Witajcie -ja już (ale ten czas leci ) po 5 dawce "drineczka" ,dzisiaj już ok , bo w dniu wlewu byłam strasznie jakaś opuchnięta i zmęczona.
Chciałam się dowiedzieć co po 6 ,myślałam, ze otrzymam odpowiedz ,że koniec,ale niestety ma być "podsumowanie" ( nie wytłumaczono mi na czym takowe polega) i dopiero decyzja.
Może podpowiecie co mnie czeka .
Pozdrawiam .
Wg mnie powinno być co najmniej TK <najlepiej byłoby gdyby był PET>, aby sprawdzić czy jest remisja. tzn. jak już sama wiesz nie było TK przed leczeniem i nie ma do czego porównywać, czyli ... oczekujemy, że choroba cofnęła się całkowicie .
Pozdrawiam i życzę remisji całkowitej
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Witajcie , ja dzisiaj zaliczyłam 6 cykl,wyniki poza tr.podwyższonym kwasem moczowym ,
i wsk.wątrobowymi podobno super . Wyżebrałam badanie PET , fakt przed samym bad.zniosę jajko ze strachu , ale wydaję mi się,że będę wiedziała na 100%(chociaż co poniektórzy mówili,że różnie z tym badaniem bywa,że nie zawsze jest miarodajne),
jaki efekt leczenia i czy coś złego się nie dzieje- dobrze myślę?
W związku z tym mam pytanie ,jak to badanie wygląda i jak się do niego przygotować,
proszę o wskazówki , nic pilnego bo czeka się podobno m-c albo dłużej.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie
Witaj
to dobrze, że dostałaś skierowanie na PET. Szkoda tylko, że w niektórych ośrodkach badanie PET CT nie jest standardowo stosowane i trzeba o nie żebrać. Jest to jedno z najdokładniejszych badań, w którym można wykryć nawet małą grupę komórek nowotworowych. Powinno się je wykonać, przed rozpoczęciem leczenia w celu ustalenia stopnia zaawansowania choroby oraz 2-3 miesiące po zakończeniu leczenia w celu ustalenia odpowiedzi organizmu na zastosowane leczenie.
Samego badania nie ma potrzeby się bać, nie jest bolesne i niebezpieczne dla organizmu. Przed badaniem podawany jest dożylnie radioznacznik 18F-FDG oraz trzeba wypić ok 1 litra wody z glukozą, całość trwa ok 2 godziny.
Na badanie weź ze sobą dowód osobisty, skierowanie, posiadane wcześniejsze badania obrazowe oraz 1,5 litra wody niegazowanej. Na wynik z badania, czeka się ok 5 dni.
Jak przygotować się do badania to popatrz tutaj:
http://www.google.com/url...4,d.bGQ&cad=rja
Życzę Ci, żeby PET nic niepokojącego nie wykazał
Pozdrawiam serdecznie
Hej marko1 , jak zwykle niezawodny ,dziękuje ślicznie.
Te żebry to nie były typu pleas, pleas tylko dostałam je po gorącej dyskusji, przypomniano mi ,że nie ma z czym tego badania porównać i właściwie chyba w grę będą wchodziły 2 dodatkowe cykle chemii ,na co dość ostro zareagowałam i poprosiłam o powód,bo wyniki powiedziano mi ,że mam b,dobre.
Stwierdziłam,że nie zgodzę się tak w ciemno na nastepną chemie i poproszę o konkretne badanie ,p.doktor odp.,że nie muszę się u nich leczyć ,ja z kolei ,że u nas nie ma wyboru,a z różnych przyczyn nie mogłam się gdzie indziej udać itp. ii td- niestety niezbyt miłe to było,ale najważniejszy rezultat.
Co do badania to oczywiście te główne zalecenia poznałam czytając w necie ,może podpowiesz na temat stroju,bo podobno chłodno i ciekawi mnie,czy nie będzie przeszkadzał w badaniu fakt,że w stopie po operacji mam drucik i jeszcze ile trwa pobyt w tym urządzeniu,nie dostaje się małego świrka .
Pozdrawiam serdecznie i życzę również wszystkiego dobrego
[ Dodano: 2015-06-19, 10:43 ]
udało mi się dotelefonować i drut nie będzie przeszkadzał w badaniu.
Wcześniej Tobie wspominałem, że lekarz może przedłużyć leczenie i całość skończy się dopiero po 8 chemioterapii.
Badanie PET, ma być po 6 czy 8 chemii?
Nie miałaś wcześniej robionych badań TK i PET, więc faktycznie nie ma właściwie do czego porównać. Argument lekarza, że nie zleci badania obrazowego, bo nie ma czego porównać to już mocne przegięcie. Na czym ten lekarz chce opierać diagnostykę leczenia nowotworów, na usg i RTG?
Leczenie w naszym regionie, to niestety rosyjska ruletka. Zdarza się często, że lekarze nie przestrzegają procedur, standardów, zaleceń. Do tego dochodzi fatalne podejście personelu do pacjenta, kolejki i nabzdyczony lekarz, który wygląda jakby pozjadał wszystkie rozumy a wiedzę ma opartą na nowinkach medycznych sprzed 10-25 lat.
Według mnie w Twoim przypadku, powinno się zlecić TK po 6 chemii. Tym bardziej, że nie były wykonane badania obrazowe przed leczeniem i po 4 chemii. Natomiast PET zrobić dopiero po zakończeniu leczenia czyli po 8 chemii. Wykonanie badanie PET po 6 chemii, spowoduje odsunięcie w czasie podania następnej 7 chemii.
Przy leczeniu chłoniaków, 21 dniowy cykl podawania chemii R-CHOP, powinien być bezwzględnie przestrzegany. Jedyna możliwość odstępstwa, to bardzo zły stan zdrowia pacjenta.
Odnośnie PETa, badanie obejmuje obszar powyżej podudzi ,miednicę mniejszą, jamę brzuszną, klatkę piersiową oraz głowę. Czyli drucik w stopie, nie będzie żadną przeszkodą.
Ubranie najlepiej luźne, bez elementów metalowych, takie aby było łatwo się rozebrać ze zbędnej odzieży. Dla pań istotna uwaga, trzeba założyć biustonosz bez druta lub go zdjąć przed badaniem.
To badanie ma być po 6, zdaję sobie sprawę,ze przedłuży się ewentualny czas następnego cyklu i to o spory okres bo ok.4-6 tyg. , ale zrozumiałam,że może nie będzie potrzeby podawania ,cały czas słyszę,że wyniki krwi są b.dobre , usg jamy brzusznej nie wykazało żadnych nieprawidłowości ,więc na jakiej podstawie bez badań podawać następne wlewy?
Tak jak napisałam wcześniej będę b.się denerwowała co to badanie wykaże,ale jestem dobrej myśli.
Dzięki marko1 jeszcze raz .
Na początku mojego leczenia, też lekarze mówili o 4-6 kursach chemioterapii. W trakcie 6 kursu, lekarz zapytał się jak się czuję. Odpowiedziałem, że dobrze wtedy zasugerował potrzebę podania jeszcze dwóch dodatkowych. Z tego co pamiętam, chodziło o dokładne dotłuczenie nowotworu. Natomiast co do dnia przestrzegane były 21 dniowe cykle, nie było mowy o żadnym przesuwaniu terminu podania chemii.
Być może w Twoim przypadku, dopuszczalne jest takie przesunięcie terminu z uwagi na PET.
Samo badanie trwa ok 20-30 minut, ja nie miałem żadnych sensacji przed i podczas badania.
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za dobry wynik
_________________ Boże, użycz mi pogody ducha. Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić. Odwagi, abym zmieniał to co mogę zmienić.
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Hej,hej jestem po badaniu PET/CT,jakoś to tr. inaczej przebiegało,niż opisy dostępne w necie.
Nic to,najważniejsze aby wynik był korzystny dla mnie,niestety trzeba czekać 2-tyg.albo dłużej.Nie omieszkam poprosić o interpretacje pomimo,ze to moje I badanie,nawet p.doktor przeprowadzająca wywiad,lekko się zdziwiła,że nie było żadnego badania obrazowego poza usg jamy brzusznej.
Pozdrawiam wszystkich
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2015-07-23, 19:20 ] Mocno trzymam kciuki
Mam wyniki badania PET/CT !!! - b.proszę o interpretacje.
Opis badania:
Narządy referencyjne :pula krwi w śródpiersiu(SUV max.2,8);wątroba (SUV max3,3)
Twarzoczaszka i szyja : Fizjologiczne gromadzenie znacznika.
Klatka piersiowa: Fizjologiczne gromadzenie znacznika.
Jama brzuszna : Wątroba powiększona o cechach stłuszczenia.
Śledziona niepowiększona (SUV max.3,1).
Ogniska tkankowe w okolicy dolnego bieguna śledziony o wym. 11 i 10 mm.-prawdopodobnie dodatkowe śledziony.
Trzustka ,nadnercza nerki niepowiększone.
Miednica:Węzły chłonne niepowiększone.Fizjologiczne gromadzenie znacznika.
Zwapnienia w mięśniakach macicy.
Układ kostny :Zwiększone gromadzenie znacznika w prawym stawie międzykręgowym L4/L5
(SUV max.4,4)-zwyrodnieniowe
Naczyniak trzonu L1 o wym. 15mm.
Wnioski:W badaniu PET-CT bez aktywnych metabolicznie zmian typowych dla procesu rozrostowego.
Czekam na jakieś wyjaśnienia bo nic mi to nie mówi.
Tzn. Babinko, żebyś miała jasność: to jest chłoniak grudkowy, z którym spokojnie można żyć, bo jest chłoniakiem małoagresywnym (sama wiesz, ile z nim chodziłaś do momentu postawienia diagnozy, i generalnie trochę to trwało) - ale na ten moment my chłoniaka grudkowego "w całości i na zawsze" wyleczyć nie umiemy. Teraz masz całkowitą remisję i na jakiś czas, mamy nadzieję, że jak najdłuższy, choroba została zażegnana, ale ona w którymś momencie o sobie przypomni - tak "działają" chłoniaki indolentne. Wtedy trzeba będzie dalej dumać.
Tymczasem na razie poszło gładko, a skoro poszło gładko, to mamy nadzieję, że czas trwania tej remisji też będzie długi
Słuchajcie,czy wiadomo Wam coś jest na temat terapii podtrzymującej RIT?
Czy stosuje się ją powszechnie i czy ewentualnie ja bym też kwalifikowała się do takiej terapii,albo co u nas proponują dla osób chorych przy remisji?-b.proszę o odpowiedzi.
Jutro się prawdopodobnie dowiem u lekarza ,ale wiadomo chcę być zorientowana.
Z góry dziękuje .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum