trzeba walczyć i uważam że zawsze jest o co walczyć. Jeżeli jest cień szansy na poprawę to trzeba dążyć do tego żeby ją wykorzystać, a kiedy takiej szansy niema, trzeba dążyć do tego żeby ból towarzyszący tej chorobie był jak najmniejszy oraz żeby chory swoje dni przeżył jak najlepiej się da.
Nadzieja jest zawsze i tak naprawdę ona człowieka trzyma przy życiu, ona determinuje do walki. Tak jak już nieraz padło stwierdzenie że nadzieja umiera ostatnia, tak trzeba się jej trzymać do samego końca.
Mój tato nie poddaje się, ma chwile zwątpienia ale walczy, a ja w tej walce będę mu do końca towarzyszyć...
Widzisz, mój tata chciał żyć,walczył, z trudem było mi patrzeć jak swoim wzrokiem pytał co dalej.
Dokładnie, nadzieja umiera ostatnia. Jednak jak bliski odchodzi to człowiek czuje pustkę, bunt i żal do świata, że spotkało to właśnie mnie.
Wiesz...czytam posty tutaj z innymi nowotworami i przerażajace jest to, że codziennie ktoś nowy przybywa :(
Wczoraj oglądałm film o Agacie Mróz "Nad życie", jak człowiek widzi tylko film to objerzy , zamyśli się i wraca potem do normalnego życia, a jeśli taka tragedia związana z chorobą spotyka nas bezposrednio to człowiek zwalnia, zatrzymuje się, myśli i zastanawia co dalej.
Mój tato nie poddaje się, ma chwile zwątpienia ale walczy, a ja w tej walce będę mu do końca towarzyszyć...
witaj
Twoj tata się nie poddaje bo mając taką córkę przy sobie , nikt się nie podda, chociaz ta walka jest i tak skazana na niepowodzenie
zrobiłas dla taty wszystko i będziesz robić do konca,
nie zawsze chory ma tyle szczęscia że ma tak oddaną osobę , nawet jak przegrywa
z dumą patrzy na Ciebie ,
bo wie że ma przy sobie mądrą i bardzo oddaną córkę
nie zmarnował zycia , bo to jaka jesteś to także i jego zasługa
życzę wam jeszcze sporo pięknych wspolnych chwil
uwaga praktyczna, z doświedczenia - koncentrator może nie być potrzeby dzisiaj ale jutro czy za kilka dni już tak
dobrze by było go mieć ,nie zawsze da się go załatwić od ręki , niech sobie stoi, to zabezpieczenie także psychiczne
pozdrawiam Was
_________________ Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
cześć wszystkim, espérance, i smutasek1983, dzięki za pamięc:)
Jeżeli chodzi o konsultację to muszę przyznać, ze trafiłam na bardzo dobrego lekarza, odpowiedział skrupulatnie na wszystkie moje pytania, objaśnił jak wygląda cała sytuacja, czego można się spodziewać i co zrobić.
Niestety, ale z medycznego punktu widzenia nic nie można zrobić więcej dla taty jeżeli chodzi o leczenie chemoterapeutykami. wg tego lekarza w porównaniu wyników TK klatki piersiowej z września do ostatnich wyników, chemioterapia mogła w niewielkim stopniu zadziałać, albo osoba robiąca opis zrobiła to nie dokładnie. konkretnie chodzi o stwierdzenie ;"W miąższu płuca prawego widoczne są liczne zmiany owalne średnicy 10 mm, " o czym mowy nie ma w opisie badań z TK klatki piersiowej z datą styczniową.
wg lekarza jest to dobra informacja, ponieważ jeżeli guz zareagował na chemię PE nawet w tak małym stopniu, to zawsze są większe szanse że topotekan będzie miał pozytywny wpływ na leczenie.
Co mnie niestety zmartwiło, lekarz mówił także że tata ma guza o cechach rozpadu (o tym wiedziałam z tk )i efekt może być taki że guz rozpadnie się, tata dostanie krwotoku i umrze. może się tak zdarzyć w każdej chwili. Czy tak jest faktycznie?:(
Na moje pytanie co by zrobił gdybym trafiła do niego z takimi badaniami stwierdził, że przed podaniem topotekanu posłał by materiał pobrany za pomocą EBUSA do ponownej weryfikacji, w celu potwierdzenia diagnozy. Jednak w tej sytuacji jak już tata ma rozpoczęty cykl nie ma to większego sensu, bo nawet gdyby się okazało że jest to inny typ, to możliwością leczenia zostaje radioterapia paliatywna. sama już nie wiem co o tym myśleć i co z tym zrobić:/
a tata dzisiaj czuje się spoko, w sumie spędziliśmy miły wieczór w łóżku oglądając filmy:P Czasem ma gorsze dni, kiedy jego nastawienie jest bardzo pesymistyczne, ale staramy się jakoś go rozbawić i zając.
poniżej kilka pytań, jeżeli ktoś jest w stanie pomóc to będę wdzięczna.
1. Od dłuższego czasu tata skarży się na ból żołądka. Mówi, że boli go cały czas, czy zje czy nie i tak go boli. Może to być wynik chemii, czy jakieś wrzodu, przerzut? udać się z nim do lekarza? Są może jakieś środki które mogłyby ten ból złagodzić?
2. od czasu do czasu u taty występują drgawki - czasem w nocy jak śpi, czasem jak siedzi nagle zacznie mu się telepać ręka/noga. Czy to może być przerzut do mózgu? tata miesiąc temu miał TK mózgu i wyniki w normie. czy w tak krótki okresie mogą się pojawić przerzuty?
3. Ostatnio tata narzeka na ból rąk i kolan. Czy to wynik przyjmowania topotekanu? Czy doszukiwać się powodu boleści w czymś innym?
w jakim okresie czasu mogą powstawać przerzuty? Czy jest to kwestia tygodnia?miesiąca?
Witaj,
Co do bólu żołądka radziłabym wizytę u lekarza, Tata bierze jakieś leki osłonowe na żołądek?
Drżenie rąk, nóg , drętwienie twarzy u mojego Męża były sygnałem przed "dużym" atakiem padaczki spowodowane przerzutami w głowie. U mojego Męża w ciągu 10 dni ilość guzów w głowie zwiększyła się trzykrotnie, dostał leki przeciwpadaczkowe od neurologa.
Problemy z nogami też raczej nie wróżą nic dobrego, też może to być powód guzów w głowie.
MRI jest dokładniejsze od TK.
Objawy, które opisujesz koniecznie skonsultujcie z lekarzem.
Serdecznie pozdrawiam
_________________ Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
Od dłuższego czasu tata skarży się na ból żołądka. Mówi, że boli go cały czas, czy zje czy nie i tak go boli. Może to być wynik chemii, czy jakieś wrzodu, przerzut? udać się z nim do lekarza? Są może jakieś środki które mogłyby ten ból złagodzić?
A bierze coś osłonowego na żołądek? Jakiś omeprazol / pantoprazol? Z takich popularniejszych nazw: np. Nolpaza, IPP, Ortanol, Bioprazol, Pantoprazol, Panzol?
młoda napisał/a:
od czasu do czasu u taty występują drgawki - czasem w nocy jak śpi, czasem jak siedzi nagle zacznie mu się telepać ręka/noga. Czy to może być przerzut do mózgu? tata miesiąc temu miał TK mózgu i wyniki w normie. czy w tak krótki okresie mogą się pojawić przerzuty?
Mogą, natomiast mogą być to też skutki innych zmian neurologicznych, uszkodzeń nerwów czy zaburzeń przewodnictwa, np. po chemioterapii.
młoda napisał/a:
Ostatnio tata narzeka na ból rąk i kolan. Czy to wynik przyjmowania topotekanu? Czy doszukiwać się powodu boleści w czymś innym?
Może to być wynik chemioterapii, przerzutów bym się w tym nie doszukiwała
młoda napisał/a:
w jakim okresie czasu mogą powstawać przerzuty? Czy jest to kwestia tygodnia?miesiąca?
Teoretycznie przy DRP może to być krótki czas, natomiast nie da się tego określić jednoznacznie.
Tata w sumie raz miał przepisane leki osłonowe na żołądek. tak to nic nie zażywał. Wczoraj kupiłam mu Bioprazol, oraz Essentiale forte (hepatil chyba słabo działa) i mam nadzieję, że pomoże.
Niestety tata znowu gorączkuje, podajemy mu czopki na zbicie temperatury żeby nie obciążać żołądka dodatkowo.
Mam pytanie:
- czy u osób chorych nowotworowo, można stosować leki które stosowane są przy astmie? Jakieś inhalacje? Na jednej z konsultacji onkolog polecił mi zastosowanie takich leków, że rozszerzają oskrzela- jednak wolę się upewnić. Czy takie leki są na receptę?
- tata zażywa ketonal 100, ale średnio mu pomaga. jaki lek ma mocniejsze działanie przeciwbólowe? Tramal?
Chcieliśmy iść do lekarza, żeby przepisał mocniejsze leki, ale tata nam nie pozwolił, bo myśli, że jak lekarz zobaczy że go boli i się ostatnio gorzej czuje to mu odbierze topotekan. Także troche jesteśmy w kropce...
Wczoraj kupiłam mu Bioprazol, oraz Essentiale forte
Bardzo dobry pomysł
młoda napisał/a:
czy u osób chorych nowotworowo, można stosować leki które stosowane są przy astmie? Jakieś inhalacje? Na jednej z konsultacji onkolog polecił mi zastosowanie takich leków, że rozszerzają oskrzela- jednak wolę się upewnić. Czy takie leki są na receptę?
Można, jeśli są ku temu wskazania, ale są to leki dostępne wyłącznie na receptę.
Jednak aby były wypisane na zniżkę (zwykle na R - ryczałt) pacjent musi mieć udokumentowane choroby, jakie są zarejestrowane przy danym leku jako te pozwalające je wypisać jako lek zniżkowy, czyli np. właśnie astmę, POChP.
młoda napisał/a:
tata zażywa ketonal 100, ale średnio mu pomaga. jaki lek ma mocniejsze działanie przeciwbólowe? Tramal?
Bardzo wiele leków.
A ile razy dobowo tata bierze ten Ketonal? Coś sobie do tego dobiera, np. paracetamol?
A ile razy dobowo tata bierze ten Ketonal? Coś sobie do tego dobiera, np. paracetamol
od jakiegoś tygodnia zażywa ketonal 3 razy dziennie, ale dalej go boli,a najbardziej to właśnie żołądek. Czasami zażywa także ibuprom max i nawet twierdzi że mu bardziej pomaga od ketonalu. Czy może być tak że tata się po prostu uodpornił na działanie ketonalu? Bo zażywa go już ok. roku, wcześniej nie cały czas, ale jednak zdarzało się to dość często.
Więc nie wiem, próbować czegoś mocniejszego/innego?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum