Tak my wiemy o tym ze może lekarze nie podadza,jest jakby coraz gorzej po tej operacji chodzi o ból ,wczoraj nie spał całą noc bierze Dorate a od wczoraj tramal 200 mg to dopiero po tym zasnął ,czy ten rak tak boli ..zastanawiamy się z mama czy może ta operacja była zrobiona tylko dlatego ze guz się ropadal i po operacji mówili lekarze ze guz popekal i teraz ta ropa która wycieka to pozostałości z niego .My już tracimy nadzieje
Jesteśmy co drugi dzień w szpitalu na zmianie opatrunku od wczoraj jest lepiej ropa mniej widoczna ,rany zaczynają się goic może do 31 (taki jest termin chemii)będzie ok.
Może ktoś się orientuje ile będzie trwał ból po operacji jelita tato ma też wyłoniona stomie,z dnia na dzień jest ból jakby coraz większy mówi ze boli go też z tyłu (może to bolą te przerzuty na nerke ) jeszcze ma dren po operacji ..czy to może to .Żadne leki nie pomagaja ..On praktycznie nie wstaje
Jola12, jeśli boli powinien to obejrzeć koniecznie lekarz, może coś z gojeniem jest nie tak, może potrzebne jest zrobienie TK, porozmawiajcie z lekarzem, bo tato nie może tak cierpieć z bólu. Po operacji jak wszystko goi się dobrze to każdy następny dzień powinien być lepszy a nie coraz gorzej.
Dzis pytałam lekarki takiej znajomej o to i ona napisała ze nowotwór nacieka na nerwy ..
[ Dodano: 2016-08-20, 22:42 ]
Czy ktoś coś wie na temat tego leku na bazie konopi indyjskiej legalny tylko w niektórych krajach chyba pod nazwą Sativex?
Tato nie chce wstawać ani jeść tylko cubitan i nutridrinka czasem zupa od wczoraj ma jakby taka wypuklosc powyżej pasa jakby pod łopatka wielkości dłoni wyczuwam zmianę po ręką co to może być jakby przerzut na pluco ?w środę mamy wizytę to lekarz zobaczy,poza tym dzisiaj robił badanie moczu podwyższenie ma urobilinogen 4 mg ?o czym to świadczy?
No właśnie bez badań trudno cokolwiek powiedzieć.Najgorsze jest ze tato nie wstaje mało je, boje się ze 31 sierpnia zrobią badania i nie podadza chemii bo będzie za słaby co wtedy odesla do domu czy może go wzmocnią tam?
nie podadza chemii bo będzie za słaby co wtedy odesla do domu czy może go wzmocnią tam?
Taka możliwość istnieje i jest zasadna. Jeżeli pacjent ma kiepską morfologię, czy ekg nie takie, czy wątroba szwankuje czy też jest słaby to podanie chemii więcej może zaszkodzić nic pomóc a wręcz spowodować najgorsze.
Jeśli będą kiepskie bardzo wyniki, które zagrażają życiu, jeśli potrzebna by była np. krew to tak kładą do szpitala i wzmacniają/podają ale jeśli wyniki są kiepskie ale nie ma bezpośredniego zagrożenia to do domu, podreperować i przełożenie chemii. Tylko nie oszukujmy się, nie zawsze da radę podreperować jak choroba bardzo postępuje to i przychodzi moment, że chemii już się nie poda. Nie stresuj się tym co napisałam, to już ostateczny scenariusz ale trzeba być tego świadomym.
Dzisiaj pojechlam po wypis i rozmawiałam z lekarzem,mowie ze jest gorzej jakby po operacji na co usłyszałam ze wcale nie miało być lepej ..tylko operacja była konieczna aby usunąć źródło i poddać chemi stosowanej ale jak na razie wyniku nie ma.Poza tym zobaczą jak tato zgłosi się do szpitala,powiedział ze cały układ pokarmowy jest w przerzutach.
Opisze wypis ze szpitala :
Cięcie pośrodku we i dolne ,liczne meta w wątrobie ,guz zstepnicy .Guz z naciekeiem na powłoki ,jelito cienkie trzustke,nerke lewa okolice więzadła Traitza.Pakiet węzłów około aortalnych.zabieg paliatywny.resekcja guza R2 esica zamknieto skalpelem uwolniono poprzecznice i stomie końcowa.rąk zstepnicy meta do wątroby i węzły chlonne obwodowe.Stwierdzono przerzuty odległe w wątrobie i węzłach chłonnych szyi zakwalifikowany do opercji - wycięcie ogniska pierwotnego i następnie chemii systemowej.przebieg pooperacyjny ropien oraz wyciek treści ropnej do drenu 20 ml 30 ml wdrożono antybiotyki.
Wyniki 3 sierpnia
HCT 28
RBC 4
HGB 9
WBC 11.7
MCV 73
MCHC 31
MCH 23
PLT 340
NRBC 0.0
POTAS 4.8
NIE WIEM CO TO JEST TO :
PT +INR 1.28
USG BRZUCHA
wątroba powiększona w jej obrębie liczne zmiany nieostre zmiany ogniskowe typu meta ,największa w prawym płacie 6cm /7 i lewa 3/8 cm pęcherzyk wolny od złogów,trzusktka widoczna fragmentarycxnie gfzie zmian nie wykazano w okolicy wnęki wątroby oraz wzdłuż naczyn powieszone węzły chlonne w osi krótkiej 2.8 obie nerki położone typowo bez zmian śledziona niepowiekszona jednorodna.
Niby nerki nie mają zmian ..może jest jakaś szansa po chemi?
Jestem okrutna ale jest źle, operacja była paliatywna, chemia jak tato będzie miał na tyle sił żeby ją przyjąć też będzie paliatywna, czyli szans na wyleczenie nie ma, jedynie poprawienie jakości życia, może przedłużenie, przykro mi.
Jolu jeśli tato będzie taki słaby dalej to i chemii może nie być.
Jak zamieszczasz wyniki wpisuj proszę jednostki.
Jolu czy macie załatwione hospicjum domowe? bo nie chcę już czytać całego wątku, jeśli nie myślcie o tym szybko dla dobra taty i Waszej.
pozdrawiam i przepraszam, że nic optymistycznego nie wniosłam.
Zdaje sobie sprawę z tego ze jest źle nawet bardzo tylko nie rozmumiem po co w takim razie operowali tatę wcześniej była mowa ze po operacji chemia celowana ,cały czas ma jeszcze takie dziwne jakby duszenie nie może złapać oddechu taki świst co to może być?
Ciężko odpowiedzieć mi na to pytanie, bo załączone wyniki raczej wskazywały na to, że zmiany nowotworowe są nieoperacyjne, dlaczego zrobili operację to należy pytać lekarza, nie wiem, może w danej chwili było zagrożenie życia, może rozpad guza wyrządziłby jakieś poważne konsekwencje, bądź powodował ucisk, który był zagrożeniem, nie umiem do końca na to odpowiedzieć.
Jola12 napisał/a:
ma jeszcze takie dziwne jakby duszenie nie może złapać oddechu taki świst co to może być
A w płucach u taty czysto, nie ma tam żadnych przerzutów, mieliście w tym kierunku badania? Jeśli tak to powinien tatę osłuchać lekarz bo może to sprawy infekcyjne.
Dzisjaj była z karetka znajoma lekarka podam kroplowke i przeczytała wypis i stwierdziła że guz nie został wycięty tylko zabieg był paliatywny i wyłoniono stomie ze nacieki są duże ,to nie rozmumiem po co mówili o chemi celowanej ..guz zagrażal życiu tak nam dzosaj znajoma powiedziała.To chyba ostani dni taty ,dużo spi bardzo twardo ,nie chce jeść ,nie miał teraz żadnych badań ,stan jest bardzo ciężki .Jest jakby nieobecny dziwnie patrzy jakby był gdzie indziej..bardzo go boli ..wywalilo węzeł na szyi wielkości brzoskwini i na zewnątrz ma ropne narosla ,pod pachą to samo ..to jest straszne ..to jakby czekanie na najgorsze..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum