he he to ciesze się bardzo
można jeszcze zrobić pierniczki witraże- wycinasz np w choince małą choinkę i w tą małą choinkę wsadzasz landrynkę pokruszoną.w trakcie pieczenia ona się wtapia w pierniczek i tworzy witrażyk.
Zuza, zamierzam wypróbować Twój przepis przed Wigilią i zawieźć pierniczki teściom. Mam nadzieję, że mi wyjdą, bo mam nowy piekarnik, w którym jeszcze żadne ciasto mi się nie chciało dopiec
Jeśli chodzi o landrynki - możesz polecić jakieś konkretne - sprawdzone?
E wyjdą tu nie ma co zepsuć
Pieczesz dokładnie 10 minut i wyciągasz, nawet jak Ci się wydaje, że są lekko miękkie ( jak wystygną stwardnieją). Co do landrynek ja jeszcze nie robiłam witrażyków, ale ponoć nie ma reguły.Tylko jeżeli otwór w pierniku jest nie za duży, to trzeba pokruszyć landrynkę. Myślę, że będę robić nie długo dam znać jak wyszły.
Moja kochana Mama załatwiła mi dziś na prędce konsultację hematologiczną.
Przemiła Pani doktor po obejrzeniu wyników stwierdziła, że tragedii nie ma ale nie powinny tak wyglądać tyle czasu po leczeniu i że proponuje trepanobiobsję.Do wyboru dała mi jutro albo czwartek.
Tak więc w czwartek idę na trepanobiobsję na 12.
No ruszyło z kopyta, idę się przejść na ten mróz bo mnie nosi.
Będę musiała tylko zgłosić, że miałam trepanobiobsję, bo żeby mi talerz kości biodrowej nie zaświecił.
zufed, ,świetny termin PET!
Jeśli mogę Cię poprosić,to opisz jak wygląda trepanobiopsja.
Troszkę czytałam o tym,ale to nie to samo,co dowiedzieć się od "głównego"źródła informacji .
Pozdrawiam!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum