Mój brat jest szczęśliwy....Wierzy, że pozbył się czerniaka. W ubiegły piątek widział się ze swoim onkologiem. Lekarz usunął mu szwy i poinformował, że badanie histopatologiczne marginesu nie wykazało komórek rakowych. Następna wizyta (kontrolna) za trzy miesiące....
Nie daje mi to spokoju i będę konsultować ten sposób leczenia z innymi lekarzami.
słuchajcie trafiłem dziś w sieci na terapię Gersona.
Słyszeliście coś o niej??
w środę Bydgoszcz. mam nadzieję że to będzie pozytywnie załatwione. Póki co Mama nie traci nadziei i to jest najważniejsze, Przez ostatnie trzy dni była u niej chrześnica i tłumaczyła o co w tym chodzi.
Trzymam kciuki i czekam na wieści.
Ze stosowaniem jakichkolwiek 'terapii' byłabym ostrożna i skonsultowała z lekarzem wszelkie dodatkowe działania.
Osobiście w te 'cuda' nie wierzę. Znam osoby które stosowały (nie tylko Gersona) - efekt placebo i tyle...
wejdz w ponizszego link moze sie przyda , musisz uzbroic sie w cierliwosc ale rowniez w wiedze , wiem co to znaczy miec sile za dwoje , i Ty napewno ja masz a to jest bardzo wazne
jestem po Bydgoszczy. czekamy na badanie węzła wartownika. jutro wyznaczenie terminu ale dziś to było bieganie od pokoju do pokoju, ale udało się załatwić wszystkie badania.
Tam pracuja rzeczywiście ludzie z sercem.
Czy kiedykolwiek słyszeliście o czerniaku złośliwym, który nie daj e przerzutów ale nieleczony prowadzi do śmierci??
To coś podejrzewają u mojej mamy. Ma jednego guza na piersi z którym chodziła ponad 30 lat !!!!
Rozne dziwne rzeczy sie zdarzaja.
Tutaj jest opisany przypadek 29-letniego pacjenta z gigantyczna, ponad 7-kilogramowa melanoma (Nodular Melanoma) umieszczona na plecach.
http://dermatology.cdlib....ma/harting.html
moja mama jest już po wycięciu węzła strażnika w CO w Bydgoszczy. Teraz kolejne czekanie na wyniki. Nie wiem nic więcej ponieważ dzieli nas 300 km a u mnie w pracy ciężko z urlopem. Jesteśmy tylko w kontakcie telefonicznym i z tego co mówi to czuje się dobrze.
Niestety w prawym płucu lekarz stwierdził że coś jednak tam jest 50/50. Decydująca jest CT płuc..
Załamanie to już mało powiedziane. W naszej miejscowości jest wiele pijaków którzy nie przejmują się tym co będzie jutro a moją mamę właśnie spotkało takie paskudztwo. Nie życzę im źle ale dlaczego właśnie moja mama. Wygrała walkę o moje zdrowie a teraz ma polec w walce o swoje. To niesprawiedliwe.
Nie tracę jednak nadziei cuda się zdarzają!!!!
dziękuję wszystkim za ciepłe słowa i podtrzymywanie na duchu. dziękuję zwłaszcza w imieniu mojego 5 miesięcznego syna za to że babcia będzie mogła się z nim bawić..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum