1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Wyniki tomografii - czy mogłabym poprosić o pomoc?
Autor Wiadomość
Honorata 



Dołączyła: 24 Mar 2012
Posty: 279
Pomogła: 79 razy

 #271  Wysłany: 2012-05-11, 08:20  


Lepszej córki mieć by nie mógł. Zgadzam się ze wszystkim. :-D
_________________
"Każdy człowiek umiera. Nie każdy żyje naprawdę..."
 
gorzkajakmokka 



Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 210
Skąd: Wrocław
Pomogła: 41 razy

 #272  Wysłany: 2012-05-11, 10:27  


Dzisiaj zadzwoniliśmy do poradni paliatywnej poprosić o wizytę i popytać o różne rzeczy.
Mama rano stoczyłą walkę z tatą. Nie chce w ogóle iść do toalety. Trzęsie się cały, widać że chce, ale nie pójdzie. W ogóle bardzo rzadko teraz chodzi. Mimo przyjmowania veropironu.
Ma tak koszmarnie spuchnięte stopy z kostkami, że strach. Szczególnie ta lewa, ale ogólnie wszystko lewe zazwyczaj bardziej "szwankuje". Zastanawiam się czy takie oddawanie moczu około 2-3 razy na dzień to nie za rzadko? Kiedy się cewnikuje? Kiedy w ogóle się nie oddaje moczu?
 
asia77 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 26 Paź 2011
Posty: 1403
Pomogła: 137 razy

 #273  Wysłany: 2012-05-11, 10:30  


Mój tata kilka dni przed śmiercią ,już prawie wcale nie oddawał moczu ,miał załozony cewnik mocz był gęsty ,ciemno żółty z krwią i było go bardzo mało.Też miał spuchnięte nogi bardzo ,nie oddaje się moczu bo nerki przestają pracować.
_________________
Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
 
 
gorzkajakmokka 



Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 210
Skąd: Wrocław
Pomogła: 41 razy

 #274  Wysłany: 2012-05-11, 10:59  


asia77 napisał/a:
Mój tata kilka dni przed śmiercią ,już prawie wcale nie oddawał moczu ,miał załozony cewnik mocz był gęsty ,ciemno żółty z krwią i było go bardzo mało.Też miał spuchnięte nogi bardzo ,nie oddaje się moczu bo nerki przestają pracować.

I to mnie właśnie przeraża.

Tato wygląda źle. Bardzo źle. Siedzi na łóżku. Tak przysypia. Czasami nawet nie wiadomo kiedy. Jeszcze od niedawna przestało mu się domykać oko i w ogóle wygląda to przerażająco :( Rzadko kiedy się kładzie. A jeżeli już to na chwilę. Zaraz budzi się i głośno oddycha. Wstaje już tylko praktycznie dzięki naszej pomocy a czasami wstaje i w połowie drogi pyta po co w ogóle idziemy. Znaduje jedynie siły na to aby przesiadać się z jednej kanapy na drugą i coś podjadać.
Teraz pyta mnie " było wczoraj?", "było wczoraj?" a jak pytam co było to się irytuje, że go nie rozumiem. W ogóle go teraz nie rozumiem. Mało kiedy mówi coś tak, że da się to zrozumieć. Jedynie po długich zgadywankach.

:( :(
 
asia77 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 26 Paź 2011
Posty: 1403
Pomogła: 137 razy

 #275  Wysłany: 2012-05-11, 11:04  


gorzkajakmokka napisał/a:
Teraz pyta mnie " było wczoraj?", "było wczoraj?" a jak pytam co było to się irytuje, że go nie rozumiem. W ogóle go teraz nie rozumiem. Mało kiedy mówi coś tak, że da się to zrozumieć. Jedynie po długich zgadywankach.



u nas było to samo ,Tatuś chciał szybko pić potem już nie chciał ,chciał usiąść potem położyć się i tak w koło ,miał trudność z oddychaniem często miał podłączony tlen i ten wzrok :-( uciekajacy wywracał oczy do góry straszny widok ,wiedzieliśmy że gaśnie ,że odchodzi pomału od nas.Nie męczył się zasnoł :cry: :cry:
_________________
Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
 
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #276  Wysłany: 2012-05-11, 11:06  


Gorzkajakmokka, dużo siły
:(
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #277  Wysłany: 2012-05-11, 11:08  


2-3 razy to całkiem znośnie, a ile płynów przyjmuje na dobę?
U mojego Męża mocz się zatrzymał na dobę przed śmiercią, ale był już osobą leżącą.
Wracając do zachowań Taty, to wynik choroby.
Ja też miałam sytuacje nie do zniesienia, kiedyś nawet chciałam rzucić w niego jajkami (robiłam kotlety), też byłam na granicy wytrzymałości. Najgorsze były ostatnie dwa tygodnie, nie spałam , drzemałam "z otwartymi oczami" 10-15 minut. Hospicjum proponowało mi, że zaopiekują się Mężem chociaż kilka dni, żebym odpoczęła fizycznie i psychicznie, ale podziękowałam za pomoc, pielęgniarka przychodziła codziennie, lekarz na telefon, nawet w niedzielę o 21.00
Jak Tata mocno wyprowadza z równowagi, pomyśl, będą takie dni, że chciałabyś aby choć trochę podokuczał.
Serdecznie pozdrawiam
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #278  Wysłany: 2012-05-11, 17:21  


Moim zdaniem trzeba szybko sprawdzić wydolność nerek (kreatynina, mocznik). W przychodni prywatnej (jutro sobota, holender, ale coś może będzie czynne, badanie niedrogie) lub w szpitalu o każdej porze dnia i nocy (mam nadzieję). Tata może wchodzić w niewydolność nerek i to na pewno pogorszy jego stan, bo to zatrucie organizmu :uuu:
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
gorzkajakmokka 



Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 210
Skąd: Wrocław
Pomogła: 41 razy

 #279  Wysłany: 2012-05-11, 17:27  


Dzisiaj od rana był już dwa razy w toalecie więc może nie jest tak źle? Ale kostki jak banie- koszmarnie spuchły. I cieżko się z tatą dogadać a to nie sprzyja dojściu do tego co w danej chwili boli, przeszkadza itp. Dzisiaj się masował po nerkach więc może faktycznie coś tam zaczyna być nie tak(?). I ciągle gdzieś chodzi. Dzisiaj znowu się wywrócił- bo nie chce pomocy. Bo wszystko sam :uuu:
_________________
Tatuś, tęsknię strasznie :( [*] 22.05.2012 23:55
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #280  Wysłany: 2012-05-11, 20:36  


Namawiałabym, na zbadanie tego moczu.
Choćby z racji tych spuchniętych kostek.
Nie zawsze jest tak, że mocz przed odejściem się zatrzymuje.

Dużo siły przesyłam :cmok:
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
gorzkajakmokka 



Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 210
Skąd: Wrocław
Pomogła: 41 razy

 #281  Wysłany: 2012-05-11, 22:33  


Aż mi glupio pisać po ostatnich dyskusjach, ale... powiedzcie czy jeżeli Tato sam dorwał się do ketonalu i łyknął ok 6-7 tabletek to jest groźne dla niego? Pilnujemy tych lekarstw jak nie wiem a tu dzisiaj chwila nieuwagi i pojemnik po tabletkach pusty.
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #282  Wysłany: 2012-05-11, 22:37  


Radziłabym jak najszybciej zadzwonić na pogotowie, powiedz co i ile Tata łyknął. Niestety, jest to bardzo niebezpieczne. Dzwoń
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
gorzkajakmokka 



Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 210
Skąd: Wrocław
Pomogła: 41 razy

 #283  Wysłany: 2012-05-11, 22:45  


No właśnie. Teraz już ciężko powiedzieć czy tato je połknął czy gdzieś powsadzał. Mama nie jest w stanie sobie przypomnieć ile ich było w środku, ale na pewno więcej niż 3.
Dosłownie 3 minuty nieuwagi.
_________________
Tatuś, tęsknię strasznie :( [*] 22.05.2012 23:55
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #284  Wysłany: 2012-05-11, 22:51  


Gorzkajakmokka,
Dzwoń na pogotowie, lepiej dmuchać na zimne, może nie wziął, a co będzie jak wziął jednak? Może przy okazji wezma do szpitala i zrobią badanie na kreatynine i mocznik...
6-7 ketonali to bardzo dużo - 50mg pół biedy, ale jak 100mg to juz dawka naprawdę b.duża...
_________________
Katarzynka36
 
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #285  Wysłany: 2012-05-13, 09:44  


Magda, odezwij się proszę, jak rozwój sytuacji po tym Ketonalu?
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group