DSS boże kochany to chyba nie możliwe,mi pani doktor powiedziała że to na skutek chemii ostatniej organizm tak zaragował i dlatego były te wymioty i że dobrze że nie bły różowe.Dzisiaj tatulo już lepieij od wczoraj żadnych wymiotów i apetyt też już wrócił.Co dalej ja nie jestem jeszcze gotowa na najgorsze
DSS boże kochany to chyba nie możliwe,mi pani doktor powiedziała że to na skutek chemii ostatniej organizm tak zaragował i dlatego były te wymioty i że dobrze że nie bły różowe.
Dnia 2011-07-15, 19:13 iwona2010 napisał/a:
Powiększyły się ogniska meta w obu płatach wątroby,największe o śr.70mm.Wn Progreja.
Przykro mi Iwonko, to możliwe ...
Przerzuty do wątroby w niekontrolowanym, uogólnionym raku płuca to przeżycie przeciętnie 2-3 miesięczne. Ostatnia chemioterapia nie dała zapewne żadnej kontroli (a więc nawet stabilizacji).
Bardzo mi przykro. Musisz się przygotować. Wiem, że to bardzo trudne..
Napiszę do Ciebie pw. Ściskam.
Tatulo już w domku postawiony został na nogi.
Kochana DSS o tym usg nie było mowy z lekarzem to nie w ich zakresie.Więc próbowaliśmy tatulo namówić prywatnie więc próbowałyśmy mu krecić,ale że jest bardzo bystry to kazał mówić prawde to wytłumaczyłyśmy wszystko co mi powiedziałaś,to stwierdził że do czasu wykonania tomografu przerywamy chemię.A po żadnych lekarzach już chodzić nie będzie.
Dziękuje jeszcze raz
Kochana Eluniu,jak na dzień dzisiejszy kryzys nam minął.Trochę kaszel go męczy ale ma antybiotyk i flegaminę i ta flegma mu schodzi.Została nam tylko nadzieja.
[ Dodano: 2011-09-22, 19:04 ]
Siostra dzisiaj zaczęła masować tatulowi nóżki bo dostaje zanik mięśni taki mały.I na biodrze ma taki jakby strupek,czy to się robią odleżyny,jak tak to czym to smarować.Te nóżki ma takie chudziutkie
iwona2010, masuj Tatusiowi nogi jakimś kremem czy balsamem "z poślizgiem". Ja swojej Mamci masowałam maścią końską zieloną-chłodzącą, bo podobno mniej Ją te nogi wtedy bolały. Ogólnie dobre są jakieś oliwki i balsamy natłuszczająco- nawilżające. Nie wiem jaku Twego Tatki, ale moja Mamcia miała po chemiach bardzo suchą skórę, swoje robiło też odwodnienie (morfina).
A masować warto, tylko delikatnie
Dobrze by było abyście strupek pokazały lekarzowi, jeśli to odleżyny to trzeba reagować natychmiast.
Trzymajcie się ciepło. Tradycyjnie szczególne pozdrowienia dla Mamusi
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
więc trzymamy kciuki aby wyniki były mimo gorszego samopoczucia lepsze !
iwona2010 napisał/a:
dostaje zanik mięśni taki mały
iwona2010 napisał/a:
Te nóżki ma takie chudziutkie
Pamiętam, że u mojego tatusia było to samo. Myślę, że chemia działa w taki sposób ale mogę się mylić. Piszę to z własnego doświadczenia, obserwacji po chemiach, tyle tylko, że u mojego tatki zanik mięśni pojawił się w zaskakująco szybkim tempie
Najbardziej schudły tacie tzn zanikły mięsie na nóżkach-dało się to zauważyć ponieważ chodził w krótkich spodenkach (było ciepło wtedy) i chyba mięsnie na pośladkach, ponieważ spodnie na tacie dosłownie wisiały
Pamiętam jak tata zawsze mi mówił, że jak tylko wyzdrowieje to wezmie się za siebie, za jakąś robotę, bo mięsnie zapewne zanikły od braku pracy (tata całe życie ciężko pracował) Poprosił mnie wtedy o takie małe ciężarki (hantle) abym mu od siebie przywiozła aby mógł troszkę ręce ćwiczyć.
Iwonko mam nadzieję, że tatko będzie się lepiej czuł. Życzę Wam tego z całego serca.
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Chemioterapia już dawno powinna była być wstrzymana. Duża utrata wagi, pogorszenie stanu ogólnego (kacheksja nowotworowa) oraz chemiooporność (wcześniejsze 2 linie leczenia) - oto przyczyny dla jakich nie powinno się kontynuować chemioterapii.
Pomijam już kwestię tego, że podawanie CHTH 3 linii u chorych na zaawansowanego/uogólnionego raka płuca jest niezasadne i nie znajdziemy tego w żadnych standardach leczenia NDRP.
A to była chemioterapiia 3 linii, którą chory źle znosił i przyczyniła się do dodatkowych problemów (konieczność hospitalizacji). Nie sprawdzono też dotąd odpowiedzi na leczenie - niestety najprawdopodobniej tej odpowiedzi nie ma.
Ta chemioterapia nie przedłużyłaby życia tacie Iwony, natomiast znacznie pogorszyła jego jakość (mogłaby je również skrócić).
Wszystko co powinno być teraz uczynione to to by tę jakość utrzymać na jak najlepszym poziomie, by chory jak najmniej i niepotrzebnie nie cierpiał i czuł się bezpiecznie - wiem, że tata Iwonki preferuje bycie z bliskimi w domu... a nie na oddziale szpitalnym, wśród innych śmiertelnie chorych osób. Do ostatniego pobytu na takim oddziale mogła przyczynić się między innymi właśnie niezasadnie stosowana chemioterapia.
Tatulo w miare dobrze tylko strasznie się poci i w nocy go kaszel męczy.Mamcia mówi do niego że dobrze że będzie lekarz w poniedziałek to może coś zaradzi,a tatulo że już mu nic nie pomoże bo mamy być świadome bo przecież będzie z nim coraz gorzej.Coraz trudniejsze tematy z nami zaczyna.Moje serce jest w kawałkach.
DSS bardzo dziękuje za wyjaśnienie przerwanej chemii
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum