3 tygodnie temu rozeszła się rana (powodów było wiele, szkoda się tu nad nimi rozpisywać).
Dzięki wspaniałej opiece w CO w Bydgoszczy, a przede wszystkim wspaniałej postawie doktora Jaroszka, mama ma jeszcze szansę i nie jest skreślona..
per aspera ad astra można rzec i tak jest w rzeczywistości.
Wiem że nie można sobie obiecać za dużo po tej szczepionce, ale jeśli jest jakaś szansa to trzeba próbować.
1. Warunkiem udziału w tym badaniu jest brak radioterapii.
2. Wszystkiego i tak pewnie nie wiemy, ale najważniejsze rzeczy naszym zdaniem zostały nam przekazane.
3. Tak zdajemy sobie sprawę z ryzyka w tym badaniu, ale naszym zdaniem jest to warte ryzyka
Dzięki - spytałam, czy rozumiecie na czym badanie polega i widzę, że wszystko praktycznie wiecie No to teraz trzeba mocno trzymać kciuki i wierzyć, że wszystko będzie dobrze.
Zdawaj nam tu relacje na bieżąco jak się Mama czuje i co się dzieje.
Czerniak złośliwy, Clark III, naciek 9 mm
Melanoma epithelioides partim fusocellulare typus nodularis cutis, exulcerans, T4bN1aM0
» Mój wątek na tym Forum «
qrcze ciągle coś innego wypada wieczorami - ale dziś wreszcie się zmobilizowałem
Mama dostała tydzień temu szczepionkę. Rana jest już mała. Pozostała niewielka martwica. Przestała też już raczej "cieknąć" limfa. Teraz tylko czekanie na efekty.
Niestety tak jak chyba wszyscy w Polsce walczymy z przeziębieniem.
Ja leczę się piwem (ach to poświęcenie) a Mama i żona czosnkiem
Czerniak złośliwy, Clark III, naciek 9 mm
Melanoma epithelioides partim fusocellulare typus nodularis cutis, exulcerans, T4bN1aM0
» Mój wątek na tym Forum «
Na dzień dzisiejszy temat martwicy już ustąpił. Rana jest prawie zrośnięta. Pissze prawie gdyż sa jeszcze niewielkie wycieki limfy, ale to podobno normalny objaw.
suszi,
ja również śledzę wątek Twojej mamy i mocno trzymam kciuki.
Konsultowałyśmy już z dotkniętymi tym paskudztwem i koniecznością zabiegów dziewczynami środek do spryskiwania miejsca po zabiegu z którego sączy się limfa - to octenisept. Dobrze dezynfekuje. Skonsultuj z lekarzem, czy nie przydałby się dla mamy, tak na wszelki wypadek, by zminimalizować ewentualne ryzyko zakażenia, jeśli wciąż występuje jakieś sączenie. Łatwy w użyciu, bo w sprayu.
qrcze nie mogłem znaleźć swojego postu, widzę że moderator zmienił mój temat - i nawet dobrze jest on też w miarę czytelny.
[Takie małe porządki. Ale temat zawsze łatwo znaleźć - każdy użytkownik ma go we własnym profilu: Znajdź wszystkie tematy suszi1 - dop. Richelieu]
Mama wybrała pierwszą serię szczepionek. Mieliśmy jakiś miesiąc temu tk całego ciała. Lekarz powiedział że jest ok.
Mama wydaje się że odzyskała już kondycję przed ostatnim zabiegiem, ba nawet chce jeździć do nas rowerem po oblodzonej drodze - na szczęście mam coś jeszcze do powiedzenia w tej sytuacji
Pozdrawiam wszystkich ciepło i jeszcze raz dziękuję za słowa otuchy, które od was otrzymałem w stanach załamania
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum