1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
NDRP płuca prawego
Autor Wiadomość
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #16  Wysłany: 2011-01-23, 10:14  


Piszesz, że BACC był ujemny, więc wynik jest. Tyle, że często wyniki histpatu wycinka pobranego w trakcie bronchoskopii są ujemne, ponieważ guzy nowotworowe nie są jednorodne - składają się zarówno z kom. nowotworowych, jak i zdrowych. W trakcie pobierania wycinka lekarz może trafić na jedne albo na drugie i od tego zależy wynik biopsji.
Stąd częste wyniki fałszywie negatywne w biopsji.
_________________
 
gudzia5 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 179
Pomogła: 12 razy

 #17  Wysłany: 2011-01-23, 11:38  


dziękuje, chyba wstrzymam się aż będę miała aktualny wypis :)

[ Dodano: 2011-01-23, 21:37 ]
chciałam jeszcze zapytać ponieważ w papierach nie moge znależć jakie to stadium choroby IIIA czy już IIIB??
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #18  Wysłany: 2011-01-24, 09:00  


gudzia5,
nieoperacyjność zmian wynika tu z przynajmniej dwóch czynników: A) zmiana w pobliżu tchawicy B) przerzuty do węzłów chłonnych śródpiersia.

Nie operuje się niedrobnokomórkowego raka płuca z masywnymi przerzutami do węzłów chłonnych śródpiersia. Pod terminem "operacja" rozumiano zapewne początkowo zabieg mediastinoskopii - tj. zabieg mający na celu sprawdzenie natury zmian w śródpiersiu, by ostatecznie zakwalifikować lub zdyskwalifikować od pulmonektomii.
Zabieg ten okazał się niecelowy z powodu stwierdzenia innych czynników wskazujących na nieoperacyjność.

Jeśli po chemioterapii nie nastąpiła makroskopowo remisja w węzłach chłonnych śródpiersia (co oznacza przetrwałe zmiany widoczne w badaniu obrazowym) - odstępuje się od zamiaru leczenia chirurgicznego i wdraża naświetlania. Nierzadko w tej sytuacji jako leczenie konsolidujące i będące częścią leczenia radykalnego.
Korzystniejsza pod względem onkologicznym byłaby jednoczesna chemioradioterapia, jednak w wielu przypadkach tak agresywne leczenie nie jest możliwe do przeprowadzenia, z różnych przyczyn (np. z powodu nie wystarczającej wydolności oddechowej).

Więcej będzie można powiedzieć po wklejeniu przez Ciebie bieżącej dokumentacji (lub dokładnym przytoczeniu jej zapisów).
pozdrawiam ciepło.

[ Dodano: 2011-01-24, 09:03 ]
Dodam jeszcze, że to, czy jest to stopień zaawansowania IIIA czy IIIB nie ma w chwili obecnej większego znaczenia. Części chorych ze stopniem IIIA również nie można operować.
Czy jest to IIIA czy IIIB - tego nie wiemy, nie ma bowiem podstaw do oceny czy węzły chłonne śródpiersia zajęte są jedno czy obustronnie (zatem czy mamy cechę N2 czy N3).
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
gudzia5 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 179
Pomogła: 12 razy

 #19  Wysłany: 2011-01-24, 10:00  


dziękuje za tak dokładne wytłumaczenie :)

jutro tato jedzie po siekrowanie na radioterpaie i wypis z opisem ostatnio przeprowadzonych badań, jak tylko wejde w ich posiadanie to odrazu wpisze na forum.

jeszcze raz dziękuje :)
 
gudzia5 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 179
Pomogła: 12 razy

 #20  Wysłany: 2011-01-25, 20:54  


witam ponownie mam aktualne wyniki badań tatusia. prosze o zapoznanie sie z nimi i wyrazenie swojej opinii. dodam tylko ze widzialam RTG płuc taty i byłam w szoku biała plama która rozchodziła sie na połowę płuca to juz nie jest taka duza zmniejszyła o ponad 50% , mam nadzieje ze bedzie ok :) ze bynajmniej jest lepiej bo pani doktor powiedziala ze woli byc ostrozna w tym co mowi ale poprawa jest :)







[ Komentarz dodany przez: DumSpiro-Spero: 2011-01-25, 22:59 ]
Uprzejmie informuję, że z wyników zostały usunięte nazwiska lekarzy. Przy okazji pomogłam wyniki wyświetlić w wątku :) Pozdrawiam ciepło, DSS.


bad 2 001.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2181 raz(y) 151,67 KB

spir 001.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2099 raz(y) 188,08 KB

bad 1 001.jpg
musze pojedynczo bo nie wiem jak
Pobierz Plik ściągnięto 2138 raz(y) 344,74 KB

 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #21  Wysłany: 2011-01-25, 23:50  


gudzia5,
mamy tu obraz niewielkiej remisji, w zasadzie na granicy stabilizacji choroby. Niestety remisja nie dotyczy węzłów chłonnych śródpiersia - a raczej jest niewystarczająca by można było próbować leczyć operacyjnie.
Stąd decyzja o kontynuacji leczenia w postaci radioterapii. Przypuszczam, że chodzi tu o naświetlania radykalne. Nadal zatem chory ma być leczony z intencją wyleczenia, musisz jednakże wiedzieć, że szanse by doszło po naświetlaniu tak wielkiego guza do remisji całkowitej są minimalne.
Zdarza się to, jednak bardzo rzadko i głównie w przypadku raków niskozróżnicowanych (tu mamy z tego co wspominałaś cechę 'G2' zatem średnie zróżnicowanie nowotworu).

Powinnaś wiedzieć, że wszystko to oznacza, iż całość leczenia doprowadzi do przedłużenia tacie życia, jednak najprawdopodobniej nie będzie się wiązać z wyleczeniem. Lekarze onkolodzy są tego świadomi stąd ich ostrożność w wypowiadaniu się w kwestii szans / rokowania etc - szczególnie gdy widzą, iż pytający nastawieni są na usłyszenie dobrych informacji, dających nadzieję [__]

Podejrzewam jednak, że wklejając tu dokładne dane z historii choroby chciałaś dowiedzieć się jak jest rzeczywiście i z czym powinniście się liczyć.

Tacie na pewno będzie teraz potrzebne wsparcie - czekająca go dalsza część leczenia również nie będzie łatwa. Jednak sens walki jest - o kolejny okres możliwości bycia razem, o dobre samopoczucie, o życie akceptowalnej jakości, o dni, w których szczerze się będzie uśmiechał.

Jeśli masz jeszcze pytania, pytaj śmiało.
Pozdrawiam ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
gudzia5 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 179
Pomogła: 12 razy

 #22  Wysłany: 2011-01-26, 09:48  


DSS dziękuje bardzo za odpowiedz :) i za zainteresowanie :) wiem, że guz jest strasznie duży jednak jak jest ta iskierka nadziejii to aż chce się walczyć z tym skorupiakiem :) tato też był bardzo zadowolony :) i inaczej patrzy na to wszystko. Chemię znosił super o ile tak można to nazwać tzn bezobjawowo nawet Kochaną czuprynkę zachował :) mam nadzieje, że bedzie dobrze się trzymał po radioterapii. a co do operacji to tak mysłałam bo na RTG guz nadal bardzo blisko tchwicy mimo iż tak bardzo sie zmniejszył. z lekarzy jak narazie jesteśmy zadowolenii, mili i w szybkim tempie wszystko jest załatwiane :) a więc poki jest nadzieja, wierze ze jeszcze to nie koniec :) dodam tylko, że tato nigdy nidy nie brał żadnych leków ostatni raz był u lekarza 35 lat temu oprócz badan okresowych w pracy może to głupota ale nic mu nie dolegało a on nie jest typem osoby która z byle czym leci leci do lekarza. wiem teraz ze to był błąd ale naprawde na nic sie nie uskarzał nawet na grype nie chorował.

a co do wsparcia to jestesmy z nim ile możemy, mam bardzo dobry kontakt z moim mężem i to jest fajne. ostatnio mu powiedziałam walcz z tym choróbskiem bo obiecałeś mi pomóc i ja Cię trzymam za słowo tylko musisz sie dobrze czuc. bo oprócz mamy i Ciebie nie mam nikogo na kogo mogłabym liczyć :(

nom cóż jeszcze raz dziękuje i teraz pozostaje nam czekać jakie wyniki przyniesie radioterapia :) mam nadzieje, że jeśli nawet nie doprowadzi to do operacjii to chociaż ulży tacie i da mu możliwo.ść nacieszenia się wnukami :)

[ Dodano: 2011-01-26, 09:50 ]
a tak orientacyjnie tata jest w dobrym stanie psychicznym i fizycznym, ile może żyć biorąc pod uwagę zaawansowanie choroby??? wiem ze ciezko to oszacować , ale choć w przybliżeniu :)

[ Dodano: 2011-01-26, 17:20 ]
DSS w roli sprostowania :) ja nie pisałam że jest to G2 tylko C2 ale teraz już wiem że to są stopienie wg astler-collera i oznaczają stopień zaawansowania choroby. o zróznicowaniu nic nie ma mowy.
 
gudzia5 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 179
Pomogła: 12 razy

 #23  Wysłany: 2011-01-27, 14:38  


hej dzis tatko czuje się dobrze, a ja mam troszke czasu dla siebie i tak szukam na naszym forum przypadku podobnego do mojego taty, a raczej informacji, że jednak dojdzie do operacji i bedzie wszystko dobrze :) ale tak sobie czytam i sie zastanawiam skoro wezły sa powiększone to dlaczego nie zrobią bipsji, żeby zobaczyć co w nich siedzi???
 
ma_ka 



Dołączyła: 14 Sty 2011
Posty: 233
Skąd: Człuchów/Miastko

 #24  Wysłany: 2011-01-27, 16:13  


Witaj, węzły chłonne są zaatakowane, lekarze dobrze wiedzą, ze przez ten sam nowotwór co w płucu. Fakt faktem, że przy każdym stanie zapalnym w organizmie węzły chłonne się powiększają. JA tak samo, jak ty się nad tym zastanawiałam. Teraz mój tato ma bardzo powiększony węzeł z prawej strony szyi aż widać gołym okiem, i też nie pobierają wycinku, bo wiedzą co jest na rzeczy. Chcąc nie chcąc trzeba zaufać lekarzom. Pozdrawiam, bądź silna, trzymaj się:)
_________________
Kamila
 
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #25  Wysłany: 2011-01-28, 01:55  


gudzia5 napisał/a:
ja nie pisałam że jest to G2 tylko C2 ale teraz już wiem że to są stopienie wg astler-collera i oznaczają stopień zaawansowania choroby

W/w skalę stosuje się wyłącznie odnośnie raka okrężnicy.

gudzia5 napisał/a:
skoro wezły sa powiększone to dlaczego nie zrobią bipsji, żeby zobaczyć co w nich siedzi???

Przypuszczalnie obraz radiologiczny nie budzi wątpliwości, iż są to zmiany przerzutowe.
Poza tym, jeśli istnieje inne przeciwwskazanie do zabiegu - madiastinoskopia bądź EBUS nie są tu konieczne do wykonania bo ich wynik - jakikolwiek by nie był - niczego nie zmieni.
Powiększone węzły chłonne śródpiersia będą za to z pewnością naświetlane.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
gudzia5 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 179
Pomogła: 12 razy

 #26  Wysłany: 2011-01-28, 14:27  


kolejny dzień walki, dziś tato czuje się dobrze nawet poprosił, żeby przwieźć mu mojego synka to by troszkę się nim zajął. bartuś jest samodzielnym dzieckiem i raczej nie sparawia kłopotu a jego wizyta nie pozwala tacie myśleć o chorobie a przede wszystkim daje mu poczucie bycia potrzebnym :)

dziś tato dostał informacje, że ma 7 lutego Komisję na rentę chorobową. i mam w ziażku z tym parę pytań możę ktoś z Was podzieli się swoim doświadczeniem :) i mi pomoże.

1. czy tacie odrazu powiedzą czy dostanie rente
2. czy podadzą jej wyskokość
3. najważniejsze bo ma miec ją 7 lutego a 1 lutego jedzie na radioterapie i nie wiem czy zdąży wyjsc ze szpitala i co wtedy robić :/
 
gudzia5 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 179
Pomogła: 12 razy

 #27  Wysłany: 2011-02-01, 11:25  


witajcie :(

dziś tato pojechał na radioterapie i..... nic pojechał i wraca do domu. ma dopiero 9 lutego zadzwonic kiedy bedzie miejsce dla niego :( smutne to wszystko i tu nie chodzi mi tylko o mojego tatę, ale ogólnie, że ludzie walczący o każdy dzień życia muszą czekać bo nie ma dla nich miejsca. uczucie bezradności i złość przeplatają się w mnie :fucc: :-(
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #28  Wysłany: 2011-02-01, 11:39  


gudzia5
Nie wiem gdzie się leczycie,ale w całej Polsce na radioterapię się czeka, bo tego typu świadczenia są tylko w Centrach Onkologii. Mój tata w tej chwili też czeka na radioterapię- czas oczekiwania u nas w Szczecinie to 4 tygodnie.Chciałam zostawić numer telefonu jakby zwolniło się miejsce- dzwoniłam i byłam też osobiście i usłyszałam,że nie ma takiej opcji.
_________________
agni5
 
gudzia5 


Dołączyła: 19 Sty 2011
Posty: 179
Pomogła: 12 razy

 #29  Wysłany: 2011-02-01, 12:16  


hej agni5 dzięki że odpisałaś

wiem że trzeba czekać :( to przerażające tylko troszkę rozczarowana jestem bo tata miał termin na te naświetlania wyznaczone w połowie stycznia, że ma się stawić 1 lutego. no cóż może kolejka się przesuneła. a więc czekamy do 9 lutego na decyzje o przyjęciu. przynajmniej nie będziemy mieli kłopotu z tą Komisją :)
 
agi101 



Dołączyła: 13 Paź 2010
Posty: 115
Pomogła: 17 razy

 #30  Wysłany: 2011-02-01, 12:22  


gudzia,
głowa do góry, nie ma tego złego...;) załatwicie teraz spokojnie komisję, a potem spokojnie będzie radio. daj znać jak z tą komisją wyjdzie, bo nie ukrywam, że jestem zainteresowana tym tematem:) pozdrawiam
_________________
agnieszka
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group