1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Półmisek antyrakowy
Autor Wiadomość
weronka 


Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 10
Pomogła: 1 raz

 #121  Wysłany: 2015-05-14, 00:32  


Gazda napisał/a:
Dostałem ową książkę w prezencie... Szczerze powiedziawszy nie dałem rady przeczytać, zwłaszcza jak się okazało, że jej autor zmarł na raka, nie pobiwszy wcale rekordu długości przeżycia przy tej chorobie...


To już zależy od tego, jak oceniamy przeżycie 20 lat od diagnozy i chyba 15 lat od nawrotu choroby.

Na stronie Opolskiego Centrum Onkologii znalazłam takie opinie o jego książkach:

W przedmowie do wydania polskiego prof. dr hab.n.med. Kazimierz Sułek z Wojskowego Instytutu Medycyny w Warszawie stwierdza m.in. „Oto naukowcy zaangażowani w podstawowe badania nad rakiem prezentują niedoceniony aspekt wiedzy, dotyczący wpływu odżywiania na powstawanie, rozwój i leczenie nowotworów. (…). Badania wykazały, że wiele naturalnych produktów spożywczych zawiera substancje przeciwnowotworowe: bioflawonoidy, kwasy fenolowe, stilbeny, lignany. To one nadają kolor, smak i zapach roślinom jadalnym, ale mają też wpływ na czynność genów, sprzyjają namnażaniu lub śmierci komórek. Jest to kształcąca lektura nie tylko dla chorych, ich lekarzy i terapeutów, ale również dla wszystkich zdrowych, którzy chcą uniknąć zachorowania”.
Z kolei prof. dr. hab. Marek Naruszewicz z Akademii Medycznej w Warszawie w drugiej przedmowie podkreśla, iż w kwestii „relacji między żywieniem a powstawaniem nowotworów, jest to (czyt. książka „Dieta w walce z rakiem”- KR), moim zdaniem, jedno z najlepszych obecnie opracowań na świecie”.
Bardzo trafnie ujął też clou publikacji inny przedmówca tudzież recenzent, a mianowicie Pierre Bruneau stwierdzając, iż „Książka ta powinna stać się podstawową lekturą dla wszystkich, którzy interesują się rakiem – bezpośrednio, z racji choroby, oraz pośrednio, ponieważ boją się zachorowania. (…) Specjaliści często podkreślają znaczenie właściwego odżywiania dla zachowania zdrowia, ale autorzy tej książki idą znacznie dalej pokazując, że pokarmy tak pospolite jak kapusta, czosnek czy jagody zawierają składniki niezwykle silnie zwalczające raka u samego źródła, zapobiegając wystąpieniu choroby. Jedzenie to nie tylko fizjologiczna przyjemność i konieczność, ale także najprostszy i najbardziej naturalny sposób aktywnego zbrojenia się przeciw tak niebezpiecznej chorobie, jaką jest rak. Jestem przekonany, że ta książka trwale zmodyfikuje postrzeganie przez czytelników raka i skłonni ich do działań, zapobiegających jego wystąpieniu”.
I jeszcze jedna opinia, tym razem Williama W. Li prezesa Fundacji Angiogenezy w Cambridge: „Książka po raz pierwszy pokazuje, w jaki sposób za pomocą diety można powstrzymać angiogenezę zmian rakowych, czyli powstawanie nowych naczyń krwionośnych, odżywiających komórki nowotworowe. Montrealskie laboratorium doktora Beliveau pierwsze opracowało nowoczesne metody skrupulatnych i szczegółowych badań zależności między dietą a angiogenezą. Sam doktor Beliveau należy do wizjonerów nowej, naukowej dietetyki".


http://www.onkologia.opol...=612&Itemid=169
 
Gazda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 5152
Skąd: Beskid
Pomógł: 1581 razy

 #122  Wysłany: 2015-05-15, 01:17  


Bigos rulez!!!
_________________
Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
 
weronka 


Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 10
Pomogła: 1 raz

 #123  Wysłany: 2015-05-15, 09:10  


No jasne! To przecież KAPUSTA :lol:
 
Daenerys 


Dołączyła: 19 Kwi 2015
Posty: 6
Pomogła: 1 raz

 #124  Wysłany: 2015-05-19, 19:44  


Gazda napisał/a:
Dostałem ową książkę w prezencie... Szczerze powiedziawszy nie dałem rady przeczytać, zwłaszcza jak się okazało, że jej autor zmarł na raka, nie pobiwszy wcale rekordu długości przeżycia przy tej chorobie...


A mi się wydaje, że przeżycie z glejakiem 20 lat od momentu diagnozy to mega sukces, mediana długości przeżycia jest raczej zdecydowanie krótsza? No chyba że tyle pacjenci standardowo przeżywają? Tyle Servan-Schreiber przeżył, w swojej kolejnej książce pisanej przed śmiercią pisał, że dietę sobie odpuścił, bo mu się poprawiło i potem miał nawrót choroby i już wiedział, że umrze.

Weronka, masz rację, że świadome jedzenie jest bardzo ważne, a nie wrzucanie w siebie byle czego. Coś w tym musi być, skoro zwolennikiem zdrowej diety jest profesor Umberto Veronesi, słynny włoski onkolog, obecnie już dziadziuś prawie 90-letni, napisał m.in. super książkę "Z rakiem walczy się przy stole." Coś na rzeczy jest :)

Powtórzę za ojcem toksykologii: wszystko i nic jest trucizną, wszystko zależy od dawki 8-)
W sensie nie żryj ani za dużo ani za mało :mrgreen:
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #125  Wysłany: 2015-05-28, 16:39  


Daenerys napisał/a:
A mi się wydaje, że przeżycie z glejakiem 20 lat od momentu diagnozy to mega sukces, mediana długości przeżycia jest raczej zdecydowanie krótsza?

Poproszę o skan dokumentów medycznych dot. diagnozy i leczenia.

I przypomnę znane powiedzenie: "Nie ma cudów w medycynie, za to są błędy w diagnozie."
np. http://wiadomosci.onet.pl...j-wiedzy/ebw1pp :)

Czekamy na dokumentację. Przejrzymy, przemyślimy, wypowiemy się.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
weronka 


Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 10
Pomogła: 1 raz

 #126  Wysłany: 2015-05-28, 17:43  


DumSpiro-Spero napisał/a:
Poproszę o skan dokumentów medycznych dot. diagnozy i leczenia.

I przypomnę znane powiedzenie: "Nie ma cudów w medycynie, za to są błędy w diagnozie."
np. http://wiadomosci.onet.pl...j-wiedzy/ebw1pp


Oczekuje Pani skanów dokumentów medycznych autora książki "Antyrak"??? :shock: I to, jak rozumiem, dlatego że Daenerys napisała, że przeżycie 20 lat po diagnozie stwierdzającej glejaka mózgu to sukces. Nie było tej prośby, gdy Gazda napisał, że ów człowiek "nie pobił rekordu długości przeżycia". Chociaż nigdy nie spotkałam się z określaniem w chorobach rekordów długości przeżycia. Do Księgi Rekordów Guinnessa to wpisują? :mrgreen:

I jeszcze to zdanie o cudzie... 20 lat to dużo, ale nie ma co tu mówić o cudzie - wystarczy przypomnieć sobie ze szkoły jak wygląda krzywa Gaussa. Ktoś musi się znaleźć na prawym skraju tego "dzwonu".

I co właściwie Pani chce przejrzeć, przemyśleć i w jakiej sprawie się wypowiedzieć się? Może odkryje Pani, że Servan-Scheiber nie miał raka... Operacji i chemioterapii poddał się dla przyjemności :-D ?

Zaczęliśmy rozmowę o roli zdrowego odżywienia u osób, które zapadły na raka i stąd pojawił się tytuł "Antyrak". Servan-Schreiber nic nowego nie wymyślił, dokonał syntezy wielu prac naukowych i przedstawił to w przystępnej formie. Chwała mu za to. Gdyby żył nie 20 a 2 lata po diagnozie, to nie dowodziłoby to, że setki prac naukowych, na które się powołuje są głupie. Prawda? :)
 
Gazda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 5152
Skąd: Beskid
Pomógł: 1581 razy

 #127  Wysłany: 2015-05-28, 19:32  


Ale skoro z glejakiem można niby żyć rok, to jak on dostał od lekarzy diagnozę, że przeżyje sześć lat? Znacie jakiegoś lekarza, który daje tego typu diagnozy? Już sobie wyobrażam... Idę do lekarza, a on do mnie - zostało Panu pięć lat. Widzimy się za rok, zostanie Panu cztery...

Poza tym, obecnie glejaka nie leczy się wyłącznie paliatywnie... a z tego co słyszałem wynika, że dr Servan-Schreiber wykorzystywał nie tylko dietę, ale i wszystkie zdobycze nowoczesnej medycyny...

Absolutnie nie neguję tego, że zdrowa dieta jest bardziej zdrowa niż niezdrowa, i że wyeliminowanie kencerogenów z diety zmniejsza ryzyko zapadania na niektóre rodzaje nowotworów. Prawidłowa dieta stanowi doskonałe wsparcie dla leczenia onkologicznego. Ale dietą się raka nie wyleczy... Oczywiście Max Gerson był innego zdania...
_________________
Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
 
weronka 


Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 10
Pomogła: 1 raz

 #128  Wysłany: 2015-05-28, 20:02  


Cytat:
Znacie jakiegoś lekarza, który daje tego typu diagnozy?


Tak, znamy takich lekarzy - nie wnikając, czy to dobrze, czy źle - wielu lekarzy w USA na prośbę pacjenta informuje, jaka jest średnia przeżycia. Co nie oznacza, że ktoś tyle będzie żył. Może ta osoba żyć wiele lat dłużej i może żyć krócej.

Gazda napisał/a:
a z tego co słyszałem wynika, że dr Servan-Schreiber wykorzystywał nie tylko dietę, ale i wszystkie zdobycze nowoczesnej medycyny...


Bardzo dobrze Pan słyszał, a nawet ma Pan to napisane w poście powyżej :-D
Dlatego, nie ma powodu traktować książki mającej dobre opinie wśród onkologów (post u góry strony) jako przejaw szarlatanerii.

Gazda napisał/a:
wyeliminowanie kencerogenów z diety zmniejsza ryzyko zapadania na niektóre rodzaje nowotworów.


Tak, rzekłabym, że to wręcz truizm. Istotniejsze dla czytelników tego forum jest to, że wyeliminowanie kancerogenów zmniejsza ryzyko nawrotu choroby albo sprzyja wydłużeniu czasu do progresji.

Gazda napisał/a:
Oczywiście Max Gerson był innego zdania...

ale nie o nim tu mówimy :)
 
Gazda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 5152
Skąd: Beskid
Pomógł: 1581 razy

 #129  Wysłany: 2015-05-28, 20:21  


weronka, uspokójze sie chłopie, bo jak wezne te lage i szczele bez łeb... :-D

średnia przeżycia przy glejaku leczonym paliatywnie to rok, nie sześć lat, mądralo... A przy leczeniu radykalnym pojedynczy pacjent ma albo 100% szans na wyleczenie, albo 0. Ocena długości przeżycia przed rozpoczęciem leczenia radykalnego, a zwłaszcza szacowanie jej na 6 lat to jakaś brednia jest. W żadnym miejscu moich wypowiedzi nie twierdziłem, że książka "Antyrak" jest szarlatańska. Twierdziłem, że samą dietą nie da się raka wyleczyć. Jeśli tego nie zauważyłaś, i jesteś tutaj nie po to, by prowokować awantury, stosować manipulacje i nadinterpretacje, to przeczytaj moje wypowiedzi. Tym razem powoli, postaraj się uczynić to ze zrozumieniem. Jeśli Ci się nie uda, czynność powtórz. I racz nie stosować wobec mnie tonu mentorskiego, bo mnie to zwyczajnie drażni, zwłaszcza, że sama formułujesz tezy będące truizmami, na dodatek nie poparte żadnymi dowodami naukowymi, jak to, że "wyeliminowanie kancerogenów zmniejsza ryzyko nawrotu choroby albo sprzyja wydłużeniu czasu do progresji". Wydaje się to truizmem, ale jest zwykłą brednią, bo jeśli średni czas do progresji wynosi trzy miesiące, to odżywiając się super zdrowo nie przedłużysz sobie tego czasu. I to nie dlatego, że Gazda sobie tak wymyślił, tylko jest to zbyt krótki czasookres, by odnieść dające się statystycznie określić korzyści ze stosowania diety. Efekty właściwej diety widoczne są dopiero po kilku-kilkunastu latach. A spora część naszych forumowiczów żyje z wyrokiem i prognozą o wiele krótszą, i może dla nich istotne jest, by końcówkę swojego życia przeżyć jak chcą, jedząc co lubią, i może nie zasługują na to, by ich rodziny katowały super dietą. A często niestety tak jest, zwłaszcza jak sobie przeczytają to co w necie wypisują różne nawiedzone idiotki (idioci też). Na naszym forum już były przypadki katowania osób w stanie terminalnym dietami, grzybkami, cieciorką i lewatywą z kawy. Więc postaraj się więcej myśleć nad konsekwencjami tego co piszesz, zwłaszcza przez pryzmat tego, że tutaj pomocy szukają bliscy osób w stanie terminalnym.
_________________
Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
 
weronka 


Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 10
Pomogła: 1 raz

 #130  Wysłany: 2015-05-28, 21:27  


Nigdy nie twierdziłam, że raka można wyleczyć dietą. Wyraźnie też odróżniałam pacjentów leczonych paliatywnie ze złymi prognozami od tych, którzy czują się wyleczeni, chodzą na kontrole i wiedzą, że są w grupie dużego ryzyka wystąpienia nawrotu choroby. Zastosuj własne rady do siebie: przeczytaj moje wpisy, jak Ci się nie uda za pierwszym razem zrozumieć, czynność powtórz :mrgreen: Nie widzę związku między "lewatywą z kawy" a książką, która ma dobre opinie onkologów. Tak, tak... ja wiem, że ten wpis z cytatami ze strony Opolskiego Centrum Onkologii jest długi. Może w takim razie ten post przeczytaj trzy razy ;) oczywiście ze zrozumieniem. I nie daj się tak łatwo rozdrażniać ;) Masz jakąś obsesję, że zdrowe jedzenie = katowanie super dietą. I chyba tu jest pies pogrzebany...
Pozdrawiam.
 
natK 


Dołączyła: 16 Sty 2015
Posty: 112
Pomogła: 8 razy

 #131  Wysłany: 2015-05-28, 21:47  


weronka, mam takie pytanie czy sama masz nowotwór złośliwy? Powinnaś wiedzieć że przy chorobie jest najważniejszy komfort psychiczny i gorsze jest katowanie się dietami, które nigdy wcześniej nie były przez organizm przyjmowane. Lepiej pozostać przy starych nawykach żywieniowych, bo każda zmiana to stresor który ma większe znaczenie niż dieta. Dieta bardziej ma znaczenie w innych chorobach typu: cukrzyca, nadciśnienie ale nie nowotworach, bo gdyby tak było to ludzie fit eko nie chorowaliby na nowotwory. Wszystko jest dla ludzi tylko z umiarem.
 
córeczkaMamusi 


Dołączyła: 12 Mar 2015
Posty: 54
Skąd: Kraków
Pomogła: 3 razy

 #132  Wysłany: 2015-05-28, 22:03  


Czytam wątek i czytam bo swojego czasu też się interesowałam wpływem jedzenia na choroby itd. i generalnie wychodzę z założenia, że wszystko jest dla ludzi tylko w umiarze. Tak jak wiele osób pisało - po jakiego grzyba stresować chorego w trakcie leczenia zmianą diety? Przecież oni mają i tak dość stresów! A poza tym w trakcie leczenia chemią czy w trakcie naświetlań organizm potrzebuje więcej kalorii do walki z chorobą i to więcej niż dostawał do tej pory! No to skąd ten chory ma mieć te kalorie? Z karmienia się marchewką i chudym mięskiem? Więc raczej jestem za tym żeby jedli to co im smakuje, wiadomo, że jakieś śmieciowe jedzenie można sobie odpuścić, ale na Boga nawet jeśli chorego najdzie ochota na hamburgera smażonego na niezmienianym tydzień oleju, to przecież zje sobie jednego i już, i na pewno od tego nie padnie trupem. Optowałabym raczej za tym żeby dietę regulować już po leczeniu - przyjrzeć się co jem, jaki mam bilans kaloryczny, węglowodany, cukry itd.

Drugim biegunem jest fakt, że osoby bardzo dbające o jakość życia: uprawiające sport, przestrzegające specjalnych diet też chorują na raka. Jedzenie nie chroni w 100%, może co najwyżej wzmacniać organizm i stymulować układ immunologiczny a to już jest coś, więc dajmy sobie coś od życia :) Osobiście "Antyraka" przeczytałam, dałam Mamie ale nie jest to moja Biblia i prawda objawiona bo ja zwyczajnie od dziecka jem zdrowo, tak samo jak wszyscy u mnie w domu.
 
Gazda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 5152
Skąd: Beskid
Pomógł: 1581 razy

 #133  Wysłany: 2015-05-28, 22:41  


weronka, tak sobie przeczytałem wszystko co piszesz, i zastanawiam się, czy przyszłaś tutaj trollować? Od pierwszego postu zaczęłaś mnie atakować... Nie wiem, czy tego uczą Was na biologii w Łodzi, czy też zaraz zaczniesz nam coś sprzedawać?
_________________
Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
 
weronka 


Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 10
Pomogła: 1 raz

 #134  Wysłany: 2015-05-28, 22:56  


Gazdo, ani Cię nie atakuję, ani nie mam nic do sprzedania. Już kiedyś (chyba wpis z 12 maja) wyjaśniłam swoją motywację. Życzyłam Ci wtedy zdrowia, teraz też życzę. Dobrej nocy!
 
Gazda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 5152
Skąd: Beskid
Pomógł: 1581 razy

 #135  Wysłany: 2015-05-28, 22:59  


Ach tak, pisałaś że masz paskudny charakter. To się zgadza.
_________________
Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group