, pali już od 50 (!) lat i lekarze znaleźli u niej już chyba wszystko- oprócz skorupiaka, tak ,że chyba z rakiem i papierosami jest chyba trochę na zasadzie " na kogo wypadnie- na tego bęc". ( no i gdzie tu sprawiedliwość?) Nie powinnaś się rozgrzeszać argumentem, że skoro już tyle lat palisz, to i tak przepadlo , i można palić dalej.
Z tym rakiem, to też rozmaicie - możesz, ale nie musisz, natomiast, na przykladzie mojej mamy, wiem, dlaczego powinnaś rzucić palenie:
po pierwsze- cera, wlosy, wygląd
drugie -po pierwsze: serce,
trzecie -po pierwsze: płuca
czwarte-po pierwsze: uklad krążenia, a co za tym idzie reszta organizmu
piąte- po pierwsze: pieniądze, które można wydać na wszystko inne
szóste- po pierwsze: szacunek do samej siebie, że nie daję się slabości
Wszystko jest "po pierwsze" bo nie wiem , które ważniejsze!
Wiesz, ja kocham moją mamę szalenie, ale szlag mnie trafia, bo wiem ,że znaczną część chorób zafundowała sobie na własne życzenie i w jej wieku ( ma 70) mogłaby czuć sie znacznie lepiej ( i wyglądać też)
Jedyny plus z jej palenia to ten, że ani ja , ani moja siostra nie tknęłyśmy papierosów, widząc, co one powodują.
Może jednak powinnaś pomyśleć o rzuceniu palenia?
Cokolwiek postanowisz- pozdrawiam Cię serdecznie