Z calego serca pragne podziekowac MODERATOROM -jestescie wspaniali!!! Za pomoc,za dobre slowo i pomoc...za wszystko...Dziekuje z Tatusiem ....
Amelko czkaweczkoJustynaS1975, Katarzynka36, i wszystkim co byli obok....dziekuje za kazda chwile za kazdy moj post przeczytany..i za kazda odpowiedz...
AMELIO bylysmy ze soba od poczatku.walczylysmy dzielnie i Pan Bog nas prowadzilpolaczyl tatusiow a nas szczegolnie..Bylam obok gdy byly gorsze dni..gdy Tatko Twoj odchodzil,Ty bylas SIOSTRZYCZKO rownwiez teraz ze mna gdy zblizalo sie mojego tatusia odejscie...Dziekuje Ci z calego serca!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jest ciezko,ale Pan Bog z Ojcem Swietym da sily...
DZIEKUJE ZA WSZYSTKIE MODLITWY I PROSZE O WIECEJ....
A dla wszystkich ktorzy zaczynaja te droge cierpienia...Kochani modlcie sie z prawdziwa wiara ...Bo tylko w Panu Bogu nadzieja a On na naszej drodze stawia roznych lekarzy..ja wierzylam i wierze mocno i nie wstydze sie Boga na codzien..swiadcze o jego istnieniu.A najwiekszym swiadectwem wiary w modlitwe byl moj Tatus..tak dlugo zyl od diagnozy przy tak rozsianym nowotworze.
Ewangelia Mateusza 14.1-6 "Niechaj się nie trwoży serce wasze; wierzcie w Boga i we mnie wierzcie! W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli. I dokąd Ja idę, wiecie, i drogę znacie. Rzekł do niego Tomasz: Panie, nie wiemy, dokąd idziesz, jakże możemy znać drogę? Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie."
Niezwykle ważne jest, by modlitwa płynęła z serca, nie była klepaniną słów na szybko. Rozmowa z Bogiem wymaga skupienia oraz szacunku. Czasem ciężko jest modlić się nie widząc odpowiedzi na wcześniejsze modlitwy.
wierzcie mi pan Bog wysluchuje ...
Niech Wam Wszystkim Pan Bog blogoslawi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
_________________ Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
Goniu, po takim wpisie nie wiem co Ci napisać. Wcisnęłam tylko 'pomogła', ale to i tak za mało.
Mnie od początku choroby przyświeca fragment z Księgi Przysłów:
"(...) Z całego serca Bogu zaufaj,
nie polegaj na swoim rozsądku,
myśl o Nim na każdej drodze,
a On twe ścieżki wyrówna(...)"
A dla Ciebie: "(...) Szczęśliwy, kto mądrość osiągnął,
mąż, który nabył rozwagi:
bo lepiej ją posiąść niż srebro,
ją raczej nabyć niż złoto,
zdobycie jej lepsze od pereł,
nie równe je żadne klejnoty.
(...)
Przezorności, rozwagi, strzeż, mój synu,
niech one ci z oczu nie schodzą,
a życiem twej duszy się staną,
I drogą swą pójdziesz bezpiecznie,
bo noga twoja nie potknie;
gdy spoczniesz, nie zaznasz trwogi,
zaśniesz, a sen twój będzie przyjemny.
Nagły strach cię nie przerazi
ni klęska, gdy dotknie przewrotnych;
bo z tobą jest Pan
przed sidłem twą nogę ochroni" - też z Księgi Przysłów
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum