1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Wyniki tomografii - czy mogłabym poprosić o pomoc?
Autor Wiadomość
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #316  Wysłany: 2012-05-20, 00:19  


Wyciszenie Taty to po części może być wpływ haloperidolu. Ale rzeczywiście - nie wygląda to wszystko optymistycznie. Może pocieszy Cię fakt, że Tata jest wyciszony lekarstwem i dla niego to, co się dzieje jest prawdopodobnie łatwiejsze niż dla Was...
Trzymajcie się jakoś |uscisk|
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
gorzkajakmokka 



Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 210
Skąd: Wrocław
Pomogła: 41 razy

 #317  Wysłany: 2012-05-20, 09:11  


Właśnie miałam nadzieję, że to po halopedriolu, ale ostatnio podawaliśmy w piątek wieczorem więc mimo silnych chęci ciężko mi uwierzyć, że tak długo to trzyma.
_________________
Tatuś, tęsknię strasznie :( [*] 22.05.2012 23:55
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #318  Wysłany: 2012-05-20, 17:29  


Gorzkajakmokka,
Czytam i tak ogromnie mi przykro, że Tatko tak sie czuje:(
czytam, ale co tu mądrego napisać?! Każde słowo jest zbyt banalne...
Mam nadzieję jeszcze, że to wpływ tego leku - to otumanienie, to "inne" zachowanie Taty... Może dla Niego lepiej by był wyciszony... dla Was może też...

ściskam Cię mocno, dużo siły...
_________________
Katarzynka36
 
 
Honorata 



Dołączyła: 24 Mar 2012
Posty: 279
Pomogła: 79 razy

 #319  Wysłany: 2012-05-20, 18:10  


|przytula|
_________________
"Każdy człowiek umiera. Nie każdy żyje naprawdę..."
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #320  Wysłany: 2012-05-20, 22:28  


Haloperidol "trzyma" ze 48 godzin. Nie odstawiajcie, bo jak się Tata rozkręci to będzie trudno go wyciszyć. Można ewentualnie zmniejszać dawkę (np. 5-7 kropli) ale odstawiać nie radzę.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #321  Wysłany: 2012-05-20, 22:34  


:/pociesza:/
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
gorzkajakmokka 



Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 210
Skąd: Wrocław
Pomogła: 41 razy

 #322  Wysłany: 2012-05-21, 00:02  


Madzia, dziękuję Ci! Twoja pomoc tutaj jest niezastąpiona.
A wsparcie ( pozwólcie , że nie będę wymieniać :) )- cudowne!

Minęło już 48 godzin, ale w sumie tato teraz więcej zjadł, zaczął pić. Rano byłam przerażona bo oddychał tak jakby miał masę flegmy w płucach i gardle, ale później już oddychał o wiele lepiej. Coś tam się wierci, czasami coś powie. I jest cieplutki, aż sprawdzałam czy przypadkiem nie ma gorączki, ale na szczęście nie. Teraz usiadł na łóżku. Gdzieś się wybiera. Więc idę bo w sumie niewiele jest teraz takich chwil kiedy nie śpi.
_________________
Tatuś, tęsknię strasznie :( [*] 22.05.2012 23:55
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #323  Wysłany: 2012-05-21, 09:15  


Przy gorączce mózgowej różne części ciała mają różną temperaturę.
Można temperaturę obniżyć z okładów ,woreczek z lodem owinąć ręczniczkiem i układąć w okolice pach, pachwin.
Nie lekceważ zalegającej flegmy, zadzwoń do hospicjum.
Serdecznie pozdrawiam
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
Gonia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Sty 2011
Posty: 1090
Skąd: Warszawa
Pomogła: 125 razy

 #324  Wysłany: 2012-05-21, 16:40  


gorzkajakmokka, Badz silna dla tatki !!!
_________________
Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #325  Wysłany: 2012-05-21, 22:31  


:flow: :/pociesza:/
_________________
romek
 
 
gorzkajakmokka 



Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 210
Skąd: Wrocław
Pomogła: 41 razy

 #326  Wysłany: 2012-05-22, 15:01  


Tato przestał jeść i pić. Cały czas śpi, nie ma z nim w ogóle kontaktu :(
Zadzwoniliśmy do lekarki i "zainstalowali" kroplówkę podskórną i podają sól fizjologiczną. A w drugiej mamy podawać leki.
Czytałam coś o tym, ze kroplówki robią więcej krzywdy, ale czy mowa o takiej którą ma tato?
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #327  Wysłany: 2012-05-22, 16:04  


O nawadnianiu w fazie terminalnej poczytaj tutaj: http://www.forum-onkologi...ighlight=#21236
Nie powinno się nawadniać, bo poprostu to nie ma sensu.
Jeżeli tata przestał jeść i pić, to nie ma sensu podawać dożylnie kroplówek, bo może to spowodować szybsze odejśćie.
W wielu postach jest poruszany ten temat.

Trzymaj się jakoś :/pociesza:/
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
gorzkajakmokka 



Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 210
Skąd: Wrocław
Pomogła: 41 razy

 #328  Wysłany: 2012-05-22, 16:59  


Wiem właśnie. Dlatego bałam się tych kroplówek. Jak wróciłam do domu to tato był podpięty. Przyjechało pogotowie i podpięli jeszcze jedną dożylnie ( wezwaliśmy jak tato zaczął przeraźliwie oddychac). Mówiłam mamie i mężowi , że czytałam o tym i żeby nie dawać kroplówek, ale to nie do mnie należą ostatnie decyzje.


Powiedzili nam, że mogą to być minuty lub godziny. Tętno 60/0 już tylko leży. Oddycha strasznie ciężko. Czasami aż bulgocze :( Niby wiem od dawna jak ta choroba się kończy, ale nie wierzę, że to już niedługo :cry: :-(
_________________
Tatuś, tęsknię strasznie :( [*] 22.05.2012 23:55
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #329  Wysłany: 2012-05-22, 17:35  


Kochanie, współczuję, 8 miesięcy temu przechodziłam to samo.
Tata śpi ? czy jest nieprzytomny ? "charkotanie", "bulgotanie" to zalegająca flegma (najprawdopodobniej).
Koniecznie zwilżajcie usta wacikiem, kroplówki raczej nie wskazane w tym stanie.
Weź z Mamą coś na uspokojenie, będzie Wam łatwiej, nie płaczcie, nie proście, żeby jeszcze został.......
Serdeczne uściski.......
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #330  Wysłany: 2012-05-22, 17:52  


Gorzkajakmokka, bardzo mnie przykro :-[
:/pociesza:/
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group