Wynik odebrany. Ogniska które były nieznacznie sie zmniejszyły w stosunku do poprzedniego TK i nowych ognisk nie ma. Czy to zadowalajacy wynik po drugim cylku?
A dasz radę przepisać tutaj wynik? Bez wymiarów ciężko stwierdzić, ale jeśli zmiany nie urosły i nie pojawiły się nowe, to zawsze dobra wiadomość - wygląda na stabilizację.
Z USG, na pewno sama wiesz, lepiej nie zwlekać.
absenteeism opis własnie tak brzmi jak napisałam, nie ma zadnych wymiarów . W tamtym opisie pisało ze sa 3 ogniska o wymiarach do 11mm a w tym pisze ze te ogniska sie nieznacznie zmniejszyły w porównaniu do tamtego TK ale wymiarów nie podano.
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
Hm, to dziwne, bo ciężko określić czy mamy do czynienia ze stabilizacją/progresją/regresją. Ale skoro tak, to trzeba skupić się na zawartym w opisie fragmencie, że jest nieznaczne zmniejszenie zmian i z tego się cieszyć
No i mamy mały problem. Mamcia dzisiaj była na 2 cześci 3 cyklu chemii i okazało sie ze hemoglobina jest na granicy normy i wynosi 9,5. Nie było pani doktor która prowadzi mame , była jakas inna pani doktor która po konsultacji z innymi lekarzami podjeła decyzje ze mozna podac chemie bo pozostałe wyniki poza HGB sa ok. Powiedziała ze jeśli po tej chemii HGB spadnie do 8 to mama ma sie zgłosic na podanie krwi i decyzje o wzieciu chemii pozostawiła mamie. Oczywiscie mamuśka nie chciała odkładac w czasie i wzieła ta chemie. Mam nadzieje ze to była dobra decyzja i ze HGB nie spadnie tak drastycznie ze konieczne bedzie podawanie krwi.
Zastanawiam sie jeszcze nad jedna kwestia, czy skoro na TK wyszła nieznaczne zmniejszenie guzków to czy doktor moze zwiekszyc ilość cykli czy jest to jakis standard i musza byc tylko 4 cykle?
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
Mam kolejne pytanie, czy mozna brać buraka w tabletkach biorąc zelazo? Mamcia ma przepisane zelazo ale chciałabym zeby ta morfologia sie bardziej poprawiła i szybciej zeby nie odkładac nastepnej chemii ale nie chce tez zaszkodzic.
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
Marzenko!
Tak z czystej ciekawości jakie żelazo ma zapisane Twoja Mama? Bo mój tata skończył chemie, ale tez z wynikiem hemoglobiny 9,5 - i chcę Go wzmocnić przed naświetlaniami. Dr nam powiedział, że organizm w ciągu miesiąca się sam zregeneruje, ale pewnie żelazo by się jakieś przydałó, jak Twojej Mamie zalecili dr?
Nam po tabletkach z buraka jakoś za dużo nie przyrosło:(
pozdrawiam cieplutko!
Przy okazji jeszcze zapytam jaki był odstep czasu u Twojej Mamy między zakończeniem chemii a rozpoczęciem naświetlań? Bo nam mówili, ze około miesiąca musi być. Twoja Mama zdązyła dojśc jako tako do siebie przed naświetlaniami?
Katarzynka36 u mojej mamy był półtoramiesięczny odstep między chemią a radioterapią. Wiesz co moja mama miała całą chemie dobre wyniki wiec nie musiała sie jakoś szprycować lekami spacjalnie zeby sie "podreperowac " przed radio. A teraz ma brać chyba Sorbifer Durules, ale niestety bez recepty tego nie dostaniesz , chyba zresztą żadnego zelaza sie nie dostanie bez recepty.
kaja115 dziękuję za odpowiedź, tak właśnie myślałam ale wolałam sie upewnic.
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
Dzięki Marzenko!
Ta Twoja Mama jest niesamowita:) Fajnie, ż emiała dobre wyniki, ale osłabiona po chemii też nie była?
Żelazna kondycja... mój Papa oslabiony jednak. U mnie w aptece niektóre "żelaza" mam bez recepty, ale te słabsze, tylu ascofer, czy hemofer, ale sorbifer też kiedyś miałam (jestem anemikiem) rzeczywiście na receptę, choc apteka wydała potem bez
buziak
Wczoraj mamcia zrobiła sobie morfologie kontrolną w zwiazku z ta hemoglobina która była taka niska przed chemia. Dzisiaj odebrałam wynik i jestem załamana. Niby hemoglobina dużo nie spadła ale pozostałe wyniki sa fatalne . Dzowniłam do p. Doktor ale nie odebrała telefonu i pani w sekretariacie kazała zadzwonic za chwile a za 5 minut juz p. Doktor zdążyła wyjsc a mamcia strasznie sie denerwuje.
Bardzo prosze o interpretacje wyniku. czy powinnismy sie zgłosić natychmiast do lekarza po jakieś leki czy czekac do nastepnej chemii czyli do 29.IX. Bardzo prosze o pomoc.
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
Marzenko witaj!
Masz rację. Te wyniki nie są dobre.
Za mało płytek krwi - 90 tys. i to mocno, za mało krwinek białych no i przede wszystkim mocno za mało neutrocytów (granulocyty obojetnochłonne).
Moim zdaniem musisz interweniować, są chyba bardzi duże wskazania do podania neupogenu, bo jak Mama - nie daj BOże złapie jaką infekcje - to organizm nie ma w zasadzie żadnej odporności.
Jak Mam się czuje, nie ma goraczki?
Absolutnie nie chcę Cię straszyć, czy stresować, ale z tego co wiem Mama w tej sytuacji musi dostać jakiś lek. I to chyba dość szybko. Skontaktuj się z jakimś lekarzem. Nie czekaj.
trzymam kciuki. mocno.
Marzena proponuje szybki kontakt z lekarzem.Wszystkie ważne parametry krwi są zaburzone. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo wystąpienia gorączki neutropenicznej!! Mam nadzieję, że masz świadomość iż przy takich wynikach krwi chemioterapia nie wchodzi w grę. I żadnymi burakami i żelazem tych parametrów nie podniesiesz.
Zaobserwowałaś u mamy obniżenie wytrzymałości? osłabienie?
Hemoglobina poniżej 12 (w Polsce 10) jest wskazaniem do podania leku Aranesp jednak do lekarza należy decyzja czy powinien zostać podany najpierw czy po przetoczeniu krwi. Lek ten podnosi hemoglobinę a co za tym idzie polepsza jakość życia.
Napisałam że zalecam szybki kontakt z lekarzem, ale raczej w domu. Przy szalejącym wirusie grypy siedzenie w poczekalni wśród zarazków może w konsekwencji zagrażać mamusi życiu.
Pozdrawiam M
Wyniki noszą cechy pancytopenii.
Przede wszystkim jednak mamy » agranulocytozę «, co wiąże się z zagrożeniem posocznicą z powodu rozwinięcia się jakiejkolwiek infekcji.
Leczenie neupogenem jest konieczne i to jak najszybciej.
Mamę trzeba odizolować od potencjalnych źródeł jakichkolwiek zarazków.
Dziękuję po stokroć za odpowiedzi i pomoc. Dzwoniłam do pani doktor, oczywiscie nie przyjmuje dzisiaj telefonów prosiłam tylko przez pania seretarke zeby zapytała czy tak niska hemoglogina jest wskazaniem do przetoczenia, czy moze podac inny lek, czy co mamy robic bo mama bierze sorbifer tylko raz dziennie. Pani doktor przez pania sekretarke powiedziała tylko ze taka HGB nie jest wskazaniem do przetaczania i ze ma brac zelazo tak jak brała czyli raz dziennie (a kiedys brała 2 razy dziennie wiec zastanawiam się czy samemu nie zwiekszyc dawki) Pozostałych wyników pani sekretarka nie była w stanie konsultowac, pani doktor powiedziała ze telefonicznie udziela informacji jutro.
Mam goraco prosbe do najdroższych adminów lub do osób znajacych sie na wynikach o ocene wyników z dziś. Czy nadal sa tak fatalne ze trzeba działac natychmiast ? Bo w razie czego pani sekretarka kazała jechac do nas na szpital.
Poprzednie wyniki wyniki były dwa dni temu, te dzisiejsze były robione w innym laboratorium ponieważ zależało nam zeby były do odbioru na dzis bo w tamtym sa do odbioru nastepnego dnia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum