Witam
Można powiedzieć ,że wszystko wróciło do normy.
Do 30 mam tzw.spokój i mogę spokojnie zbierać siły do następnego wlewu.
Wczoraj dowiedziałam się,że drugi wlew jest taki przełomowy .Najczęściej wtedy pacjenci czują się bardzo źle,wszystkie możliwe skutki uboczne mogą wtedy mieć miejsce.
Powiedziałabym ,że ciut za późno mnie o tym poinformowano
.
Gdybyśmy o tym wiedzieli wcześniej zaoszczędziłoby to dużego stresu mojemu mężowi
Samo życie.....przeszło ,minęło.Drugi ,a nawet trzeci już za mną.Teraz ma być tylko lepiej ( moje pobożne życzenie
).
Pogoda na weekend zapowiada się ekstra.Dziś u mnie było 20 stopni
.
Na cmentarzu zaczęły się porządki przed listopadowe. Tyle ludzi dawno nie spotkałam.Chyba ,że w święto.
Nasze poczciwe wiewiórki tak są oswojone ,że nie boja się nikogo.Śmiało śmigają między ludźmi po swoje łakocie. Miło jest je poobserwować nawet w takim miejscu.
Przyjemnego wieczoru i spokojnego weekendu.