Leśny, wydaje mi się, że nikt tu na Forum nie odważy się Tobie ocenić tego wyniku, bo i nie jesteśmy fachowcami i ocena jest trudna.
Na podstawie swojego doświadczenia, wydaje mi się, że teraz potrzebny jest czas i obserwacja; czyli kolejne wyniki MRI i niebawem badanie PET. U mnie też, zaraz po zakończonym leczeniu, wynik był niejednoznaczny. Miałem co trzy miesiące (X11r., I12r.,IV12r.,VII12r.,XI12r.,III13r.) a potem rzadziej, aby lekarze mogli oceniać to czego nie zobaczy Fiberoskopia...
Wiem, ta wyliczanka nic Tobie może nie powie, ale czasami jesteśmy trudnymi przypadkami i inaczej nie da się nas prowadzić i kontrolować.
Cyt:"to jednak widać reakcję na leczenie....oraz słabiej wzmacnia się część prawa guza."
Jest to bardzo dobry znak, choć rozumiem Ciebie Leśny, na co czekasz...
Trzymam i jestem z Tobą całym sercem
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Bardzo dobra decyzja.
I spokojnie z wynikiem, dopóki nie wypowie się Lekarz; ja świeciłem się jak lampka nocna, bo za szybko było robione badanie. Co przeżyłem zanim wytłumaczył mi to Prof. K.Składkowski, to wole nie wspominać.
Leśny,
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Cześć Paula, jak na razie nic się nie zmieniło termin na PET ? to koniec marca, może uda mi się przyśpieszyć cokolwiek, trzęsę się jak galareta ze strachu.
Leśny,
Ta galareta Ci na pewno nie pomaga... Udaj się do jakiegoś lekarza z POZ i poproś o coś uspokajającego... Naprawdę, to z korzyścią dla Ciebie będzie.
Myślę ciepło, czytam zawsze, choć rzadko się odzywam
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
W ostatni piątek miałem badanie PET, niestety opis będzie za tydzień ale mój dok prowadzący oglądał badanie i okazuje się że coś świeci w nosogardle i w płucu obie zmiany mają do 1cm, musimy czekać na opis żeby mieć pewność, ale już padła propozycja wycięcia fiboroskopijnie z nosogardła i naświetlanie.
Ewentualne opcje dalszego postępowania mogą być bardzo różne (w tym np. CyberKnife, torakotomia, limfadenektomia, inne).
Nie da się tego jednak obecnie precyzyjnie ani określić ani zaproponować bez dokładnego opisu PET-CT (opisu dokonanego przez radiologa).
Wznowa miejscowa (nosogardło) czy nawet pojedynczy przerzut do płuca mogą nadal umożliwiać leczenie radykalne.
Pytanie czy nie będzie więcej zmian, np. w węzłach chłonnych (te mogą być także leczone radykalnie o ile nie są zbyt rozległe).
Leśny napisał/a:
dok prowadzący oglądał badanie
Mój ulubiony Pan Profesor (doskonały chemioterapeuta, w szczególności nowotworów głowy i szyi - nauczył mnie niejednego, pomógł też wcześniej na tym forum) nie jest radiologiem. Spojrzał, rzucił hasło, jednak musimy mieć w ręku pełny opis.
Czekamy.
pozdrawiam ciepło.
Leśny, czekamy na opis. Pamiętam, że kilka miesięcy po zakończeniu leczenia w rezonansie się świeciłam. Też były pewne podejrzenia. A okazało się, że był za krótki okres od radioterapii i jakieś punkciki świeciły.
Trzymam kciuki, musi być dobrze!
Nie jest tak źle jak mi się wydawało (obawiałam się również o węzły).
Najprawdopodobniej wznowa miejscowa.
Może to dalej leczyć CO-I (RTH stereotaktyczna), ale możemy to zrobić równie dobrze w Gliwicach (tam gdzie leczył się Gazda, Gliwice mają CyberKnife - wyleczyli go).
Możemy skontaktować Twojego Prof prowadzącego z Prof. Składowskim z Gliwic - znają się oczywiście, obaj to specjaliści najwyższej klasy, Prof. Składowski jest radioterapeutą i ma doskonały sprzęt.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum