37,2-37,4 nie przejmowałabym się (tzn. ja się taką temperaturą po chemiach nie przejmowałam), no chyba, że będą objawy infekcji (np. katar, kaszel, dreszcze czy inne np. biegunka).
Dostałam taki 'przepis' <po chemiach>:
temp. do 37,5 (i brak objawów infekcji) - 'nie przejmować się'
utrzymująca się temp. 37,5-38 oraz wyskoki 38 i powyżej - do lekarza.
babinka napisał/a:
dzisiaj bez temperatury
I niech tak pozostanie
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Witajcie u mnie niby wszystko ok,ale....Dzisiaj skorzystałam z wizyty u p.prof.(okres oczekiwania jest b.długi)od której wszystko się zaczęło.I doznałam szoku-p.prof.zszokowana była moją niesprawdzoną diagnozą(brak TK),miała wątpliwości co do słuszności podania mi chemii,znalazła nieścisłości(nie zauważyłam,ale do jasnej ..nie jestem lekarzem!) w wyniku bad.trepanobiopsji;tzn.wynik bad,patomorfologicznego-m.in.CD10-,a antygeny oceniane na całości -CD 10:44,00 w tym CD 10 +/19+ 42,00
Nie wiem o co chodzi!.ale przyznacie,że to porąbane-cholerka(sorry-o co chodzi?!),kto nas leczy?!do czego to prowadzi?Dżiasss!!-podobno nigdy nie będę wiedziała co mi było? co mi jest?!Ile jeszcze będzie przez NFZ i lekarzy ,(towarzystwo,które chce na zdrowiu ludzi zarobić),niesprawdzonych diagnoz i dróg leczenia ?!
Spodziewałam się od Ciebie takiej wiadomości,Ty poddałeś w wątpliwość brak TK w rozpoznaniu.Dlaczego,tak jest?!cholera pieniądze są ważniejsze od życia ludzi?!Jestem optymistką ,godzę się na nie koniecznie takie jak bym chciała leczenie,a tu ..ono może nie jest mi potrzebne?!
Wiecie,za parę dni następna chemia,niestety nie jestem pozytywnie do niej nastawiona,ale .. chyba nie mam wyjścia z tym,że będę chciała wyjaśnić zaistniałą sytuacje,w końcu chodzi o moje zdrowie i najważniejsze mam dla kogo żyć -wnuczek Marcelek 4,5r. b.przeżywa fakt ,że rzadko się spotykamy,wszystko zrobię,aby nie odczuwał negatywnie tej sytuacji.
Mam pytanie,czytam tu zamieszczone posty i zauważyłam różnice w lekach,które mamy zapisywane po chemii.Zdaję sobie sprawę,że każdy przypadek jest inny,ale przy stosowaniu nawet podobnej chemioterapii zapisywane leki są inne.I tak encorton,ja mam przyjmować 4 dni,potem preparat czynnika wzrostu i ze sterydem koniec.Przyjmuję poza encortonem,milurit ,(po pyt. czy mam go przyjmować codziennie ,p.doktor wbrew przypisaniu potwierdziła,ze tak).kalipoz tylko 4 dni,po chemii mam co 2 dzień przyjmować heviran i biseptol.
Czy w/g Was ,znających z autopsji,czy z praktyki lekarskiej -w mojej sytuacji jest to ok,bo juz ,niestety nie wierzę nikomu.
Tu są różne doświadczenia - o ile protokoły chemioterapii są identyczne, mają te same leki i dawki na powierzchnię ciała, to leki wspomagające każdy ośrodek daje wg własnego uznania. Zwykle te same, ale w różnych dawkach, Biseptol np. jedni dają dwa razy, inni 3 razy w tygodniu. Jedni dają Nystatynę, inni nie. Więc to nie jest jakoś schematyczne czy udokumentowane. Wynika z doświadczenia ośrodka.
Hej, jestem po III porcji. Wczoraj byłam b. zmęczona, w szpitalu lekarze mieli jakiś "spęd" i wszystko przedłużyło się o 2 godz. Nastąpiła zmiana lekarzy i częściowa zmiana leków.
MisiekW -Ty uważasz, że trzeba pacjentom pomagać, a jeden z lekarzy nazwał podawanie Ketonalu wysoce niestosowne, bo jest, cytuję: "zabójczy,niszczy nerki i płytki".
Okazało się, że nie miałam uprawnień do przyjmowania preparatu Neulasta, bo rzekomo podaje się pacjentom po przeszczepie (sama przecież nie zaordynowałam sobie, a powyższe usłyszałam po prośbie o receptę np. na Ketonal, bo silne bóle po podaniu preparatu odczuwałam). Zamiennie dostałam preparat Zarzio i w związku z tym mam pytanie (wiem, że powinien mi powiedzieć lekarz prowadzący, ale wczoraj nie udzielił mi takiej informacji, a dzisiaj nie mogłam się dotelefonować do szpitala, tym razem nr. telef. nie otrzymałam): poprzedni preparat miałam przyjmować po 4 dniach brania encortonu, ten natomiast mam przyjąć już dzisiaj i brać przez 4 dni. Czy to zwyczajowa procedura? Nie dowierzam, bo proszę sobie wyobrazić, że w pośpiechu lekarz nawet mi nie przepisał wszystkich leków, w tym encortonu - albo ja mam pecha albo... po prostu brak mi słów na określenie sytuacji w jakiej się znalazłam.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Madzia70: 2015-03-20, 17:38 ] Bardzo prosimy o stosowanie akapitów i kropek oraz o stawianie spacji po znakach przestankowych.
Nie masz pecha, tak niestety jest z tym przepisywaniem leków-trzeba samemu pamiętać i od razu sprawdzać czy przepisane, zeby móc jeszcze wrócić i poprosić o to. Tak się działo dość często jak leżałam na oddziale. Po prostu lekarze są zabiegani mają wielu pacjentów i też mogą zapomnieć-choć nie powinno tak być. Ale lekarz też człowiek:)
Neulasta to czynnik wzrostu, pegfilgrastim (pegylowany filgrastim)
Zarzio - czynnik wzrostu - filgrastim
Neulasta podawana jest jedna i uwalniana stopniowo. I w przybliżeniu, po podaniu jednego zastrzyku neulasty poziom wbc będzie podobny jak po podaniu 4-5 zastrzyków zarzio.
Występowanie skutków ubocznych po danym zastrzyku to indywidualna sprawa.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Często jest tak, że po Zarzio pacjenci mają mniej wyrażone objawy ubocze niż po Neulaście, ale jest to sprawa indywidualna. Zarzio też dostają pacjenci po transplantacji i żyją. Wszystko zależy od zwyczajów ośrodka. Może po Zarzio będziesz mieć mniej wyrażone objawy uboczne. Musisz po prostu zobaczyć, czy te bóle kostne się pojawią.
Niesteroidowe leki p/zapalne rzeczywiście mogą być nefrotoksyczne (jest nawet coś takiego jak nefropatia analgetyczna), mogą powodować supresję szpiku i działają szkodliwie na śluzówkę żołądka. Ale czasami trzeba się poratować. Pacjent nie jest przecież na litość męczennikiem.
Kochani, znowu mam pytanie, drugi dzień odczuwam mdłości, zdaję sobie sprawę,że mogą takowe wystąpić , (do tej pory nie odczuwałam) tylko zastanawiam się czy powodem nie jest przyjęcie zbyt dużej ilości leków. W piątek pobiłam swoisty rekord w sumie połknęłam 18(encorton -5, essentiale forte 6 ,milurit-2, kapizol-1,Beto Zk25-1,Prestarium -1,paracetamol-2 i do tego zastrzyk zarzio ) tabletek i zastanawiam się , czy ten koktajl nie obciążył zbytnio mojej wątroby i żołądka i czy jutro powtórzyć przyjęcie w takiej ilości lekarstw ,czy można coś przełożyć.
Po preparacie zarzio - super (nie wiem czy to dobrze czy żle) bóle nie pojawiły się .
Pozdrawiam.
[ Dodano: 2015-03-22, 12:01 ]
Przepraszam, pomyliłam się było 19 tabletek bo biseptol - 1 jeszcze.
encorton -5, essentiale forte 6 ,milurit-2, kapizol-1,Beto Zk25-1,Prestarium -1,paracetamol-2 i do tego zastrzyk zarzio )
babinka napisał/a:
było 19 tabletek bo biseptol - 1 jeszcze.
babinka napisał/a:
czy ten koktajl nie obciążył zbytnio mojej wątroby i żołądka i czy jutro powtórzyć przyjęcie w takiej ilości lekarstw ,czy można coś przełożyć.
Właściwie po każdym z tych lekarstw mogą być nudności i oczywiście po chemii też.
Encorton - to jednak wg zaleceń lekarza i sama nie odstawiaj - rozumie się samo przez się.
Essentiale forte - jak próby wątrobowe (ALAT i Aspat)? Ostatnio chyba były powyżej normy, to nie zalecam odstawiać.
Milurit - na zawyżony poziom kwasu moczowego we krwi wywołany leczeniem chemioterapeutycznym-nie zalecam odstawiać.
Kalipoz - jaki jest poziom potasu we krwi?
Prestarium - to rozumiem na jakieś nadciśnienie ?
Paracetamol - to ewentualnie możesz odstawić, jeśli nie ma dolegliwości po zarzio.
Biseptol - antybiotyk profilaktycznie/'zapobiegawczo' po chemii <na wszelki słuczaj z powodu obniżonej odporności> , nie każdy lekarz tę metodę stosuje, ewentualnie to możesz odstawić.
A ogólnie, to nie odstawiaj lekarstw bez konsultacji z lekarzem.
Czy przeciwwymiotnych nie masz? Czy nie brałaś po wcześniejszych chemiach, bo nie mogę znaleźć takiej informacji?
Pozdrawiam
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Dziękuje za odp."kłopot" pojawił się po małej zmianie dokonanej przez nową p. doktor.
Nie miałyśmy czasu przegadać tej zmiany, wcześniej bezpośrednio po chemii przyjmowałam tylko encorton, milurit i kalipoz , resztę z listy brałam po 4 dniach.
Co do wyników próby wątrobowe dalej podwyższone z nikłą tendencją spadkową: Aminitransf. asparginowa 58,2 ; Aminitransf.alaninowa 75,8
potas 5,8 mmol/l (3,5- 5,1) ; kwas moczowy 6,500 mg/dl (2,4- 5,7).
Lek przeciwwymiotny przyjęłam dzisiaj, wcześniej nie odczuwałam tych dolegliwości.
Wygląda ,że muszę jakoś przeżyć , dzięki, pozdrawiam .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum