Opis nie napawa niestety optymizmem.
Obszary objęte npl są dość duże.
Jak pewnie wiesz, ten rodzaj nowotworu najlepiej się leczy poprzez wycięcie całej zmiany. Domyślam się że w tak zaawansowanym stadium jest to już niemożliwe.
Nie wiem jak z naswietleniami, W tej kwestii Nie Chce się wypowiadać. Wiem że były już one w 2013r.
Charakter zaproponowanego leczenia paliatywnego prawdopodobnie wynika z zaawansowania choroby oraz braku leczenia operacyjnego.
Prawdopodobnie, zostanie zaproponowana chemia.
Pomyślcie też u konsultacji w innych miejscach. Zawsze warto próbować, może akurat uda się....
Nie wiem czy już jest coś nie tak ale mama dziś prawie cały dzień przeleżała, jak wstała to czuła się osłabiona wglądała jak by była pijana , a wczoraj jeszcze była u wnuczka na urodzinach i było ok a dziś już taka zmiana!!!
sebaele,
Daj znać po wizycie w Gliwicach, napisz co zaproponowali lekarze.
Sytuacja wygląda na b.poważną - czy przez ostatnie kilka lat po zakończeniu poprzedniego leczenia Mama nie miała badań kontrolnych? Żadnego TK pi 2014 roku?
Teraz na pewno potrzebne są inne badania, żeby określić ogólny stan Mamy i wyjaśnić też np.nagłe osłabienie.
No właśnie mama nie miała od tego czasu nic robione żadnych badań kontrolnych itd jedynie tylko co jakiś czas wizyta u laryngologa...
Czy jest ktoś w stanie mi wytłumaczyć dany opis badania w poprzednim poście?
Nie za bardzo opis rozumiem ale wnioskuję że nowotwór już wcześniej zaczął się rozwijać a to co mama zauważyła w jamie ustnej pod językiem jest kolejnym guzem...
Witam tak naprawdę z opisu nie można stwierdzić które ognisko w jamie ustnej jest pierwotne. Sytuacja jest bardzo poważna, choroba rozsiana miejscowo nie ma możliwości radykalnego leczenia chirurgicznego. Nie wypowiem się na temat radioterapii bo nie wiadomo czy po poprzedniej można powtórzyć. Chyba jako możliwa metoda została chemia. Pozdrawiam i życzę dużo sił i zdrowia
Mama już w domu, nic więcej sie nie dowiedzieliśmy otrzymaliśmy skierowanie do szpitala Chemioterapii w Rybniku (Orzepowice) .
Na skierowaniu piszę:
Możliwość ponownej radioterapii bardzo ograniczona. Uprzejmie proszę o konsultację i kwalifikację do chemioterapii.
Mama to już ma całą brodę spuchniętą, zaczerwienioną .
[ Dodano: 2020-11-02, 16:18 ]
Teraz się tak zastanawiam dlaczego oni kierują na Rybnik co chemii nie ma w Gliwicach?
Albo sami nie wiedzą co mają robić
sebaele,
Skierowanie do Rybnika może oznaczać, że Gliwice są aktualnie przeładowane, trudno mi to ocenić. Generalnie wielkie Centrum Onkologii nie zawsze jest najlepszym miejscem do leczenia paliatywnego - ciasne terminy, długie czekanie, mało czasu na ewentualną rozmowę z lekarzem. Być może w Rybniku, w przyszpitalnej Poradni Onkologicznej Mama będzie miała nieco bardziej „komfortowe” warunki.
Trudno określić czy jest to nowy rak czy jednak wieloogniskowa wznowa poprzednio leczonego raka krtani. Przejrzałam wątek i faktycznie rak krtani szeroko naciekał okoliczne tkanki, to był zdecydowanie zaawansowany miejscowo rak krtani. Wznowa, nawet po kilku latach, nie jest niestety niczym bardzo zaskakującym.
Bardzo mi przykro, że nie mamy dla Was lepszych informacji - możliwe jest leczenie paliatywne ( chemioterapia) o ile Mama zostanie do niego zakwalifikowana. Chodzi o sprawdzenie czy organizm jest w stanie, w którym można podać chemię. Lekarze muszą min.sprawdzić morfologię, funkcje nerek i wątroby.
Piszesz o pogarszającym się teraz samopoczuciu Mamy - zdecydowanie trzeba zadbać już teraz o coś więcej niż tylko ewentualna chemioterapia. Mam na myśli opiekę hospicjum, najlepiej domowego. Rozwijający się nowotwór będzie powodował kolejne dolegliwości ( narastanie obrzęku, dalsze problemy z jedzeniem i inne). Chemioterapia może, ale nie musi od razu pomóc. Oczywiście mam nadzieje, że zadziała skutecznie i na pewien czas powstrzyma rozwój raka, ale trzeba mieć też stałą opiekę lek.medycyny paliatywnej ( czyli lekarza hospicyjnego).
Jeśli coś jeszcze mogę wyjaśnić to pisz, pytaj.
Pozdrawiam najserdeczniej.
Dziękuję bardzo, no nic jutro zadzwonię do Rybnika i zapytam bo nie wiem czy nie trzeba ustalić terminu.
[ Dodano: 2020-11-03, 12:17 ]
Dzwoniłem do tego Rybnika i trzeba być osobiście aby ustalić termin, rozmawiając z lekarzem który powiedział że są w ciężkiej sytuacji i szpital może być zamknięty ... Zaproponował aby dzwonić do Katowic na Raciborską albo na Ceglaną, udało się ustalić na jutro na Raciborskiej.
Witam ponownie, mam wrażenie że nadal nic się nie poprawiło .
Mama dziś ponownie u lekarza, specjalistą nie jestem ale mam wrażenie że ich też tam nie ma...
Mama prawdopodobnie będzie miała radioterapię, wykonano jej maskę twierdzą że chemia by ją zabiła .
[ Dodano: 2020-11-10, 10:30 ]
Przepraszam ma mieć teleradioterapię a nie radioterapię podobno słabsze lampy.
Od 16.11 pierwsze naświetlanie przez 5 dni, następnie 9.12 zrobienie maski i ponownie 14.12 na kolejne 5 dni.
Mama prawdopodobnie będzie miała radioterapię, wykonano jej maskę twierdzą że chemia by ją zabiła
Chemioterapia to niestety nie bułka z masłem tylko agresywne leczenie i wbrew pozorom trzeba jednak mieć siły by je znieść. Lekarze nie będą się na nią decydować jeżeli narobi więcej szkody niż pożytku.
Teraz trzeba odczekać co da radioterapia. Napewno nie jest łatwo. Trzymaj się.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Z mamą jest kontakt, jakieś osłabienie jest, opuchlizna lewej strony dojść wysoko a jeszcze doszła prawdopodobnie dna moczanowa opuchlizna dużego palca (zaburzenia filtracji nerek).
Nie wiem jak mogę jej pomóc aby się nieco lepiej poczuła albo chociażby opuchlizna zeszła, bo do Poniedziałku sporo czasu...
sebaele,
Mama ma zaplanowane naświetlania paliatywne, które być może przyniosą pewną poprawę.
Ale nie wiemy tego na pewno.
Dlatego w poprzednim swoim poście pisałam Ci o zabezpieczeniu Mamy opieką hospicyjna, domową. Sami nie dacie sobie raczej rady z różnymi problemami powodowanymi przez postępującą chorobę. Sprawdź gdzie w Waszej okolicy jest hospicjum domowe i załatw skierowanie od lekarza rodzinnego Mamy - on może takie skierowanie do HD wypisać w oparciu np. o wypis ze szpitala mówiący o zaawansowaniu nowotworu i zaplanowanym leczeniu paliatywnym.
Sam nie pomożesz Mamie, nie ma jakichś domowych sposobów na opuchliznę i obrzęk twarzy oraz szyi spowodowany przez nacieki nowotworowe. Tutaj może pomóc radioterapia oraz fachowa pomoc lekarza hospicyjnego, który będzie w stanie dobrać odpowiednie leki przeciwbólowe i przeciwobrzękowe.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum